Niekoniecznie o powiecie (7) – Ostatni gasi światło

Niekoniecznie o powiecie (7) – Ostatni gasi światło

Według raportu workservice.pl aż 1,2 milinów Polaków jest zdecydowanych na emigrację zarobkową. To nie tylko sucha statystyka, to obraz, który rośnie na naszych oczach, zwłaszcza na terenie, na którym przyszło nam mieszkać.

Z raportu wynika, że co piąty Polak jest gotowy rozważyć emigrację, jeśli zajdzie taka potrzeba lub możliwość. Co piąty!

Zdecydowanie planujących wyjazd jest 6,4% Polaków. Oczywiście najbardziej zainteresowani wyjazdem są ludzie młodzi – poniżej 35 roku życia. 36% rozważających wyjazd to mieszkańcy małych miast i taki sam odsetek dotyczy osób mieszkających na wsi.

Temat ten na naszym portalu pojawiał się wielokrotnie. Uważam, że to bardzo niebezpieczne zjawisko. Nie zdziwiłem się danymi wcześniej cytowanego raportu. Żyję przecież w tym środowisku, sam jestem człowiekiem młodym, rozmawiam z licealistami, studentami. Jest bardzo mały odsetek ludzi, którzy o wyjeździe na stałe lub po prostu do pracy, nie myśli w ogóle.

Trzeba bić na alarm!

Kolejny problem polega na tym, że ci, którzy jednak zostaną, będą prowadzić codzienną, życiową walkę o byt. Nie będą się zastanawiać nad założeniem rodziny, skoro sami mają problem z wynajęciem kawalerki i zapłaceniem wszystkich rachunków. Gdzie, więc mają znaleźć pieniądze i czas na dzieci, skoro dom traktują jak hotel, w którym najczęściej się tylko sypia, pomiędzy jedną pracą, a drugą.

Mówiąc ironiczne, są pewne plusy masowej emigracji Polaków, które powoli stają się widoczne. Mieszkania i domy powinny tanieć, bo tych opuszczonych nie będzie miał kto kupić. W końcu powinien odblokować się rynek pracy, który stanie się rynkiem pracownika, a nie pracodawcy, ponieważ w pewnym momencie może zacząć brakować rąk do pracy. Chyba, że Polaków zastąpią przybysze ze wschodu.

Przy obecnym systemie podniesione zostaną podatki, bo jakoś przecież trzeba zakopać dziurę po tych, którzy zaczną je płacić gdzieś indziej. Emerytów zacznie przybywać (ci przecież nie wyjadą), a osób w wieku produkcyjnym drastycznie ubywać. To grozi olbrzymią klęską, którą najbardziej odczują mieszkańcy małych miast i wsi, czyli czytelników naszego portalu.

Nie lubię, gdy ktoś mówi, że polityka go nie dotyczy. Jest takie powiedzenie: “zainteresuj się polityką, nim ona zainteresuje się Tobą”.

10 maja odbędą się wybory prezydenckie, jesienią wybory parlamentarne. Udział w wyborach to najprostszy sposób na zmianę rzeczywistości.

Na kogo oddacie swój głos?

Damian Pietruska

Podziel się