Twierdza “Gorzów” zdobyta

Po ponad dwugodzinnym meczu i pięciosetowym boju Piast przegrał z Azymkiem Zdzieszowice, choć prowadził już 2:0. To pierwsza porażka gorzowian na własnym parkiecie w tym sezonie. Ostatnio przed własną publicznością ulegli w kwietniu 2015 roku z SPS-em Eurotax Lubsko w barażach o II Ligę.
Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu gospodarzy, ale nic nie zapowiadało końcowej katastrofy. Pierwsze dwa sety rozstrzygnęły się w końcowych fragmentach na korzyść Piasta i wszyscy spodziewali się rychłego zakończenia spotkania.
Jednak w kolejnych dwóch partiach oglądaliśmy zupełnie innych zawodników Piasta.
Mnożące się błędy i lepsza gra przyjezdnych sprawiała, że do rozstrzygnięcia meczu potrzebny był tie-break. Ten najlepiej zobaczyć w całości:
W całym spotkaniu mocno eksploatowany był Frankowski, który mnożył się w ataku i był wyróżniającym się zawodnikiem w ekipie gospodarzy.
– Ten mecz z naszej strony był po prostu słaby. Popełniliśmy masę błędów, ale na początku to wystarczało, żeby wygrywać sety. Po dwóch łatwych setach poczuliśmy się zbyt pewni. Później nie jestem w stanie wytłumaczyć naszej postawy. Zacięliśmy się, rywale bronili nasze ataki, przebijali, a my się gubiliśmy – komentuje Damian Noga, kapitan Piasta – Fakt, faktem, że nie trenujemy tak jak w poprzednim sezonie. Jest u nas kilku studentów, a to utrudnia regularne spotkania.
Głos zabrał również szkoleniowiec Iskry.
– Zagraliśmy słaby mecz – skomentował wszystko Bogdan Pawlak. – Gra obu zespołów nie była najlepsza, bo mieliśmy ponad miesiąc przerwy od rozgrywek. Te przerwy, jak było widać, nikomu nie wychodzą na dobre…
Cały czas w Gorzowie wszyscy liczą na baraże, ale do tego czasu trzeba rozegrać trzy spotkania rundy zasadniczej i odbudować formę.
– Wszystko w naszych rękach. Naszym planem było dogonienie Startu Namysłów, a tu przegrana na własnym parkiecie. Dawno się to nie zdarzyło… Chcemy jechać na baraże i pokazać się z jak najlepszej strony, ale najpierw musimy się obudzić – kończy kapitan.
III Liga, 10 kolejka
Piast Pimat Iskra Gorzów Śląski – Azymek Zdzieszowice 2:3
(25:21, 25:20, 18:25, 21:25, 10:15)
Piast: Damian Noga, Tomasz Kostrzewa, Jarosław Kornacki, Marcin Pinkosz, Patryk Wesołowski, Przemysław Namyślak, Sławomir Frankowski, Łukasz Balas, Andrzej Majchrowski, Filip Garncarek, Marcin Nowakowski. Trener Bogdan Pawlak.
Michał Krzyminski