Zapowiedź sportowo-imprezowego weekendu (27-29 listopada)
Jak co tydzień zapowiadamy kulturalne, imprezowe i sportowe wydarzenia, które odbędą się w naszym powiecie.
Chcemy, by nasi czytelnicy byli na bieżąco z kalendarzem imprez i przed wyjściem z domu mieli szeroki wachlarz możliwości spędzania wolnego czasu. Zachęcamy, więc wszystkich organizatorów imprez wszelakich do kontaktu z nami poprzez adres e-mail: redakcja@ool24.pl
W drogę!
Andrzejki dla dzieci – Dobrodzień
Magnum Club Wachów
Sport
Siatkarskie mecze w Praszce
Tenis stołowy
III Liga, 7 kolejka
OKS Olesno – MKS Wołczyn
Piątek, 27.11.2015, godz. 18.00
Ważne dwa zwycięstwa zanotowali oleśnianie i w dobrych humorach mogą podchodzić do piątkowego spotkania. Kolejno wygrali z MKS-em Sokół Niemodlin i SKS-em LUKS Nysa. Nadchodzącym przeciwnikiem zawodników Zdzisława Kleszcza jest MKS Wołczyn, mocny i niebezpieczny rywal. Po sześciu kolejkach OKS jest sąsiadem z MKS-em w tabeli, odpowiednio zajmują 4. i 3. miejsce.
Czego możemy spodziewać się po piątkowym pojedynku? Na pewno dobrych wymian przy stole i emocji po za nim. Mecz tenisa stołowego jest jak smak herbaty Lipton – niepowtarzalny.
Wszystkich sympatyków tenisa stołowego zapraszamy do hali sportowej przy Gimnazjum nr 1 na godzinę 18.00 w piątek.
Puchar Polski na szczeblu terytorialnym Olesno
Prosna Zdziechowice – LZS Rudniki
Sobota, 28.11.2015, godz. 13.00
W Zdziechowicach oficjalnie zakończymy piłkarską jesień, a piłkarze będą mogli udać się w długi sen zimowy. Zanim to jednak nastąpi, trzeba rozstrzygnąć spór dwóch czołowych ekip w swoich klasach rozgrywkowych. Zarówno Prosna, jak i LZS Rudniki na koniec rundy jesiennej są wiceliderami kolejno B i A klasy. Aspiracje mają jednak znacznie wyższe, bo ich celem jest awans.
Wracając do Pucharu Polski, zwycięzca zagra z LZS-em Ligota Oleska. Więcej szans na ten zaszczyt mają goście, a argumentów potwierdzających tą tezę raczej nie trzeba stawiać. W sezonie 2014/2015, gdy jeszcze oba zespoły występowały w A klasie, dwukrotnie wygrali zawodnicy Tomasza Jasińskiego stosunkiem 4-0. Jak będzie tym razem?
Michał Krzyminski