Jubileusz 1050- lecia chrztu Polski a początki chrześcijaństwa w Oleśnie

Jubileusz 1050- lecia chrztu Polski a początki chrześcijaństwa w Oleśnie

W piątek 1 lipca odbyło się XXXII Spotkanie Muzealne: „Jubileusz 1050-lecia chrztu Polski a początki chrześcijaństwa w Oleśnie. Najstarszy kościół Olesna pw. św. Michała Archanioła”. W murach tego zacnego kościoła prelekcję wygłosiła dyrektor Oleskiego Muzeum Regionalnego Ewa Cichoń dla licznie zgromadzonych mieszkańców Olesna.

W bieżącym roku obchodzimy jubileusz 1050-lecia Chrztu Polski, wydarzenia, które jest owiane mgłą tajemnicy, a radykalnie wpłynęło na losy polskiego narodu i państwa. Pół wieku temu, z inicjatywy prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego, obchodzono Milenium Chrztu Polski, który poprzedzała Wielka Nowenna, odprawiana przez dziewięć kolejnych lat, od 1957 r. do 1966 r. Centralne uroczystości odbyły się na Jasnej Górze 3 maja 1966 r., gdzie dokonano odnowienia Aktu zawierzenia Matce Boskiej Jasnogórskiej i powierzenia narodu polskiego pod jej opatrzność na kolejne 1000 lat. Władza ludowa nie zezwoliła na przyjazd do Polski na tę uroczystość papieża Pawła VI i przedstawicieli episkopatów świata. Zaangażowała cały aparat państwowy do odciągania ludzi od uroczystości kościelnych. Pod przymusem nakłaniała ich do udziału w organizowanych z ogromnymi nakładami imprezach konkurencyjnych obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego.

Dochodziło do ataków MO i ZOMO w stosunku do uczestników uroczystości kościelnych. Milicja rozpędzała procesje religijne, przerwała peregrynację kopii obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej nawiedzającej polskie parafie. Apogeum tych działań było aresztowanie obrazu Jasnogórskiej Pani.Obchody Milenium Chrztu Polski w 1966 r. odbyły się w atmosferze konfrontacji władzy ludowej z Kościołem.

Obecnie jubileusz 1050-lecia Chrztu Polski miał charakter wspólnych obchodów państwowo – kościelnych. Towarzyszą mu liczne inicjatywy religijne, kulturalne i społeczne. W obchody rocznicy Chrztu Polski wpisał się X Zjazd Gnieźnieński, który był międzynarodowym spotkaniem katolików oraz chrześcijan różnych wyznań, polityków i intelektualistów w dniach 11-13 marca 2016 r. pod hasłem „Europa nowych początków. Wyzwalająca moc chrześcijaństwa”. Przygotowano też cykl konferencji naukowych, debat, wystaw i innych działań popularnonaukowych. Mają one na celu przypomnienie tego wielkiego historycznego aktu oraz inspirowanie do refleksji nad konsekwencjami tego wydarzenia dla chrześcijan żyjących w Polsce dziś i w przyszłości. Znaczenie przyjęcia chrześcijaństwa dla kształtującej się 1050 lat temu Polski jest niepodważalne. Jednak o tym szczególnym momencie w naszych dziejach tak naprawdę – przywołując fakty – możemy powiedzieć niewiele. Trudno o źródła, które by pokazały, jak ów początek polskiego chrześcijaństwa naprawdę wyglądał. Jaka jest świadomość Polaków na temat roli i znaczenia Chrztu Polski i jego wpływu na naszą teraźniejszość i przyszłość? Co wiemy dziś o wydarzeniach sprzed ponad 1000 lat?

Niemal każdy Polak wie, że pierwszy historyczny władca Polski, Mieszko I, przyjął chrzest. Jeszcze przed tym wydarzeniem, według niektórych badaczy, istniało już na ziemiach polskich, zwłaszcza w Małopolsce, chrześcijaństwo obrządku słowiańskiego, kiedy Państwo Wielkomorawskie uzależniło od siebie państwo Wiślan. Wobec niemieckiej ekspansji na wschód, realizowanej pod płaszczykiem misji chrystianizującej pogańskich Słowian, władca Polski Mieszko I podjął historyczny krok przyjęcia nowej wiary. Dzięki temu jego kraj uniknął losu Słowian połabskich, Prusów czy Jaćwingów. Symbolicznym początkiem chrystianizacji Polski był osobisty chrzest Mieszka I. Datuje się go zazwyczaj na rok 966, chociaż nie jest to pewne, gdyż źródła średniowieczne podają różne daty tego wydarzenia – 965, 966, 967, 960.

Najstarsza informacja o chrzcie Mieszka pochodzi z Kroniki Thietmara z Merseburga (do 1018 r.), druga znalazła się w kronice Galla Anonima z XII w., ale nie wymieniono w tych źródłach daty chrztu. Informacje o chrzcie podawały najstarsze polskie roczniki, które założono pod koniec X w., ale one uległy zniszczeniu lub zaginęły. Najstarszy polski Rocznik Jordana i Gaudentego, który był kontynuacją Rocznika Fuldajskiego i trafił do Gniezna z pierwszym biskupem misyjnym Jordanem, a potem był kontynuowany przez brata św. Wojciecha Radzyna Gaudentego, zaginął, ale jego odpisy znajdują się w zachowanym do dzisiaj Roczniku Kapituły Krakowskiej, który podaje lakoniczny zapis pod rokiem 966 : Mesco dux Polonie baptizatur, co znaczy: „Mieszko książę Polski został ochrzczony”.

Mieszko I, decydując się na przyjęcie chrztu z Rzymu, szukał sprzymierzeńca w schrystianizowanych już Czechach poprzez małżeństwo z córką władcy tego państwa Dobrawą/Dąbrówką. Miejsce chrztu Mieszka I nie jest znane, mogło to być któreś z miast Cesarstwa, np. Ratyzbona, ale także Poznań, Ostrów Lednicki (w tych dwóch miejscach odkryto misy chrzcielne (baptysteria z lat 60. X w.) lub Gniezno. Powszechnie wnioskuje się, że Mieszko przyjął chrzest tzw. drogą prasko-ratyzbońską. Czesi do 973 r. nie posiadali własnej organizacji kościelnej, podlegając diecezji ratyzbońskiej na terytorium Cesarstwa Niemieckiego. Była ona punktem wyjścia misji chrystianizacyjnej Mieszka I i jego dworu, natomiast pośrednikiem w jej realizacji była Praga. Wskazuje na to także fakt przyjęcia przez Polaków czeskiego słownictwa kościelnego, takich słów jak: chrzest, kazanie, pacierz, kościół, apostoł, biskup czy bierzmowanie.

