Potwór z Gorzowa Śląskiego

Potwór z Gorzowa Śląskiego

W hicie opolskiej III ligi lider z Gorzowa Śląskiego pokonał wicelidera, czyli Azymek Zdzieszowice 3:1 i powoli staje się hegemonem rozgrywek.

W sobotę 22 listopada do Gorzowa Śląskiego przyjechała drużyna, która mogła zagrozić gospodarzom. Oba zespoły jeszcze bowiem nie zaznały smaku porażki, a zespół ze Zdzieszowic miał jedynie punkt mniej od rywali. Minęło jednak dwadzieścia minut gry i już było wiadomo, że między zespołami różnica jest większa od jednego, “tabelowego” punktu.

Trener gości co chwilę kręcił głową, w pewnym momencie załamany postawił sobie krzesło, usiadł i już tylko załamywał ręce. Już przy stanie 6:2 wziął pierwszy czas, ale na nic było wstrząsanie jego zawodnikami. Wygrana pierwszego seta do piętnastu mówi wiele.

Na początku drugiego seta w gorzowskiej drużynie ujawniła się niebezpieczna tendencja, która pokarała zespół w trzecim secie – zbytnia pewność siebie i lekceważenie przeciwnika. Po zdecydowanej wygranej w pierwszym secie, gorzowianie pozwolili sobie na przestój, przez co set mógł się wymknąć spod kontroli. Dzięki wyższym umiejętnościom udało się wygrać 25:21.

Sytuacja powtórzyła się w trzecim secie, który tym razem nie skończył się po myśli gospodarzy – 18:24.

– Cały czas przestrzegam chłopaków, że gra się do końca, a po pierwszym wygranym secie, przeciwnik się nie podłoży – ocenia Bogdan Pawlak, trener Pimatu. – Musimy być skoncetrowani przez całe spotkanie, bo w każdym meczu jeden set mamy słabszy.

Nie można jednak ukryć, że miejscowi byli lepszą drużyną, co mimo przeprowadzenia wielu zmian przez trenera, potwierdzili w czwartym secie. Wygrana do czternastu nie pozostawia żadnych złudzeń.

Cieszy, że w Gorzowie Śląskim powstała siatkarska twierdza z II-ligowymi aspiracjami. Piękna hala, wypełnione trybuny, fantastyczna atmosfera, przychylność władz, ambitny sponsor, inteligentny trener. Oby tylko zawodnicy pamiętali, że sport uczy pokory, a sprzyjająca karta może się szybko odwrócić.

Damian Pietruska

Iskra Pimat Gorzów Śląski – Azymek Zdzieszowice 3:1

(25:15, 25:21, 18-25, 25:14)

Iskra: Kostrzewa, Gibek, Wesołowski, Bogacz, Huć, Kopytnik, Dąbrowny (libero), oraz Noga, Czyżewski, Nowakowski, Kabała, Pinkosz(libero). Trener Bogdan Pawlak.

Podziel się