Mecz na miarę derbów

Szybkie zwroty akcji, ostra, męska gra, sytuacja zmieniająca się jak w kalejdoskopie – to wszystko mogli zobaczyć kibice w Dobrodzieniu podczas derbowego pojedynku Startu z OKS-em.

Obydwie drużyny mają w tym sezonie bardzo mocne składy, które będą się liczyły w opolskiej III lidze – mówi Piotr Foltyn, trener Startu. – Wydaje mi się, że Olesno nie wytrzymało tego meczu psychicznie. Niby gra się bez obciążenia, ale ręka kilka razy im zadrżała.

Trudno stwierdzić, czy oleśnianie przegrali z powodu słabej psychiki, czy raczej z powodu zmęczenia. To bowiem olescy koszykarze początkowo kontrolowali mecz. Odjeżdżali gospodarzom coraz bardziej, a po drugiej kwarcie prowadzili 42:39. Z biegiem czasu oddawali jednak inicjatywę miejscowym.

Najwięcej działo się w ostatniej kwarcie, która zaczęła się od prowadzenia OKS-u 62:61. W tej kwarcie było wszystko: szybkie akcje w wykonaniu obu stron, rzuty za “trzy”, dyskusje z sędzią, faule, walka o każdą piłkę i gra do ostatnich sekund. W pewnym momencie oleskim graczom ktoś odłączył prąd, bowiem nie wytrzymali trudów spotkania.

– Meczy był naprawdę wyrównany – komentuje Zbigniew Jasiński, najskuteczniejszy w ekipie gości. – Zaczęliśmy ostro, akcje nam się kleiły. Pod koniec zabrakło nam jednak szybkości, notowaliśmy niepotrzebne straty, dlatego przegraliśmy. Mamy nową drużynę i potrzebujemy trochę czasu, aby poukładać wszystkie klocki.

Olescy koszykarze nie mogli być zadowoleni ze skuteczności.

– Dobrodzieńska hala jest dla nas specyficzna – ocenia Zbigniew Jasiński. – Tutaj nigdy nie wpadam nam tak, jakbyśmy chcieli.

KS Start Meble Dobrodzień – OKS Olesno 87:79

(18:26, 21:16, 22:20, 26:17)

Czwartek, 17.10.2013, hala PSP w Dobrodzieniu

Start: Kotlewski 20, Desczyk 18, Nowak R. 17, Sawicki 15, Czekaj 8, Sikora 6, Ociepa 3, Hajduś, Nowak M., Matyska. Trener Piotr Foltyn.

OKS: Jasiński 24, Richter-20, Pełka-14, Chrzan-7, Leszczyński-6, Brzęczek-5, Pietrzak-3, Wiendlocha. Trener Adam Richter.

Podziel się