Chrzest i erygowanie niezależnego biskupstwa w Poznaniu miały przede wszystkim wymiar polityczny, zrównały Polskę z chrześcijańskimi krajami Europy i związały z zachodnim kręgiem kultury chrześcijańskiej. Poprzez sakralizację władzy Mieszko dołączył do grona chrześcijańskich władców państw Europy i był od tej pory ich równorzędnym partnerem. W kraju Mieszka nastąpił rozwój kultury, poprzez napływ duchowieństwa – intelektualnej elity ówczesnej Europy. Wraz z przybyciem pierwszych misjonarzy rozpoczął się proces przejmowania zachodnich wzorców politycznych i kulturowych – struktury politycznej i administracyjnej państwa, systemu prawnego, obyczajów, pisma, tj. łaciny jako języka urzędowego itp.

Duchowni uczyli melioracji podmokłych terenów, stosowali nowe narzędzia, których wykorzystanie przyczyniało się do rozwoju gospodarki rolnej. Powstały budowle sakralne – kościoły, katedry, klasztory, szkoły przyklasztorne, które były wtedy jedynymi ośrodkami życia intelektualnego i artystycznego. Pierwsze biskupstwo polskie z siedzibą w Poznaniu było podporządkowane bezpośrednio Stolicy Apostolskiej, toteż było niezależne od arcybiskupstwa magdeburskiego dla ziem słowiańskich – „ukochanego dziecka” cesarza Ottona I. Zgoda Ottona na niezależność biskupstwa poznańskiego od Magdeburga świadczy, iż doceniał on rolę Mieszka I i nowo ochrzczonej Polski w stabilizacji wschodnich terenów Rzeszy.

Czy w kanwę obchodów jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski wpisuje się geneza chrystianizacji Śląska i znajdującej się w jego obrębie ziemi oleskiej? Na to pytanie próbowało odpowiedzieć XXXII Spotkanie Muzealne poświęcone początkom chrześcijaństwa w Oleśnie i protoparafialnej świątyni naszego miasta.

Próba ustalenia od kiedy Śląsk był chrześcijański to istny proces poszlakowy. Można postawić tezę, że oddziaływanie chrześcijaństwa na ziemie śląskie, w tym na ziemię oleską, miało miejsce przed historycznym krokiem księcia Mieszka I. Mieszko pod koniec swego panowania ok. 990 r. odebrał Czechom Śląsk, który zdaniem większości historyków czeskich, polskich, niemieckich, brytyjskich, w końcu IX w. był podporządkowany Państwu Wielkomorawskiemu.

Na terenie tegoż rozwijało się chrześcijaństwo rytu słowiańskiego za sprawą misjonarzy Cyryla i Metodego. W latach 80. IX w. z Wielkich Moraw niejaki Osław został posłany przez abp. Metodego z misją chrześcijańską w obrządku słowiańskim na Śląsk. Jednak część badaczy twierdzi, że Państwo Wielkomorawskie nie sprawowało kontroli politycznej nad Śląskiem i miało na niego jedynie wpływ kulturowy. Mniej wątpliwości budzi stwierdzenie, że w X w. Śląsk pozostawał pod zwierzchnictwem czeskim. Po rozpadzie Wielkich Moraw w 905 r. nastąpiło zajęcie Dolnego Śląska i założenie Wrocławia (Vratislavia) przez czeskiego księcia Wratysława I (915-921) z dynastii Przemyślidów.

Wzmianka czeskiego kronikarza Kosmasa żyjącego ponad 200 lat po tym fakcie, a i inne źródła pisane wskazują, że taka podległość istniała . W związku z tym można mniemać, iż tereny Śląska znalazły się w kręgu kultury chrześcijańskiej, której tradycja na ziemiach czeskich liczy co najmniej 1200 lat.

Chrześcijaństwo na terenie Czech i Moraw ma długą i skomplikowaną historię. Zaczęło przenikać na te tereny prawdopodobnie pod koniec VIII w. w związku z działalnością misjonarzy z sąsiedniej Bawarii. Pod ich wpływem w 845 r. w Ratyzbonie chrzest przyjęło 14 czeskich książąt wraz ze swymi drużynami. Kolejnym etapem chrystianizacji dzisiejszego terytorium Republiki Czeskiej była wspomniana misja św. Cyryla i Metodego. Dotarli oni na Morawy w 863 r., wprowadzając słowiański alfabet – głagolicę, w którym dokonali przekładu Pisma Świętego oraz tekstów liturgicznych na język słowiański.

Misję tę utrudniały intrygi duchownych niemieckich. Podczas synodu biskupów w Bawarii w 870 r. Metody został oskarżony o herezję i uwięziony. Uwolniony dopiero po 3 latach dzięki interwencji papieża Jana VIII został przyjęty na dworze Świętopełka I, księcia morawskiego, gdzie jako arcybiskup Moraw kontynuował swe dzieło. Po jego śmierci działający w Nitrze niemiecki biskup Wiching/Waching wygnał jego uczniów z kraju, a niebawem zanikło także Państwo Wielkomorawskie.

Pomimo że w 895 r. czeski książę Spytychniew I podporządkował Czechy Bawarczykom, zaś Kościół w Czechach należał do diecezji w Ratyzbonie, nadal sprawowano na terenie Czech liturgię słowiańską. W 925 r. władca Czech Wacław I przyjął chrześcijaństwo w obrządku łacińskim z rąk wschodnich Franków, na terytorium których wykształciło się państwo niemieckie.

Elity związane ze słowiańskim obrządkiem chrześcijańskim bądź trwające nadal przy pogaństwie, obawiając się odsunięcia od władzy, wywołały bunt, na czele którego stanęli matka Wacława, Drahomira, i jego brat, Bolesław. W 929 r. Wacław został zamordowany, uznany za męczennika i wyniesiony na ołtarze, a Bolesław przejął władzę w Czechach, zyskując przydomek „Srogi”. Rozluźnił więzi z Frankami oraz zahamował działalność misjonarzy frankońskich. Władza Bolesława sięgała Słowacji, Śląska, Czech, Moraw i Małopolski.

W 950 r. król niemiecki Otto I, późniejszy cesarz Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego najechał na Czechy i zmusił Bolesława do złożenia hołdu lennego. Tenże Bolesław w 965 r. wydał swoją córkę Dobrawę za księcia Polan Mieszka I, zawierając tym samym sojusz z państwem Piastów. Po śmierci Bolesława Srogiego w 972 r. na tron wstąpił jego syn Bolesław II Pobożny. Rok po tym wydarzeniu w Pradze powstało biskupstwo, podporządkowane arcybiskupowi niemieckiej Moguncji. Ok. 990 r. Czechy utraciły Śląsk i Małopolskę w wyniku wojny z Polską.

I w tym miejscu zaczyna się piastowski rozdział historii Śląska, ponieważ w źródłach pisanych Śląsk już ok. 990 r. został wzmiankowany jako wchodzący w skład państwa Mieszka. Potwierdza to przede wszystkim dokument Dagome iudex z ok. 991 r. W tym dokumencie Mieszko oddaje swoje państwo pod papieską opiekę. Nie jest przedmiotem naszego badania motyw takiej decyzji władcy Polski, ale opis granic jego państwa zawarty w dokumencie.

