Piłkarska jesień dobiegła końca – podsumowanie

Piłkarska jesień dobiegła końca – podsumowanie

Była to ciekawa, intensywna, a przede wszystkim zaskakująca piłkarska jesień. Zapraszamy do krótkiego raportu z wszystkich klas rozgrywkowych, w których występują drużyny z powiatu oleskiego.

IV Liga na półmetku

Nasz jedyny reprezentant na tym szczeblu rozgrywkowym przeszedł długa drogę, żeby na koniec znaleźć się na 9. miejscu w tabeli. OKS Olesno miał słaby początek, ale za to dobry finisz. Aktualnie notuje serię siedmiu meczów bez porażki, w których zdobył 17 punktów. Łącznie ma ich 26.

Oleśnianom na ten moment nie grozi ani spadek, ani awans. Sprawę mistrzostwa rozstrzygnęła już Stal Brzeg, która na zakończenie rundy jesiennej ma aż 15 oczek przewagi na drugą Polonią Głubczyce.

Z kolei zawodnicy Grzegorza Krawczyka wrócili do gry i mogą jeszcze sporo namieszać na wiosnę.

A klasa (grupa V) na półmetku

Start Dobrodzień zaliczył słabą rundę jesienną i jest w tarapatach. Wydaje się jednak, że wyniki przyjdą z czasem, bowiem panuje tam dobry piłkarski klimat. Stolarze biją się w pierś i zapowiadają walkę o powrót na zasłużone im miejsce.

Marcin Bryś, szkoleniowiec Start-u, wiedział, że będzie to ciężki okres dla jego drużyny, ale nie spodziewał się aż takiego obrotu sprawy.

Egzotyczna liga została już rozpoznana, na wiosnę trzeba wyruszyć ku wspinaczce w tabeli. Ponadto  3 marca  spotka się z LZS Radawie, by zmierzyć się z nim  w Pucharze Polski.

A klasa (grupa I) na półmetku

Kolejny sezon z rzędu LZS Rudniki walczy o awans, czarnym koniem rozgrywek Piast Gorzów Śląski, a największą niespodzianką LZS Kościeliska. Tak można podsumować I grupę A klasy na półmetku zmagań.

Z 39. możliwych punktów do zdobycia LZS Rudniki zgromadził 30 i na półmetku jest wiceliderem rozgrywek. Zespół Tomasza Jasińskiego, obok Hetmana Byczyna, do którego traci dwa oczka, jest najpoważniejszym kandydatem do awansu i wydaje się, że to między nimi rozstrzygną się losy mistrza A klasy. LZS Rudniki zamyka jesień Pucharem Polski w sobotę 28 listopada. Jego rywalem jest Prosna Zdziechowice.

Za nimi jednak czai się Piast, który błyszczy formą. Gorzowianie notują serię sześciu wygranych spotkań, a jego średnia bramek strzelonych na mecz wynosi 3,8. To sprawia, że zawodników Sławomira Kałwaka trzeba traktować bardzo poważnie w kontekście czołowych drużyn w lidze.

LZS Kościeliska udowadnia, że jak się chce, to można. Jako beniaminek może pochwalić się zwycięstwem z liderem A klasy, a jego postawa daje mu 6. miejsce. Podsumowując: drużyna Sebastiana Kopela ma za sobą świetną rundę i może ze spokojem przepracować zimę.

LZS Ligota Oleska, mimo że rozstrzelała ostatnio LZS Krzywiczyny 10-2, nie może być zadowolona z tej rundy. W przeciągu jej trwania zawodnicy Zbigniewa Bieniasa zaliczyli kilka wpadek i stąd dopiero 4. miejsce na zakończenie jesieni. Cieszyć mogą się z faktu, że są najskuteczniejszą drużyną w A klasie. Ich bilans to 41-15 na korzyść bramek zdobytych.

