Dziwny mecz

Dziwny mecz

Motor grał, a bramkę strzelił Piast, Piast powinien wygrać, lecz Motor zdołał wyrównać. Tak w skrócie można opisać to, co się działo przez 90 minut na boisku w Gorzowie Śląskim. Licznie zgromadzeni kibice podziwiali mecz, który zasługiwał na derby.

Z punktu widzenia kibica, było to interesujące spotkanie. Na boisko wyszedł bowiem beniaminek A-klasy, który zalicza bardzo dobry start w wyższej lidze. Na przeciwko niego stanęła drużyna, której aspiracje sięgają znacznie wyżej, niż okupowana liga. Sytuacja klubu jednak jest bardzo “skomplikowana” i co sezon widzimy inny Motor, który próbuje wszystko budować od zera. Czy ten sezon będzie nowym rozdziałem dla piłkarzy z Praszki?

Początek meczu zdecydowanie należał dla gości, którzy utrzymywali się znacznie dłużej przy piłce i starali się zmęczyć gorzowian. Już w 5. minucie mogli wyjść na prowadzenie, lecz aktywny Grzegorz Góra nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Swoją okazje miał również Przemysław Garguła, który uderzał zza pola karnego, ale i to było za mało na dobrze dysponowanego dziś bramkarza gospodarzy, Mateusza Patyka.

To czego nie zdołał zrobić Motor, zrobił Piast. Najpierw Sławomir Kałwak po błędzie gości w wyprowadzeniu akcji, przejął piłkę i lobem z 35 metrów chciał pokonać Kamila Oranka, ten jednak z trudem, koniuszkami palców, skierował piłkę na słupek. W 36. minucie gospodarze już wygrywali 1-0. Na wysokości “szesnastki” Grzegorz Zimnowoda wyrzucał aut. Piłka niczym z rzutu rożnego poleciała w pole karne, a Marek Kuźniar głową umieścił futbolówkę w siatce.

– Powinno być 1-o dla nas, a jest ten sam wynik, lecz dla Piasta – mówi Bartłomiej Wilk, trener Motoru. – Gramy lepiej, a rywale strzelają. Mamy wymagających przeciwników, ale podeszliśmy do meczu spokojnie. Cały tydzień studziłem emocje u zawodników, by nie podchodzili do meczu z nastawieniem, że “przysłowiowe derby” trzeba wygrać za wszelką cenę.

W drugiej połowie przy piłce dalej był Motor, jednak nic z tego nie wynikało. Piast ustawiony na swojej połowie skutecznie się bronił i czekał na możliwość wyprowadzenia kontrataków. Mecz się zaostrzył, było dużo nieprzepisowych zagrań, a sędzia co chwilę musiał studzić zawodników.

Druga połowa, tak naprawdę, zaczęła się w 75. minucie.  Zawodnicy z Gorzowa mieli swoje szanse na podwyższenie wyniku, lecz Damian Gmyrek i Marek Kuźniar nie zdołali pokonać bramkarza. Motor z każdą minutą coraz mocniej napierał i bramka wyrównująca wisiała w powietrzu. W 85. minucie zrobiło się gorąco w polu karnym Piasta. Maciej Honcel i Bartłomiej Wiśniowski byli bardzo blisko zdobycia bramki, lecz cudem piłka najpierw poleciała w słupek, a potem w bramkarza.

W 90. minucie Motor znów był w polu karnym, a przy piłce ponownie był Grzegorz Góra, który w indywidualnej akcji był faulowany przez Kamila Szmytkowskiego. Rzut karny przyznany dla Motoru i egzekwowany przez Cezarego Pinkosza oznacza bramkę i też tak się stało. Chwilę po wznowieniu meczu, sędzia zakończył spotkanie.

– Patrząc obiektywnie, to zasłużony remis. Mamy świadomość tego, że dziś więcej z gry miał Motor i to oni byli lepsi – mówi Sławomir Kałwak, grający trener Piasta. – Rzut karny zasłużony, gdyż był kontakt. Chwilę wcześniej mieliśmy taką samą sytuację dla nas, sędzia nawet pokazał wapno, lecz nie gwizdnął ostatecznie i nie wiadomo dlaczego puścił grę. Mecz walki i ostrej gry, lecz na to byliśmy przygotowani. Jesteśmy zaskoczeni postawą gości, którzy zagrali dziś bardzo dobre spotkanie.

Obie strony słusznie stwierdziły, że gra Motoru wygląda dobrze, mimo różnych wieści na jego temat. A- klasa w tym roku jest mocna, ale mocny jest też Piast i Motor.

– Mamy młody zespół i kilku doświadczonych zawodników – kontynuuje Bartłomiej Wilk. – Myślę, że to dobre połączenie. Młodzi zawodnicy mogą wiele nauczyć się od starszych. Zaczęliśmy późno przygotowania do ligi i potrzebujemy czasu, by dojść do optymalnej formy. Wygląda to coraz lepiej, dlatego jesteśmy dobrej myśli.

Piast Gorzów Śląski – Motor Praszka 1-1 (1-0)

A-klasa, 6 kolejka, 27.09.2014

1-0 Marek Kuźniar – 37., 1-1 Cezary Pinkosz – 90.

Piast: Mateusz Patyk – Marcel Hanas, Grzegorz Zimnowoda, Tomasz Nikel, Damian Neugebauer, Bartłomiej Kuder (76. Roman Froncek), Sławomir Kałwak (żk), Patryk Fuks, Damian Nosa (65. Kamil Szmytkowski), Marek Kuźniar, Damian Gmyrek. Trener Sławomir Kałwak.

Motor: Kamil Oranek – Bartłomiej Wiśniewski, Cezary Pinkosz, Bartosz Jagieła, Paweł Okaj (65. Radosław Szmyd), Łukasz Gigiel (żk, 65. Mateusz Pokorski), Marcin Olszański, Przemysław Garguła, Maciej Honcel, Grzegorz Góra, Kamil Hwinda. Trener Bartłomiej Wilk.

Podziel się