Mechanik rozpracowany

Mechanik rozpracowany

Liderujący w III lidze Piast Pimat Iskra Gorzów Śląski z łatwością wygrał 3:0 z przedostatnim Mechanikiem Nysa.

– Nie mogę być do końca zadowolony z naszej gry, ponieważ momentami dostosowaliśmy się do poziomu rywali – mówi Bogdan Pawlak, trener Iskry. – Wygraliśmy z łatwością, ale brakowało nam trochę walki i zaciętości. Mecze, w których jest się zdecydowanym faworytem czasem są trudne. Zawodnicy wychodzą z przekonaniem, że punkty mają już w garści i ciężko o mobilizację. Gdyby rywal był silniejszy, nasza gra z pewnością również wyglądałaby lepiej.

Siatkarze z Gorzowa Śląskiego mieli z pewnością w głowach ostatnią porażkę z Jedynką Baborów 1:3. Wtedy również byli zdecydowanym faworytem, a jednak punkty stracili.

W sobotnim meczu 7 lutego rywale z Nysy również wyglądali przy profesjonalistach z Gorzowa jak grupa chłopaków, którzy zebrali się by pograć w siatkówkę. Mimo to w drugim secie, po gładko wygranej pierwszej odsłonie przyszedł moment rozluźnienia i walka przez pół seta toczyła się punkt za punkt. Głównie z powodu banalnych, siatkarskich błędów popełnianych przez gospodarzy.

Proszę mnie dobrze zrozumieć. Piast Gorzów Śląski to mistrz opolskiej III ligi i niekwestionowany jej lider z sześcioma punktami przewagi nad drugim AZS-em UO Opole. Zespół wszedł na poziom sportowy, który powoli sprawia, że w III lidze gorzowscy siatkarze zaczynają się dusić.

Dlatego chciałoby się, żeby w meczach takich, jak z Mechanikiem, Piast ani przez moment nie przestawał czarować. Ciężko być jednak w pełni zmobilizowanym, kiedy wygrywa się kolejno w setach do piętnastu, dziewiętnastu i dwudziestu.

Damian Pietruska

11 kolejka opolskiej III ligi

Sobota, 07.02.2015, godz. 17.00

 LMKS Piast Pimat Isrka Gorzów Śląski – SKS Mechanik Nysa 3:0

(25:15, 25:19, 25:20)

Iskra: Noga, Huć, Kostrzewa, Nowakowski, Kabała, Bogacz, Gibek, Garncarek, Wesołowski, Dąbrowny (libero), Sodolski (libero). Trener Bogdan Pawlak.

Podziel się