Podobnie w innym tomie z czasów papieża Jana XV Dagome, pan, i Ote, pani i synowie ich Mieszko i Lambert mieli nadać świętemu Piotrowi w całości jedno państwo, które zwie się Schinesghe z wszystkimi swymi przynależnościami w tych granicach, jak się zaczyna od pierwszego boku wzdłuż morza [dalej] granicą Prus aż do miejsca, które nazywa się Ruś, a granicą Rusi [dalej] ciągnąc aż do Krakowa i od tego Krakowa aż do rzeki Odry, prosto do miejsca, które nazywa się Alemure , a od tej Alemury aż do ziemi Milczan i od granicy Milczan prosto do Odry i stąd idąc wzdłuż rzeki Odry aż do rzeczonego państwa Schinesghe.

Państwo Schinesghe odczytywane jest przez mediewistów jako państwo gnieźnieńskie. W dokumencie wymienione są tereny wzdłuż rzeki Odry, która przepływa m.in. przez terytorium Śląska. Toteż u schyłku panowania pierwszego historycznego władcy Polski Śląsk znajdował się w granicach jego państwa. Akcja misyjna wprowadzająca przyjęte przez Mieszka I chrześcijaństwo, objęła stopniowo cały jego kraj. Za panowania następcy Mieszka I, Bolesława Chrobrego, młode państwo chrześcijańskie, jakim była Polska, 34 lata po przyjęciu chrztu uzyskało własną metropolię w Gnieźnie w roku 1000 podczas historycznego zjazdu gnieźnieńskiego.

Na czele jej postawiono brata św. Wojciecha, świadka jego męczeńskiej śmierci – Radzima Gaudentego. Arcybiskupstwu gnieźnieńskiemu podlegały biskupstwa w Krakowie z biskupem Popponem, w Kołobrzegu z biskupem Reinbernem oraz we Wrocławiu z biskupem Janem. Fakt ten jest bezsprzecznym dowodem na przynależność Śląska do państwa Bolesława Chrobrego. Własna metropolia uniezależniała Kościół w Polsce od arcybiskupów niemieckich. Warto nadmienić, że schrystianizowane o wiele wcześniej od Polski Czechy uzyskały własną metropolię w Pradze dopiero w 1344 r. Biskupstwo wrocławskie objęło swym zasięgiem cały obszar Śląska, także tereny ziemi oleskiej. Jej terytorium w IX/X w. zamieszkiwały ludy zaliczane do plemienia Opolan, o których Geograf Bawarski donosił, że władali 20 grodami na Górnym Śląsku. Ziemie Opolan w poł. X w. wchodziły w skład państwa czeskich Przemyślidów, zaś jak już wspomniano, kilkadziesiąt lat później zostały włączone przez Mieszka I do tworzonego przez niego państwa polskiego.

Wracając do ziemi oleskiej, zachowane nazwy miejscowe Grodzisko i Stare Olesno mogą stanowić etymologiczne ślady istnienia najstarszych grodów. Na Grodzisku tajemniczości miejscu przydają uformowane przez naturę, po obu stronach wzgórza, potężne doły. Prawdopodobnie wraz z pagórkiem są pozostałością po pradawnym grodzie, na co wskazywałaby nazwa wsi – Grodzisko . Można mniemać, że znajdowała się tam drewniano-ziemna warownia, wzniesiona w X lub XI w. na wzgórzu, które do dzisiaj malowniczo góruje nad okolicą, a stojący tam obecnie kościół św. Rocha powstał na miejscu być może pradawnego ośrodka kultu przedchrześcijańskiego.

Prosty lud bajał, że jeszcze w zamierzchłych czasach pogaństwa na wzniesieniu zamieszkał groźny smok, będący przejawem ludycznych wierzeń opiewających nadzwyczajne wydarzenia związane z miejscami niezwykłymi czy świętymi. Pozostałości tych przesądów przejawiały się także w opowiastkach o reliktach rzekomo długo trwającego w Oleśnie w średniowieczu pogaństwa. Owe reminiscencje z zamierzchłej przeszłości okrasił barwną legendą J. Lompa (1797-1863), którą zapisał w Krótkim rysie historyi miasta Olesna:

Wydaje się, że pierwsi mieszkańcy nowego miasta byli jeszcze poganami, albo chrześcijanami byli właściwie pozornie tylko, bo żyli zgodnie z zabobonnymi zwyczajami swoich pradziadów. Według jednej z legend mieli oni zwyczaj swoje pierworodne dziecko dostarczać, jako żywą ofiarę smokowi, który przebywał na obecnie zwanym wzgórzu św. Rocha. Kiedy kolej przyszła na ówczesnego burmistrza, kazał dziecko swoje przez mamkę przekazać smokowi. Dobrotliwej mamce było żal o wychowanka. Kiedy znalazła się poza miastem, podszedł do niej sędziwy starzec i zapytał, gdzie zamierza się udać. Kiedy przedstawiła mu swoje zadanie, starzec wziął dziecko i ochrzcił je w przepływającej opodal rzece na wzór chrześcijański, potem nakazał jej pójść wskazaną drogą, zapewniając, że smok dziecka nie ruszy. Uczyniła tak jak jej starzec nakazał. Smok uciekł przed dzieckiem i więcej się nie pokazał. Kiedy wspomniana dziewka wróciła z radością do miasta, szukano bezskutecznie smoka. Burmistrz wraz z całą rodziną dał się ochrzcić a pozostali mieszkańcy poszli w jego ślady. To zdarzenie miało miejsce ok. 1229 r., co wobec miast sąsiednich np. Opola byłoby nieco spóźnionym.

Sam Lompa wyjaśnia sens owej legendy w następujący sposób: Może to służyć jako fabuła, ponieważ znajduje się w tej legendzie piękny sens, jak to przed łagodnym światłem chrześcijańskiej religii muszą ustąpić pogańskie ciemności. W ten sposób stare prawdy zostały obleczone w nową fabułę.

Pamięć o minionych czasach często przebrana w kostium legendy, upiększona, nierzadko ubarwiona to także jakieś źródło wiedzy. Z pewnością jest to bardzo stara opowieść sięgająca czasów powstania pierwszego kościoła w Oleśnie. Podany wzgórek św. Rocha inspirował wyobraźnię, skoro kilka wieków później stał się ową górą wybawienia dla uciekających przed smokiem dżumy oleśnian. Smok odwiecznie symbolizujący w chrześcijańskim świecie księcia ciemności, nieprawość i wszelkie zło to smok ognisty, walczący w Apokalipsie św. Jana z Niewiastą obleczoną w Słońce – Maryją symbolizującą Kościół. Podana w legendzie data przyjęcia chrztu przez oleśnian w 1229 r. zbliżona jest do daty konsekracji pierwszego kościoła grodowego – 1226 r. podanej w najstarszym dokumencie o Oleśnie.

