Dwie godziny dobrej siatkówki
Tyle zaserwowali kibicom olescy siatkarze w derbowym pojedynku z Piastem Pimat Iskra Gorzów Śląski. Po emocjonującym meczu oleśnianie wygrali 3:2.
– Mecz z pewnością mógł się podobać – ocenia Bogdan Pawlak, trener Piasta. – Spotkanie do końca było wyrównane, a rezultat wisiał na włosku. Przegraliśmy tylko słabą zagrywką. Dodatkowo w tie-breaku niepotrzebnie wystąpiło u nas zdenerwowanie, co wykorzystali bardziej doświadczeni olescy gracze.
Oleśnianie zanim jeszcze pierwszy raz wyszli w tym sezonie na parkiet, zapowiedzieli, że grają o mistrzostwo i awans do II ligi. W piątkowym meczu wszystko szło zgodnie z planem, aż do załamania w drugim secie. Oleśnianie spokojnie zdobywali kolejne punkty do stanu 21:13, kiedy to gospodarzom zaczął się palić grunt pod nogami. Gorzowianie korzystali z okazji, wyrównali i zaczęli nawet prowadzić 23:22. Rozpoczęła się wyliczanka “punkt za punkt” zakończona zwycięstwem gości 28:26.
Zawodnicy Bogdana Pawlaka poszli za ciosem i wykorzystując zdenerwowanie oleśnian wygrali trzeciego seta 25:22. Wydawało się, że Piast złapał wiatr w żagle i szybko dopłynie do zwycięskiej przystani. Zaczął jednak psuć zagrywki, tym samym tracąc kilka punktów, co pozwoliło odbudować się oleśnianom.
– Przegraliśmy to spotkanie na własne życzenie – ocenia Bogdan Pawlak. – W pewnym momencie mieliśmy Olesno na widelcu, ale nie udało się ich skonsumować.
Tie-break ma to do siebie, że wygrywają w nim zespoły o mocniejszym kręgosłupie moralnym i braku układu nerwowego. Silniejsi psychicznie okazali się miejscowi, wygrywając 15:6.
– Wysokie zwycięstwo w pierwszym secie i prowadzenie w drugim spowodowało, że wkradło się w nasze szeregi rozluźnienie, co drogo nas kosztowało – mówi Andrzej Strzała, grający trener Volleyball Team OKS COCON Olesno. – Grę udało nam się poukładać dopiero w czwartym secie, głównie za sprawą rozgrywającego Grzegorza Hirszmajera, który wprowadził wiele spokoju.
Walczący o awans olescy zawodnicy nie do końca byli zadowoleni ze skromnego zwycięstwa 3:2.
– Dobrze, że inauguracja sezonu wypadła na naszą korzyść, szczególnie w derbach, ale gra i brak pełnej puli punktów nas nie zadowala – komentuje Andrzej Strzała. – W sporcie trzeba sobie stawiać jak najwyższe cele, dlatego w każdym meczu walczymy o komplet punktów. Skład predyscynuje nas do walki o czołowe lokaty, ale wszystko zawsze weryfikuje boisko.
Volleyball Team OKS COCON Olesno – Piast Pimat Iskra Gorzów Śląski 3:2
(25:16, 26:28, 22:25, 25:19, 15:6)
Sobota, 19.10.2013, hala ZS Olesno
Volleyball Team: Szajer, Okoń, D. Parkitny, Macurek, Kotowicz, Hadrian, Wojciechowski, Hirszmajer, A. Parkitny, Kurpiel, Strzała, Małek (libero).
Piast Iskra: Frankowski, Noga, Kostrzewa, Kalinowski, Żyta, Balas, Kłosowski, Reszka, Nowakowski, Namyślak, Hiper (libero).