Babski kurnik – odcinek 19 – A gdyby Bóg był kobietą?

Babski kurnik – odcinek 19 – A gdyby Bóg był kobietą?

Uśmiech sam pojawia się na mojej twarzy, myśląc  o biednych mężczyznach, którzy oprócz partnerek, teraz mieliby dodatkowo boginię, która narzeka, kocha zakupy, ploty i używa średnio 40 000 słów dziennie.

Gdyby Bóg był kobietą zmieniłby bardzo wiele w tym obecnie męskim świecie. Pierwszą rzeczą jaka wpadła mi do głowy, to jeden rodzaj paliwa na stacjach benzynowych, poza tym pierwszeństwo w ruchu drogowym- zawsze, nie psujące się sprzęty domowe oraz niebrudzące się okna.

Mężczyźni zostaliby obdarowani menstruacją oraz permanentną erekcją, oprócz tego każdy z nich miałby wmontowany wykrywacz kłamstw oraz GPS w celu namierzania. Dostaliby także zsynchronizowany z partnerką portfel, który ułatwiłby kontrolę ich wydatków. W męskim słowniku nie istniałyby słowa:  „zdrada”, „oglądam mecz” i „idę z kumplami na piwo, nie wiem kiedy wrócę”.

Co do obietnicy zbawienia? Wystarczy, aby w niebie było ogromne centrum handlowe z mnóstwem sklepów obuwniczych, odzieżowych i kosmetycznych. Czyściec to mały bazarek, a piekło nie posiada żadnych sklepów i przez całą wieczność trzeba chodzić w jednych butach i stroju. O zgrozo!

Oczywiście cellulit by nie istniał, jedzenie nie miałoby kalorii, a czekolada tylko poprawiała humor. Wszystkie kobiety miałyby ten sam rozmiar biustu, koloryzacja włosów by ich nie niszczyła, a zmiana długości następowała po słowie „chcę”. Każda kobieta byłaby pozdrawiana słowami „Witaj piękna bogini, w tej fryzurze/ płaszczu / apaszce jest ci naprawdę do twarzy”. Lakier do paznokci by nie odpryskiwał i nie wycofywano by  z produkcji ulubionych kosmetyków na rzecz nowszych – niekoniecznie lepszych.

Na świecie nie byłoby wojen, głodu oraz wiadomości sportowych. Mecze emitowane byłyby w godzinach, gdy nie lecą żadne seriale ani programy rozrywkowe, które nas interesują. Automatycznie oglądalność relacji sportowych zmniejszyła by się, sportowcy jak Ronaldo, dostawaliby mniejsze gaże, a zaoszczędzone pieniądze poszłyby na wsparcie biednych i głodnych oraz na nasze waciki.

Historia też zostałaby pewnie zmieniona. Adam i Ewa nie musieliby jeść surowych jabłek, bogini od razu podsunęłaby Ewie przepis na szarlotkę na kruchym cieście. Ostatnia wieczerza byłaby kolacją z przystawką, daniem głównym, deserem i dobrym włoskim winem. Zamiast mycia nóg, każdy z apostołów dostałby katalog z kosmetykami do pielęgnacji stóp oraz koszyk próbek. Święty Roch występowałby z pieskiem rasy Chihuahua obowiązkowo z różową obrożą, a prorokami byłyby: Abrachamka, Mojżeszka, ale Kain i Judasz, zostaliby jednak mężczyznami. Trzej królowie zaś przynieśliby pożyteczniejsze dary jak: ciepłe płaszcze, gotówkę,  ekipę budowlaną, która wyremontowałaby szopkę oraz najlepszych medyków.

Kobiety byłyby kapłankami, tylko trzeba by coś wymyślić w sprawie spowiedzi, gdyż następnego dnia sąsiadki by o wszystkim wiedziały. Na pewno ornaty wyglądałyby znacznie ciekawiej, a kościelne ławki wykładane byłyby miękkimi,  grzejącymi w porze zimowej poduszkami.

Poza tym, gdyby Bóg był kobietą, stworzyłaby świat w trzy, a nie siedem dni. Glob byłby tak skonstruowany, że nie byłoby powodzi, trzęsień ziemi ani innych klęsk żywiołowych.

A wy, boginie co byście zmieniły?

Janka

Podziel się