Start bez prezesa, ale z jasnym celem

Start Dobrodzień derbowym spotkaniem ze Stalą Zawadzkie zainauguruje rundę rewanżową V grupy A klasy. Mecz rozpocznie się w niedzielę o 15:00 w Dobrodzieniu.
Dla stolarzy runda wiosenna będzie miała stawkę większą niż życie. Nikt bowiem nie wyobraża sobie spadku do B klasy. Chociaż w tabeli sytuacja jest alarmowa, to w Dobrodzieniu panuje mobilizacja.
– Jesteśmy nastawieni bojowo, ale zajmując takie miejsce w tabeli, po prostu nie można być spokojnym. Uważam, że grupa, w której się znajdujemy, jest silniejsza od oleskiej. Mocno nas zweryfikowała, ale też sporo nauczyła – mówi Marcin Bryś, szkoleniowiec Start-u. – Myślimy pozytywnie. Rozegraliśmy sześć sparingów, trzy wygraliśmy, trzy przegraliśmy. Nasza gra wygląda coraz lepiej i czas piąć się w górę tabeli.
Kadra została uzupełniona przede wszystkim o bramkarza Mateusza Jurczyka (wypożyczenie z LZS-u Rudniki) oraz Krzysztofa Pijora (wypożyczenie z LKS-u Warta Mstów).
– Mateusz Jurczyk dobrze wygląda między słupkami i jest najważniejszym naszym wzmocnieniem. Na pewno nam się przyda – analizuje Marcin Bryś, który wzmocnił również ofensywę, co było jego bolączką. – Pozyskanie młodego Krzysztofa Pijora ma zwiększyć rywalizację w zespole i poprawić statystyki bramkowe.
Przed rozpoczęciem rundy wiosennej Start ma 12 punktów. By być spokojnym utrzymania, na koniec sezonu powinno ich być co najmniej 30.
– Nie patrzymy, ile drużyn spada. Skupiamy się na sobie, a punkty chcemy zbierać przede wszystkim na własnym stadionie – kontynuuje trener. – Kadrę mamy sporą. Liczę na większość zawodników i ci, którzy wyrażą chęć grania, będą otrzymywać szanse. Z naszej strony nie było przyzwolenia do odejścia ze Startu. Każdy wie, w jakiej sytuacji jesteśmy i nie chcieliśmy zachwiać równowagi kadrowej. Większość piłkarzy po rozmowach postanowiła zostać i odbudować pozycję naszego klubu.
Do wznowienia rundy rewanżowej stolarze przystąpią w okrojonym składzie zarządu. Stanisław Grzesik złożył rezygnację z pełnienia funkcji prezesa.
– Moja rezygnacja była świadoma i przemyślana. Sprawy osobiste i praca nie pozwoliły mi należycie sprawować tej funkcji, a to przecież musi być aktywna osoba – mówi Stanisław Grzesik. – Wszystko przedyskutowaliśmy i myślę, że klub nadal będzie dobrze prosperować.
Aktualnie w Starcie funkcjonuje zarząd, ale bez osoby zarządczej. Doszedł jedynie Piotr Haberla, a obowiązki zostały podzielone.
Stolarze przed samą ligą, rozegrali półfinał Pucharu Polski na szczeblu terytorialnym Olesno, w którym pokonali LZS Radawie po bramkach Stanisława Grzesika i Sebastiana Michalskiego. W finale zagrają z LZS-em Ligota Oleska.
– Chcemy się pokazać w pucharze, bo w lidze nie walczymy o najwyższe cele, aczkolwiek wyników potrzebujemy od razu – kończy Marcin Bryś.
Michał Krzyminski