OKS notuje drugi bezbramkowy remis

OKS notuje drugi bezbramkowy remis

W drugiej kolejce piłkarskiej IV-ligi OKS Olesno zremisował u siebie ze Śląskiem Łubniany 0-0. To powtórzenie wyniku sprzed tygodnia, kiedy oleśnianie również bezbramkowo zremisowali przed własną publicznością z MKS-em Gogolin.

Najprostsze wnioski po tych dwóch meczach: defensywa wygląda całkiem nieźle, ale brakuje nam jeszcze siły w ataku – mówi Grzegorz Krawczyk, trener OKS-u.

W meczu ze Śląskiem na środku obrony zadebiutował Mateusz Pawelec, stoper pozyskany z Rudnik, tak samo jak Tomasz Woźny, którzy razem tworzą trudny do “przejścia” duet.

– Mateusza znam oczywiście bardzo dobrze z LZS-u Rudniki. To zawodnik, który gwarantuje stały, przyzwoity poziom. Z Tomkiem Woźnym grają na obronie już ponad rok czasu, więc rozumieją się świetnie – komentuje szkoleniowiec.

OKS pod wodzą nowego trenera ponownie zagrał więcej niż poprawnie z tyłu, mądrze taktycznie, jednak zbyt asekuracyjnie, by rozmontować obronę przeciwnika. Dogodne sytuacje można policzyć na palcach jednej ręki. Dodatkowo – zespoły, które w tym sezonie przyjechały na Wachowską, cieszyły się z remisu, więc nie chciały zbytnio opuszczać gardy, a kibice oglądali dwóch bokserów walczących mądrze i skwapliwie liczących punkty. Żaden nie chciał wykonać ryzykownego, ale zbijającego rywala na deski ciosu. Ot, takie piłkarskie szachy.

Trochę brakuje ryzyka, żeby podejść wyżej, zaatakować większą liczbą zawodników, ale póki co trzeba się cieszyć z remisów i tego, że bramek nie tracimy – potwierdza trener.

W oleskim zespole brakuje napastnika z prawdziwego zdarzenia. Szybkiego, zadziornego i pazernego łowcę bramek. Kamil Jasina lub Chidi Obaka nie do końca potrafią się odnaleźć w tej roli. Ten pierwszy lepiej czuje się w roli asystenta niż egzekutora, a drugi chyba jednak woli atakować ze skrzydła, gdzie ma więcej wolnej przestrzeni.

Owszem brakuje nam napastnika. Próbujemy na tej pozycji różnych wariantów. Jednak brak bramek to nie jest “zasługa” tylko napastników, ale również pomocników. Jesteśmy tak ustawieni, że dużo zależy od skrzydłowych, a ci jak na razie również są nieskuteczni – kończy Krawczyk.

W meczu ze Śląskiem na boku pomocy zadebiutował Witold Bejm – kolejny z zawodników, który przyszedł “za trenerem” z LZS-u Rudniki do OKS-u.

 OKS Olesno – Śląsk Łubniany 0-0

OKS: Halski – Kubacki, Pawelec, Woźny, Trawiński – Obaka, Świerc (68. Kowalczyk, żk), Rozik, Pietrzak (78. Kopel), Jeziorowski (żk, 45. Bejm) – Jasina (45. Brzenska). Trener Grzegorz Krawczyk.

Podziel się