Konsekrowano kościoły murowane, drewniane tylko poświęcano. Olesno zatem posiadało już wtedy świątynię zbudowaną z kamienia lub z cegły, co może świadczyć o bardziej zaawansowanym życiu parafialnym, tym bardziej, że jest prawdopodobne, iż na Śląsk przenikało chrześcijaństwo wcześniej aniżeli na inne terytoria piastowskiej Polski. Trudno sobie wyobrazić, aby na Śląsku, będącym w X w. pod panowaniem czeskim, nie zagościła nowa wiara. Nie była masowo przyjęta przez wszystkich jego mieszkańców, ale elity społeczne musiały się z nią zetknąć. Wobec tego krytycznie należy się odnieść do podanej w legendzie informacji o przyjęciu przez oleśnian chrztu dopiero u progu XIII w. – w 1229 r. Możliwe też jest, że Lompa, znając datę konsekracji kościoła grodowego w 1226 r., podał w legendzie datę chrystianizacji oleśnian zbliżoną do tego roku. Nie wyklucza to jednak stosowania tkwiących w świadomości prostego ludu pozostałości wierzeń pogańskich, funkcjonujących równolegle z rozwijającą się wiarą w Jezusa Chrystusa.

Trzeba pamiętać, że chrzest nie był aktem jednorazowym, ale aktem elit. Zapoczątkowana przez Mieszka I chrystianizacja Polski z pewnością nie była zadaniem łatwym i przypuszcza się, że napotykała na znaczny opór społeczny, także w formie buntów ludowych. 70 lat po przyjęciu chrztu przez Mieszka I miała miejsce w Polsce potężna reakcja pogańska. Szczególnie silne ogniska oporu znajdowały się na wsiach, gdzie najdłużej kultywowano stare obrządki i gdzie wpływy pogańskich kapłanów były najmocniejsze. Początkowo chrzest obowiązywał wyłącznie ludzi sprawujących urzędy państwowe.Do XII w. proces nawracania był skupiony wyłącznie w najważniejszych grodach. Toteż proces chrystianizacji Polski był długotrwały, zakończył się w XIV-XV w. po zaniknięciu dawnych wierzeń i osiągnięciu masowego udziału Polaków w kulcie chrześcijańskim.

Chrześcijaństwo mogło przenikać na ziemię oleską już pod koniec X w. dzięki przechodzącym przez nią szlakom handlowym. Wpływ na rozwój chrześcijaństwa na naszych terenach mógł mieć św. Wojciech, który wzdłuż szlaku bursztynowego podróżował przez Opawę, Cieszyn do Dobrodzienia i Opola.

Istnieją świadectwa, przemawiające za misją św. Wojciecha wśród Ślązaków. We Wrocławiu wielkim kultem otaczano kamień z odciskiem świętego w jednym z kościołów. W wielu innych śląskich miejscowościach szczycono się śladami obecności Wojciecha. Po pierwsze to zjawisko może wyjaśnić fakt, iż Śląsk leżał w obrębie diecezji świętego Wojciecha. Jest więc bardzo prawdopodobne, że biskup Wojciech wizytował tak Małopolskę i Śląsk, zwłaszcza w okresie tzw. drugiego pontyfikatu praskiego, czyli w latach 992-993. Tradycja łączy z działalnością świętego Wojciecha początki kościołów w Opolu, Cieszynie, Sułowie pod Milczem, Strzelcach Wielkich, Jaworzu, Mikołowie, Trzyńcu czy Radzionkowie.

Jak głosi podanie, podczas długiej wędrówki biskup Wojciech szerzył Słowo Boże, zatrzymując się także w pobliżu Olesna, w wiosce nazwanej na pamiątkę świętego Wojciechowem. Niemiecka nazwa wioski Albrechtsdorf także wywodzi się od jego imienia, bowiem główny patron Polski znany jest w Europie zachodniej pod imieniem Adalbert lub Albrecht, które było jego imieniem zakonnym. Tradycję ową upamiętnia figura świętego postawiona w Wojciechowie w roku milenium jego męczeńskiej śmierci 1997, a także obraz przedstawiający św. Wojciecha zawieszony w kaplicy Lumen Fidei w kościele parafialnym Bożego Ciała w Oleśnie.

Żywy jest nadal przekaz obecności św. Wojciecha w Dobrodzieniu. Miał tam dotrzeć w momencie budowy przez mieszkańców drewnianego kościoła św. Walentego. Wzruszony i zbudowany żarliwością mieszkańców pobłogosławił ich pracę i przepowiedział, że tak długo, jak długo będzie istniał choćby jeden kołek z tego kościoła, zarazy będą omijać Dobrodzień. Miał wygłosić w pobliżu kościółka kazanie, co zostało upamiętnione posągiem świętego przy studzience.

W Dobrodzieniu świętego upamiętnia kapliczka, obecnie usytuowana przy kościele Nawiedzenia NMP. Inny przekaz ludowy mówi o nauczaniu św. Wojciecha na terenie Zarzysk, w efekcie którego powstać tam miała świątynia już w 1004 r., określana mianem prastara (uralt), którą zbudowali czescy cieśle z polecenia św. Wojciecha. Bardzo wątpliwy jest rok powstania kościoła -1004, przekazywany przez ludową tradycję. Kościół ten wymieniony został w bulli protekcyjnej papieża Celestyna III z 1193 r. sporządzonej dla kanoników regularnych z klasztoru NMP „na Piasku” we Wrocławiu. Możemy obecnie stwierdzić, że powstał on przed 1193 r., stając się tym samym najstarszym chrześcijańskim obiektem sakralnym ziemi oleskiej, wymienionym w zachowanych źródłach.

Czy w tym samym okresie znajdował się już kościół w Oleśnie? Tego stwierdzić nie pozwala nam brak zachowanych dokumentów. Pierwszy źródłowy przekaz o kościele w Oleśnie pojawił się w dokumencie erekcyjnym (konsekracyjnym) kościoła grodowego (obecnego kościoła św. Michała) wystawionym w 1226 r. przez biskupa wrocławskiego Wawrzyńca (Laurentius) na polecenie opolskiego księcia Kazimierza I. Manuskrypt zawiera informacje o istnieniu w Oleśnie komory celnej, należącej do wyżej wymienionego biskupa, który ustanowił dla niej nową taryfę opłat celnych. Ten najstarszy, spisany po łacinie, pergaminowy dokument dotyczący Olesna zachował się w oryginale w dobrym stanie i jest przechowywany w Archiwum Archidiecezjalnym we Wrocławiu. Dzięki tej informacji historycznej Olesno pojawiło się w 1226 r., ale osada niewątpliwie istniała już wcześniej, była przecież punktem handlowym, przez który przejeżdżali kupcy nie tylko ze Śląska, ale także m.in. z Czech, Moraw, Kujaw, i znad Bałtyku, tędy przecież prowadziły ważne średniowieczne trakty handlowe. Komora celna nie wyrosła tutaj z dnia na dzień. Istniała już przed rokiem 1226, skoro w dokumencie widnieje zapis o tym, że biskup Wawrzyniec przybył do Olesna m.in. w celu uporządkowania starych przepisów celnych dla komór w Oleśnie i Siewierzu.

