• Home »
  • Informacje »
  • Podczas modernizacji rynku odnaleziono dawny cmentarz. To wartościowe znalezisko

Podczas modernizacji rynku odnaleziono dawny cmentarz. To wartościowe znalezisko

Podczas modernizacji rynku odnaleziono dawny cmentarz. To wartościowe znalezisko

Rewitalizacja rynku w Dobrodzieniu oprócz oczywistych korzyści estetycznych i logistycznych, przyniosła spore wartości historyczne. Przy kościele św. Marii Magdaleny znaleziono pozostałości po cmentarzu, a prace w rynku dały mnóstwo informacji o tym, jak kiedyś żyli mieszkańcy Dobrodzienia.

Odkrycie cmentarza w pobliżu kościoła nie zaskoczyło pracujących przy modernizacji archeologów.

DSC_0984– Badania archeologiczne są prowadzone od samego początku rewitalizacji rynku – Radosław Solski, kierownik badań archeologicznych. – Podczas wykopów budowlanych odkrywamy relikty przeszłości Dobrodzienia. Spodziewaliśmy się odkrycia cmentarza, który często towarzyszy kościołom o metryce średniowiecznej. Natomiast zaskoczyło nas to, że inwestycja zahaczyła o cmentarz. Kiedy rozpoczęły się prace w tym miejscu pod budowę nowej drogi, odkryliśmy szczątki ludzkie.

Prace zostały wstrzymane i wspólnie z inwestorem – gminą Dobrodzień oraz z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków w Opolu zdecydowaliśmy, że muszą zostać wykonane ratownicze prace wykopaliskowe. Okazało się, że pierzeja południowa i północna rynku jest zachowana oryginalnie, natomiast w okresie późnego średniowiecza i nowożytności szlaki komunikacyjne były znacznie węższe. W drugiej połowie XIX wieku zostały poszerzone, dzięki czemu działka kościelna uległa zwężeniu. Okazało się, że droga, które obecnie jest remontowana, znalazła się nad cmentarzem.

Archeologowie podczas prac odkryli 47 pochowków.

– To dosyć typowy cmentarz, tzw. “rzędówka”. Użytkowany, jak wstępnie można określić, od samych początków Dobrodzienia, a pewniej od późnego średniowiecza, aż do początków XIX wieku – ocenia Radosław Solski. – Do momentu, kiedy weszło prawa kościelne, które zabraniało dalszych pochówków w centrach miast, przy kościołach i budowano nowe cmentarze. To cmentarz rzymsko-katolicki mieszkańców Dobrodzienia. Udało nam się zlokalizować jego granice. Wszystkie pochówki były w trumnach, o czym świadczą licznie znalezione gwoździe.

DSC_0335Odkryliśmy najniższe poziomy tego cmentarza, ponieważ cmentarz był użytkowany przez kilkaset lat, a groby się nawarstwiały. Pierwsze groby znajdowaliśmy zaraz pod podbudową drogi, czyli na głębokości około czterdziestu centymetrów.

Część z tych pochówków to pochówki pojedyncze, ale było też wiele zbiorowych. Zarejestrowaliśmy 47 pochówków, ale nie ze wszystkich z nich udało się pobrać materiał kostny, dlatego, że mamy wyraźny podział cmentarza. Natknęliśmy się na sektor dziecięcy, gdzie delikatne kości nie zachowały się. W części, gdzie były pochówki dorosłych, stan kości był zdecydowanie lepszy.

Przy pochówkach znajdowaliśmy dewocjonalia, między innymi krzyżyki, paciorki, medaliki. Jeden pochówek był dosyć ciekawy, bowiem zmarły miał włożoną monetę w ustach, prawdopodobnie według starego zwyczaju była to moneta dla przewoźnika dusz zmarłych przez mityczną rzekę Styks.

Prace archeologów trwały dwa tygodnie.Wszystkie kości zostaną dokładnie zbadane, wykonana zostanie analiza antropologiczna. Antropolog określi płeć zmarłych i wiek oraz spróbuje również określić przyczynę śmierci, czy była naturalna, czy z powodu zarazy lub epidemii.

Po przebadaniu szczątki mają wrócić do Dobrodzienia, gdzie zostanie zorganizowany pochówek wtórny na cmentarzu parafialnym.

Co ciekawe dawny cmentarz to nie jedyne, co udało się znaleźć podczas rewitalizacji rynku.

– W trakcie nadzoru, który tutaj prowadzę, udało nam się zarejestrować sporo reliktów dawnej architektury – mówi Radosław Solski. – W tym momencie możemy podjąć się rekonstrukcji tego, jak rynek wyglądał w czasach późnego średniowiecza, czy w czasach nowożytnych. I wiemy, że wtedy wyglądał zdecydowanie inaczej. Część wschodnia rynku powstała pod koniec XIX wieku, wcześniej była to zabudowa mieszkalna, gospodarcza. Rynek rozwinął się tak, jak w innych miastach Śląska, czyli na skrzyżowaniu szlaków powstała najpierw kaplica, prawdopodobnie też knajpa.

Z wykopów budowlanych na terenie całego rynku znajdujemy mnóstwo zabytków ruchomych, ceramikę naczyniową. Mamy bardzo ładny zestaw kafli piecowych, datowany na XVII wiek. Niektóre z nich są z herbem Dobrodzienia. Zabytki zostaną przekazane do najbliższego muzeum, czyli do muzeum oleskiego.

IMG_7078Ze znaleziska cieszą się również włodarze miasta, bowiem prace przy rewitalizacji rynku nie zostały opóźnione, a to, co udało się odnaleźć ma wyjątkową wartość historyczną. W Dobrodzieniu są plany stworzenia muzeum, ale na razie nie można mówić o konkretach. W przypadku jego utworzenia, zabytki trafią prawdopodobnie do Dobrodzienia.

– To znalezisko nie ma wpływu na prace przy modernizacji rynku, z czego się bardzo cieszymy – mówi Marek Witek, wiceburmistrz Dobrodzienia. – Gigantyczną wartością dodaną do całej inwestycji, jest to, co znaleziono i to, co można, dzięki temu znalezisku o historii Dobrodzienia powiedzieć.

Damian Pietruska

Podziel się