LZS Uszyce wykonał zadanie, czyli znalazł się jak najwyżej w tabeli po rundzie jesiennej. 17 punktów i 8. miejsce sprawia, że nie jest stawiany w gronie potencjalnych spadkowiczów.

Wydaje się to dobra runda w wykonaniu drużyn z naszego powiatu. Dla naszego regionu idealnym zakończeniem sezonu 2015/2016 byłby awans jednej z naszych drużyn do ligi okręgowej oraz utrzymanie się pozostałych. Czy tak będzie? Przekonamy się już wiosną!

B klasa na półmetku sezonu 2015/2016

Oleska klasa B jak zwykle dostarcza nam ogrom emocji. Ten sezon jest najciekawszy od kilku lat, a świadczyć o tym może fakt, że realne szanse na awans ma sześć drużyn.

Mowa kolejno o Budowlanych Strojec (30 punktów), Prośnie Zdziechowice (30 punktów), LZS-ie Radawie (26 punktów), LZS-ie Borki Wielkie (26 punktów), Stobrawie Wachowice (25 punktów) i LZS-ie Żytniów (25 punktów). Sytuacja skomplikowała się w ostatniej kolejce, w której byliśmy świadkami niezwykle interesujących starć.

Najwięcej straciła Prosna, bo nie dość, że dwie bramki w przegranym spotkaniu z LZS-em Bugaj Nowy, to jeszcze fotel lidera. Odebrali mu go Budowlani, którzy roznieśli LZS Wojciechów 11-1.

Tuż za nimi czai się LZS Radawie i LZS Borki Wielkie, którzy w ostatniej kolejce stoczyli bezpośredni bój. Lepszy okazał się LZS Radawie, który miał nóż na gardle. Przegrana zdecydowanie utrudniłaby mu walkę o czołowe miejsce w lidze. Zawodnicy Krzysztofa Meryka z kolei mogą pluć sobie w brodę, mieli niepowtarzalną okazję doskoczenia do lidera.

Ogromny awans w tabeli zanotowała Stobrawa Wachowice. Jest to zasługą świetnych wyników w drugiej części rundy jesiennej. Na osiem spotkań, Stobrawa ugrała 22 punkty i mówiąc krótko: wraca do gry!

Początkowe wyniki LZS-u Żytniów mogły sygnalizować, ze ten sezon będzie jego. Zawodnicy Sebastiana Uznańskiego w przeciągu całej rundy grali trochę nierówno, ale efekt końcowy zadowala – tylko pięć oczek straty do pierwszego miejsca.

W środku tabeli kotłuje się. LZS Bugaj Nowy chce dołączyć do czołówki, LKS Przedmość notuje słabszą formę, a LZS Wichrów rozczarował. Ten bowiem początkowy ocierał się o wyższe lokaty, jednak liga trwa dłużej aniżeli 5. kolejek.

Z dużymi problemami boryka się Motor Praszka, choć początek tego nie zwiastował. W przeciągu rundy jesiennej dwukrotnie oddawali mecz walkowerem, a kolejny oznaczać będzie wykluczenie z rozgrywek.

Niemiło zaskoczył wszystkich LZS Wojciechów, który zawiódł w pierwszej części sezonu siebie i kibiców. 12. miejsce jest adekwatne do jego wyników na B-klasowych boiskach.

LZS Zębowice i LZS Radłów w tym sezonie nie grają wielkiego futbolu. Dla tych wielkich są dostarczycielami punktów, choć niejeden się na nich przejechał.

Na dnie Albor Borki Małe, który od kilku sezonów nas do tego przyzwyczaił.

Ciężko o wytypowanie drużyny, która uzyska awans. Otwarcie mówi o nim tylko Tomasz Kazimierowicz, trener Prosny Zdziechowice. Budowlani chcieli znaleźć się w pierwszej trójce i jak na razie wykonali plan Łukasza Cieśli z nawiązką. Reszta czołówki zajmuje należne im miejsce i wydaje się, że emocje dopiero się zaczną!

Michał Krzyminski

Podziel się