Olesno musiało być osadą pokaźną, jeżeli sam biskup pofatygował się i przyjechał osobiście dokonać ceremonii konsekracji kościoła i określenia zasady funkcjonowania oleskiej komory celnej. Zgromadzenie się wielu świadków konsekracji, wśród których były osoby znaczące, jak chociażby Sebastian – kanclerz księcia opolskiego Kazimierza I, potwierdzają doniosłość wydarzenia, jakim była owa uroczystość. Dwie ważne historyczne osobistości figurujące w dokumencie: biskup wrocławski Wawrzyniec i książę opolski Kazimierz nie poświęciliby tyle uwagi jakiejś dopiero tworzącej się wspólnocie osiedleńczej. Nie konsekruje się kościoła ani nie ustanawia się nowych taryf opłat celnych w miejscu niezamieszkałym czy odludnym.

Mieszkańcy grodu o nazwie Olesno, który wyrósł przy ruchliwych traktach handlowych, z pewnością w 1226 r. stanowili już społeczność schrystianizowaną. O wzrastającej randze Olesna świadczy fakt, że od 1335 r. było ono siedzibą archiprezbiteratu. Nie mniej mieszkańcy okolicznych wsi mogli pokątnie kultywować dawne zwyczaje pogańskie. Wobec tego rok 1229 podany w legendzie opublikowanej przez Józefa Lompę jako rok przyjęcia chrześcijaństwa przez mieszkańców Olesna nie ma żadnego uzasadnienia. Natomiast wezwanie kościoła grodowego poświęconego św. Michałowi ma uzasadnienie w podaniu o smoku oleskim. Archanioł Michał jest księciem aniołów, pogromcą szatana, tym Archaniołem, który strącił smoka ognistego w przepastne czeluście, dlatego mieszkańcy miasta obrali Go sobie za patrona najstarszej świątyni, którą zwykłam nazywać matką oleskich kościołów.

Nad kościołem grodowym, wymienionym pod rokiem 1226 r., ponad 400 lat patronat sprawowali kanonicy regularni laterańscy reguły św. Augustyna zwani popularnie augustianami, sprowadzeni w 1353 r. przez księcia opolskiego Bolka II z wrocławskiego klasztoru Najświętszej Maryi Panny na Piasku. W czwartek, 9 maja 1353 r., książę opolski Bolesław II (1323-1356) podarował klasztorowi NMP na Piasku we Wrocławiu zamek myśliwski postawiony przez Henryka Brodatego (dotychczasowa siedziba wójta), stojący obok kościoła w Oleśnie (św. Michała), z zamiarem przebudowy tej darowizny na klasztor dla sprowadzonych do Olesna zakonników.

Zgodnie z wolą księcia Bolka II opat wrocławskiego zakonu kanoników regularnych – Konrad z Wrocławia wyznaczył 5 zakonników do tworzenia filialnej placówki w Oleśnie. W dokumencie książę opolski zastrzegł, że liczba pięciu rezydujących w Oleśnie kanoników powinna po wieczne czasy nie zmieniać się i tak: „jak to zostało teraz wyznaczone, również i w przyszłości ma być przestrzegane”. Zarządcą tworzącego się konwentu został wybrany Jan , który zarazem został przeorem. Konwent oleski podlegał macierzystemu klasztorowi NMP na Piasku we Wrocławiu. W 1354 r. książę Bolko II Opolski przekazał prepozyturze oleskiej staw położony w mieście obok Bramy Opolskiej, nazywany Stawem Proboszczowski.

Na mocy dokumentu wystawionego 25 kwietnia 1374 r. zakonnicy otrzymali od księcia opolskiego Władysława II Opolczyka (1356-1401) prawo patronatu nad parafią i kościołem, z zastrzeżeniem prawa mianowania nowego prepozyta (proboszcza) w Oleśnie przez opata kanoników regularnych z macierzystego klasztoru we Wrocławiu. W tym samym roku książę polecił wznieść nowy, gotycki, murowany kościół św. Michała w Oleśnie. Na mocy ww dokumentu do uposażenia nowo powstałej prepozytury należały dochody z kościoła parafialnego w Oleśnie i z wiosek ofiarowanych zakonnikom: Zarzysk, Kościelisk, Ligoty Oleskiej, Jastrzygowic, Wielkich i Małych Borek. Powiększono wtedy klasztor, dobudowując salę jadalną z jedną komorą i drewniane cele. Tym samym powiększył się jego budynek w kierunku północnym i wschodnim . Prepozytura w Oleśnie była dedykowana św. Michałowi, a jej urzędowy tytuł odtąd brzmiał: „Dom świętego Michała Archanioła w Oleśnie” lub używano także określenia „Kanonia Książęca”.

W 1375 r. kanonicy regularni utworzyli w pobliżu swojej siedziby pierwszą szkołę przyklasztorną. Uczono w niej czytania i pisania po łacinie, religii, śpiewu kościelnego, podstaw liturgii – ministrantury . Była zbudowana, podobnie jak inne domy w Oleśnie, z drewna i gliny, postawiona obok klasztoru. Nie ominął kościoła św. Michała pożar, który miał miejsce w 1395 r.

W 1396 r. właściciel miasta, wojewoda krakowski Spytko z Melsztyna, podarował kanonikom regularnym cło uzyskiwane z komory celnej, przez co dochody zakonu wzrosły czterokrotnie. Zakonnicy uzyskali ponadto prawo do wyszynku piwa i gorzałki, w piwnicach klasztornych z pewnością dojrzewało wino pozyskiwane z gron klasztornej winnicy. Wpłynęło to negatywnie na moralność zakonników. Doprowadziło do rozluźnienia obyczajów w klasztorze, w którym nader często organizowano wystawne uczty dla gości, huczne zabawy. Przyjmuje się, że proboszczowie olescy mieli wówczas oddawać się dalekim podróżom, trwającym nierzadko kilka miesięcy.

Bez „pańskiego oka”, bez nadzoru ze strony proboszcza zakonnicy nie wywiązywali się należycie z nałożonych na nich obowiązków duszpasterskich. Doprowadziło to do konfliktu między kanonikami a mieszczanami oleskimi. Mimo prób zażegnania trudnej sytuacji konflikt ten nasilał się, do tego wręcz stopnia, że zdecydowano się na bardzo radykalny krok. Rada miejska i mieszczanie Olesna na znak protestu przeciw trybowi życia miejscowych kanoników regularnych postanowili wybudować jeszcze przed rokiem 1478 na Małym Przedmieściu, poza murami miejskimi, na wzniesieniu znajdującym się za stawem i rzeką Młynówką mały, drewniany kościółek pod wezwaniem Ciała Chrystusowego (Corpus Christi).

Ostatecznie doszło do ugody mieszczan z kanonikami, co potwierdza dokument z dnia 2 lipca 1486 r. , w którym burmistrz Stanek, rajca Szymon Mruk, kołodziej Andrzej, wójt Wawrzyniec Kosszuch poświadczają, że rada miasta Olesna postanowiła, iż altaria pod wezwaniem apostołów św. Filipa i św. Jakuba oraz dziewicy i męczennicy św. Doroty, która już dawno została wybudowana i poświęcona przy kościele Ciała Chrystusowego, przechodzi pod opiekę proboszcza Jakuba – prepozyta kanoników regularnych w Oleśnie.

