Żegnamy Start. Czy wróci mocniejszy?

Żegnamy Start. Czy wróci mocniejszy?

Spadło to, co wisiało w powietrzu od bardzo dawna. Mimo podjętej szalonej gonitwy Start Dobrodzień już oficjalnie spada z ligi okręgowej. Wszystko za sprawą przegranego meczu 0-3 z liderem LZS Kup.

Tak naprawdę wszyscy wiedzieli, że ten mecz będzie tylko potwierdzeniem złych informacji. Szanse matematyczne jakie mu pozostały były tylko na pocieszenie, bowiem na pewno nie do spełnienia. Nie zmienia to faktu, że stolarze zrobili niewyobrażalny postęp, jeśli chodzi o stronę sportową i całkiem możliwe, że szybko o nich znów usłyszymy.

To jednak nie ma być tekst pochwalny, a raczej żałobny. Limit niewykorzystanych szans Start Dobrodzień wykorzystał. O ile słaba runda jesienna była konsekwencją braku drużyny, to w rewanżach już nie ma takich wymówek. Start nie punktował w kluczowych dla niego meczach, przypomnijmy 0-1 z Widawą Lubska (ostatnia drużyna), 0-1 ze z LZS-em Starościn (5 miejsce), czy 0-1 z LZS-em Chrząstowice (12 miejsce). Tu właśnie są punkty, które dałyby mu utrzymanie.

Analogią dla Start-u jest Zawisza Bydgoszcz. Choć na innych szczeblach rozgrywkowych, to sytuacja złudnie ta sama. Przypomnijmy, że Zawisza miał po dziewiętnastu kolejkach zaledwie dziewięć punktów. Do przedostatniego tracił osiem, a do następnego dwanaście punktów! Trener Rumak jednak dokonał cudu i jego losy ważyły się prawie do końca (o spadku zadecydowała przedostatnia kolejka).

Start Dobrodzień po piętnastu kolejkach miał dziesięć punktów, do LZS-u Chrzastowice tracił siedem, do Stali Zawadzkie dziesięć punktów! Trener Bryś dokonał rewolucji w zespole i tu również o spadku zadecydowała dopiero przedostatnia kolejka.

W obu przypadkach można mówić o świetnym warsztacie trenerskim.

W meczu z liderem Start pokazał się z bardzo dobrej strony. Nie murował bramki, lecz grał otwartą piłkę z LZS-em Kup. Na bramkę oddali 10 strzałów, z czego 6 celnych. W poczynaniach gości było widać rozluźnienie w grze, gdyż awans mieli już gwarantowany. Nie znaczy to, że odpuścili mecz.

Stolarze z łatwością dochodzili do sytuacji bramkowych, ale brakowało wykończenia. Brakowało Macieja Bieli. Szkoleniowiec Start-u na wysuniętego napastnika ustawił Stanisława Grzesika, który zagrał jeden z najlepszych meczów w tym sezonie. Harował za trzech i był główną siłą napędową w drużynie.

W jego miejsce na stoperze wyszedł Mateusz Hehnel, junior, który w sobotę 6 czerwca miał debiut w seniorach i zagrał bardzo dobre spotkanie.

Wszystko rozegrało się w palącym, czerwcowym słońcu. Mimo przegranej 0-3, Start zagrał dobre spotkanie. Zagrał ambitnie, walecznie, z sercem i tak go zapamiętamy.

Drużyna aktualnie jest w budowie. Bardzo odmłodzona kadra jednak ma perspektywę i w A klasie może się odrodzić. Start Dobrodzień ma infrastrukturę na IV ligę, poziom sportowy na ligę okręgowa, a zagrają w A klasie.

Czy będziemy płakać? Nie, taka jest kolej rzeczy.

Liga okręgowa, 29 kolejka, 06.07.2015

Start Dobrodzień – LZS Kup 0-3 (0-2)

Start: Dawid Utrata – Dawid Kudełko, Maciej Olearczuk, Karol Macherzyński, Dustin Jerominek (żk), Dawid Wojtczyk, Dawid Kardynał, Kacper Dodat (46. Mateusz Kudełko), Rafał Degener, Mateusz Hehnel, Stanisław Grzesik. Trener Marcin Bryś.

 Michał Krzyminski

Podziel się