Niemal doszczętnie kościół św. Michała spalił się w dniu 25 kwietnia 1578 r.

Staraniem proboszcza Feliksa Preyschwitza (Prziszowsky 1567-1686) kościół odbudowano, ale udało się temu duszpasterzowi pozyskać tylko jednego fundatora – rodzinę Dubrowka. Walenty Dubrowka, właściciel Lasowic Wielkich i Małych, Jasienia i Skorkowa wraz braćmi Joachimem i Gyrzykiem wspomogli finansowo odbudowę kościoła św. Michała w Oleśnie. Warunkiem tej dotacji była zgoda na pochowanie jej fundatorów w kaplicy urządzonej w podziemiach tegoż kościoła. Ostatecznie przeznaczono na ten cel południowo-wschodni narożnik kościoła, w którym dobudowano murowaną kaplicę pw. św. Walentego, pod którą urządzono kryptę dla zmarłych przedstawicieli rodziny Dubrowka.

Obecnie na tym miejscu znajduje się zakrystia. W odbudowanym kościele pod prezbiterium urządzono drugą kryptę przeznaczoną na pochówek dla zmarłych kanoników z oleskiego konwentu. Prace budowlane ukończono w 1579 r. Od północno -wschodniej strony przylegała do kościoła zakrystia połączona korytarzem z budynkiem klasztornym. Rodzina Dubrowka ufundowała ponadto dzwon „Michałem zwany”.

Wokół odbudowanej świątyni urządzono cmentarz. Niestety 11 lat później, w 1590 r. odbudowany kościół znowu się palił. Straty nie były jednak tak dotkliwe jak w 1578 r. Ówczesny proboszcz Wacław Chodomsky (1587-1597) niezwłocznie rozpoczął renowację częściowo spalonego kościoła. Podczas wojny trzydziestoletniej (1618-1648) kościół św. Michała płonął dwukrotnie. We wtorek 20 sierpnia 1624 r. kościół został niemal doszczętnie spalony, toteż proboszcz Hieronim Perca (Perz, 1606-1641) dążył do natychmiastowej jego odbudowy, którą ukończono 4 miesiące po pożarze. Nie odbudowano kaplicy św. Walentego z kryptą rodziny Dubrowka. W miejscu tym urządzono drewnianą kostnicę.

Po śmierci prepozyta i proboszcza Perca oleski konwent przedstawił swojego kandydata na te urzędy Jana Peccheninsa, który nie uzyskał akceptacji ze strony opata z wrocławskiego klasztoru „na Piasku”. Spór rozstrzygnął biskup wrocławski Karol Ferdynand Waza w 1641 r. po myśli oleskiego konwentu. Usankcjonowano prawo oleskiego konwentu do prezentacji kandydatów na wymienione stanowiska w oleskiej prepozyturze, która była najmniejszą, jaką posiadał klasztor „na Piasku” we Wrocławiu.

Kolejny pożar, który wybuchł w Oleśnie w maju 1642 r. pochłonął kościół doszczętnie. Ocalały krypty i gotycki portal pochodzący z fundacji księcia Władysława II. O rozmiarach zniszczeń donosi protokół wizytacji parafii dokonanej przez biskupa wrocławskiego Karola Ferdynanda Wazę w dniu 22 maja 1642 r., w którym biskup stwierdza, że miasto znajduje się w „opłakanym stanie”.

Biskup ten specjalnym rozporządzeniem zwolnił parafię oleską od spłaty zaległej dziesięciny, która od 1616 r. nie była przekazywana do kurii biskupiej we Wrocławiu. Zastrzegł jednak, że od 1642 r. należy dziesięcinę ponownie płacić, a zaległą kwotę przeznaczyć na odbudowę miasta. Po dotkliwym pożarze w 1642 r. przez 8 lat straszyło w Oleśnie pogorzelisko parafialnego kościoła. Przed głównym ołtarzem wyrosła trawa i krzewy jeżyny. Funkcję kościoła parafialnego pełnił wtedy kościółek Ciała Chrystusowego.

Mieszkańcy Olesna bardzo zubożeli w wyniku pożarów i przechodzących przez miasto wojsk walczących stron, co pociągało za sobą głód i drożyznę. Toteż odbudowa kościoła została rozciągnięta w czasie. Ówczesny proboszcz Jerzy Flak (1642-1651) zdołał postawić budynki klasztorne, które wykonano z drewna. Bezpośrednio po pożarze zakonnicy mieszkali w domach parafian. Odbudowa kościoła parafialnego rozpoczęła się wiosną 1651 r. Dzieło to kontynuował nowy proboszcz Daniel Chmielitius (1652-1668). W miejscu krypty rodziny Dubrowka urządzono kryptę przeznaczoną dla zmarłych zakonników oleskiego konwentu . Od strony zachodniej dobudowano do niej większe pomieszczenie, przeznaczając je na miejsce pochówku.

Nad większą z tych krypt wzniesiono od strony południowej kaplicę, poświęconą wtedy Zwiastowaniu NMP. Zamurowano najstarszą z krypt znajdującą się pod prezbiterium, a ciała pochowanych tam zakonników przeniesiono do nowej. Odbudowa postępowała bardzo wolno. Wspomagali ją finansowo z pewnością okoliczni właściciele ziemscy. W 1657 r. trwały prace nad sklepieniem kościoła, podczas których wydarzył się tragiczny wypadek.

4 sierpnia 1657 r. o godz. 7 rano, „gdy dzwoniono do mszy porannej, murarze zaczęli wybijać łuki”. Podczas odprawianej wtedy mszy św. przez ojca Pawła Ludwika Klug ( †1670) zawaliło się rusztowanie i całe sklepienie, przygniatając murarzy. Dwaj pomocnicy, rzeźnik Kacper Lebioda i młodociany sukiennik Mikołaj Ciossek, zginęli na miejscu. Kilku innych murarzy zostało dotkliwie rannych, m.in. bednarz Gladzich, Pietrusska, Szymon Fortuna i Benedykt Wicher . Prace nad sklepieniem kościoła ukończono jeszcze w tym samym roku.

W 1658 r. od wschodniej strony kościoła dobudowany został przedsionek z gruzu powstałego z zawalonego sklepienia . W 1660 r. Grzegorz Polaczek ufundował ołtarz ku czci św. Sebastiana dla upamiętnienia swojego zmarłego ojca Sebastiana. Był on usytuowany po stronie południowej wielkiego chóru. Po przeciwnej stronie ustawiono ołtarz poświęcony św. Annie, którego fundatorem był Jakub Piszczek. W 1663 r. kupiec ze Lwowa Jan Gwozdziowitz odwiedzający swoją matkę w Oleśnie ofiarował na budowę kaplicy północnej 100 guldenów.

Budowę kaplicy poświęconej Trójcy św. zakończono w 1663 r. Pod tą kaplicą urządzono kryptę przeznaczoną dla zmarłych fundatorów i dobrodziejów kościoła. W 1669 r. rada miejska z burmistrzem Mateuszem Klugiem (†1669) ufundowała ołtarz ku czci Trójcy Św. Po śmierci proboszcza Chmielitiusa w 1668 r. odbudowę wyposażenia kościoła kontynuował Andrzej Alexander Pechenius (1668-1680) , który był fundatorem ołtarza głównego, wykonanego w 1668 r. przez Jakuba Śliwę , szewca z zawodu i zdolnego snycerza.

W centralnej części ołtarza wkomponowano obraz przedstawiający św. Michała Archanioła trzymającego w prawicy miecz, a w lewej ręce wagę łańcuchową. Z umieszczonych w ołtarzu rzeźb Apostołów: św. Piotra, Pawła, Andrzeja i Jakuba, dwie ostatnie nawiązują do fundatora i wykonawcy. Mianowice św. Andrzej do proboszcza Andrzeja Pecheniusa, a św. Jakub do twórcy ołtarza Jakuba Śliwy. W górnej części ołtarza umieszczono obraz przedstawiający „Złożenie Chrystusa do grobu”, po obu jego stronach postawiono rzeźby. Po prawej stronie ołtarza św. Katarzyny Aleksandryjskiej, po lewej stronie ołtarza św. Barbary. Ołtarz zwieńcza płaskorzeźba ukazująca Baranka siedzącego na opieczętowanej siedmioma pieczęciami księdze. Na tarczy znajduje się chronostych, w którym niegdyś widniał tekst, obecnie zamalowany .

W 1669 r. oleski kanonik regularny Jerzy Czekalla polecił ołtarz główny pozłocić. W następnym roku z inicjatywy rodziny Czekalla kościół wyłożono białymi płytami marmurowymi . W 1668 r. wykonano rzeźbioną i pozłacaną ambonę wzorowaną na ambonie z kościoła św. Krzyża we Wrocławiu. Na koszu ambony umieszczono rzeźby ewangelistów i innych świętych: Mateusza, Marka, Łukasza, Jana, Augustyna, proroka Izajasza i Daniela. Baldachim ambony w kształcie pięcioramiennej gwiazdy ozdobiony jest licznymi puttami aniołków. Na jego końcach ustawiono figury aniołów trzymających atrybuty Męki Pańskiej: obcęgi, krzyż, młot, słup, koguta, gwoździe . Baldachim zwieńcza trzykondygnacyjna kapliczka. W pierwszej kondygnacji umieszczono rzeźbę Chrystusa frasobliwego, w drugiej rzeźbę św. Andrzeja, na samym szczycie figurę Chrystusa uwielbionego z rozpostartymi rękoma. Na zaplecku ambony widniej monogram Chrystusa IHS w promienistej aureoli.

W Oleśnie działało wtedy prężnie bractwo szkaplerza św., dla którego przywileje zatwierdził papież Klemens X (1670-1676) w dniu 8 maja 1673 r. 15 grudnia 1675 r. Klemens X przyznał odpust zupełny kościołowi św. Michała w Oleśnie . Był to impuls do ufundowania ołtarza ku czci NMP z Góry Karmel oraz odlania dzwonu „Maria Panna”. Ołtarz i dzwon wykonano w 1676 r.

Rok później oleski parafianin Jakub Śliwka (†1708), uzyskawszy święcenia kapłańskie, uczcił dzięki swojej rodzinie to wydarzenie, fundując kaplicę zwaną Górą Oliwną umieszczoną na południowej ścianie na zewnątrz kościoła. Rodzina Śliwka pokryła także koszty związane ze sklepieniem chóru zakonnego – oratorium – znajdującego się nad zakrystią, który ukończono w 1678 r. Tam gromadzili się zakonnicy, wspólnie odmawiając godziny kanoniczne . Był to ostatni etap odbudowy kościoła trwającej 36 lat.

W protokole wizytacyjnym oleskiej parafii, przeprowadzonej przez archiprezbitera i proboszcza namysłowskiego Wawrzyńca Joannstona w dniu 9 września 1679 r. zapisano, że kościół św. Michała „zbudowany jest po mistrzowsku i pięknie ozdobiony, (…), utrzymany w wielkiej czystości. Posiada posadzkę z białych kamieni, które zostały wyłożone sześciokątnie” . Protokół podaje ponadto, że kościół miał 26,5 m długości (46 łokci) i 11 m szerokości (19 łokci), 11 okien, 6 ołtarzy, których nastawy były rzeźbione, malowane i złocone.

Ołtarz główny posiadał artystycznie rzeźbione i złocone tabernakulum, w którym przechowywano pozłacane cyborium zawierające Przenajświętszy Sakrament. Drewniane baptysterium umieszczone było w kaplicy po południowej stronie, w nim znajdowała się miedziana misa ze święconą wodą. Olej święty przechowywano pod zamknięciem. W skarbcu kościelnym znajdowały się 42 kosztowne szkatułki, 5 par dalmatyk, 12 kielichów, 12 srebrnych paten, 2 srebrne krzyże, srebrna kadzielnica, srebrne łódeczki ze srebrną łyżką, srebrna monstrancja i inne kosztowności .

Kolejna z wizytacja parafii przeprowadzona przez archidiakona kolegiaty św. Krzyża w Opolu Marcina Teofila Stephetiusa w październiku 1688 r. wymienia 7 ołtarzy. Po stronie Lekcji znajdował się ołtarz błogosławionej Dziewicy, którym opiekowało się bractwo pogrzebowe . Wg relacji wizytatora tylko ołtarz boczny, znajdujący się po stronie Ewangelii, był konsekrowany. W nim przechowywane były relikwie „nienaruszonego golenia” św. Feliksa z Cantalice . Ostatni z ołtarzy wykonany w 1679 r. poświęcony był św. Janowi Nepomucenowi.

Nad kościołem górowała wysoka wieża z zegarem, która od dołu była murowana. W jej drewnianej kopule były dwie lunety. U góry pokryta była blachą. W wieży zawieszone były trzy dzwony: „Św. Michał”, „Św. Augustyn” odlane w 1652 r. oraz „Maria Panna” odlana w 1676 r.

Dzwoniono trzy razy dziennie: na „Anioł Pański” oraz każdego dnia „Przeciw Turkom” – zachowując dawną tradycję. W małej wieżyczce znajdował się czwarty dzwon – sygnaturka. Za ołtarzem głównym umieszczona była połączona z kościołem murowana kostnica z daszkiem, ponieważ wokół kościoła rozciągał się cmentarz otoczony murem od strony rynku. Wygląd kościoła, który uzyskał bardzo wysoką ocenę wizytatora, przedstawiony został na obrazie św. Rocha w kościele pod jego wezwaniem w Grodzisku. W prawym, dolnym rogu obrazu namalowano panoramę Olesna.

Proboszcz parafii Wysoka od 1690 r. ks. Jakub Franciszek Śliwka założył fundację polegającą na tym, że czterech uczniów w środy i piątki w okresie Wielkiego Postu miało śpiewać po łacinie „Patris Sapientia”. Za każdorazowe wykonanie uczniowie mieli otrzymywać zapłatę w wysokości 1 krajcara. Pod koniec XVII w. na północnej ścianie kościoła pojawiła się rysa i pleśń, którą powodowały ciała zmarłych składowane w kostnicy przylegającej do kościoła. Także bliskie sąsiedztwo rzeczki Młynówki przyczyniło się do zawilgocenia północnej ściany. Dzięki staraniom członka rady parafialnej Marcina Stoklossy w 1697 r. uprzątnięto kości z kostnicy i zreperowano pękającą ścianę.

Przed 1700 r. wykonano murowaną chrzcielnicę, którą ustawiono przy południowej ścianie prezbiterium. Podczas wielkiej epidemii dżumy, jaka dotknęła Olesno w 1708 r., wszyscy kanonicy regularni zmarli, za wyjątkiem dwóch ojców, przebywających poza konwentem. Po ustaniu zarazy, wszystkie rzeczy konwentu – poza metalowymi – publicznie spalono, także dokumenty archiwum oleskiej kanonii.

Pięknie odrestaurowana świątynia nie cieszyła długo swoich parafian. Spaliła się podczas pożaru Olesna w dniu 2 kwietnia 1722 r., który nieumyślnie spowodował ówczesny burmistrz Józef Tlustek . Ocalały tylko surowe mury, fragment wieży i część wewnętrznego wyposażenia. W 1723 r. ówczesny proboszcz Tomasz Koschyk/Koschik (1720-1730) podjął się odbudowy kościoła. Postawiono nową wieżę o wysokości ok. 63 m (115 łokci) widoczną z Dobrodzienia ozdobioną 8 złoconymi kolumnami. Odlano trzy dzwony: „Św. Michał”, „Św. Augustyn” i „Św. Maria” . Na wieży umieszczono nowy zegar. Odbudowa kościoła ukończyła się we wrześniu 1722 r.

Wygląd kościoła św. Michała z wyjątkiem kilku przebudowań i drobnych zmian wnętrza przetrwał do czasów współczesnych, oprócz wieży.

W 1729 r. mieszczanin oleski Józef Myschik ufundował nowy dzwon sygnaturkę, którą nazwał „Zuzanną”, na cześć jego zmarłej żony. Używano go podczas pogrzebów. W 1735 r. Jan Kosmacki ufundował nowy kielich mszalny. W następnym roku kielich ufundowała Maria Teresa hrabina von Gaschin. W 1742 r. kościół wyposażono w 2 nowe lichtarze, w 1745 r. w 8 lichtarzy .

Podczas II wojny śląskiej, 15 marca 1745 r., zostały skonfiskowane przez wojsko pruskie 3 największe dzwony.8 kwietnia tegoż roku doszło do potyczki o Olesno pomiędzy węgierskim pospolitym ruszeniem walczącym po stronie Austrii a garnizonem pruskim stacjonującym w mieście. Po kapitulacji Prusaków doszło w Oleśnie do pożaru, w wyniku którego ucierpiał kościół parafialny. Uszkodzony został mur kościoła, część wyposażenia i budynek klasztorny. Ówczesny proboszcz Dominik Respondek (1730-1748) pożyczył od właściciela Nowej Wsi Antoniego Ludwika von Demnitzkiego 1000 guldenów, które przeznaczył na reparacje kościoła i klasztoru. Gwarancją tej pożyczki była wieś Jastrzygowice, będąca własnością oleskiego konwentu. W związku z tym pożarem proboszcz Respondek w dniu 26 lipca 1745 r. zwrócił się do starosty oleskiego Samuela Fryderyka von Blachy (1742-1767) o zwolnienie konwentu z nałożonej przez króla Prus kontrybucji wojennej, która miała być przekazana do Kluczborka. Odbudowa i doposażenie kościoła trwały 8 lat. W 1746 r. zbudowano główny chór, na parapecie którego został wyrzeźbiony herb oleskiej kanonii, otrzymany przez kanoników regularnych od papieża Klemensa XII (1730-1740), w związku z nadaniem godności prałata w 1730 r. oleskiemu proboszczowi Dominikowi Respondkowi. Było to wyróżnienie dla oleskiego konwentu.

Herb stanowi tarcza podzielona na 4 pola. Po przekątnych powtarzają się symbole krzyża i góry z różą. W środkowym polu umieszczono płonące serce – atrybut św. Augustyna. W 1746 r. kościół wzbogacił się o dwie rzeźby umiejscowione po prawej i lewej ścianie łuku otwierającego prezbiterium. Przedstawiają one św. Ignacego Loyolę i św. Jana Nepomucena. W 1749 r. ówczesny proboszcz Leopold Ignacy Labor (1748-1755) ufundował ołtarz ku czci Trójcy św. zachowany do czasów nam współczesnych. Obraz w ołtarzu ukazuje doświadczenie z życia patrona oleskich kanoników – św. Augustyna, który spacerując brzegiem morza zauważył dziecko, przelewające wodę morską do dołka w piasku na wybrzeżu. Na pytanie świętego, co robi, dziecko powiedziało, że prędzej przeleje całe morze do dołka niż Augustyn zdoła pojąć tajemnicę Trójjedynego Boga. Scena ta została namalowana w dolnym prawym rogu obrazu, w którego centrum ukazano Trójcę św. Po obu stronach obrazu umieszczono rzeźby, po prawej stronie ołtarza św. Augustyna, po lewej stronie ołtarza św. Leopolda – patrona fundatora Leopolda Labora. Rzeźba może prezentować także inne postaci, np. Henryka Brodatego.

W zwieńczeniu ołtarza ukazano płaskorzeźbę przedstawiającą św. Katarzynę Aleksandryjską. Renowację kościoła podjęto w związku z sugestiami przeora zakonu kanoników regularnych laterańskich NMP na Piasku we Wrocławiu Franciszka Rosy (1743-1753) , który przybył do Olesna w sprawie rozstrzygnięcia kwestii wyboru nowego proboszcza. Jego uwagi dotyczyły: kancjonału ustawionego zbyt nisko, zamalowaniu zacieków powstałych w kościele, odnowy tympanonu i tynku nad zakrystią. Zalecił większą dbałość o wygląd kościoła, zaproponował zastosowanie srebrnej farby przy wykonaniu napisu nad głównym ołtarzem. Napis „Te Deum Laudamus” wykonano w 1748 r. W następnym roku zbudowano wokół kościoła mur z bramami, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia na kościół i budynki klasztorne.

Pierwsza połowa XVIII w. to złoty wiek w dziejach oleskiego konwentu. Wizytatorzy podkreślali nienaganny pod względem moralnym tryb życia oleskich kanoników, ich posłuszeństwo, skromność, wzorową opiekę nad świątyniami i brak rozłamów we wspólnocie zakonnej.

Jeden z oleskich zakonników otrzymał godność infułata. Został nim urodzony w Oleśnie 27 października 1703 r. Leopold Ignacy Labor, którego przodkowie osiedlili się w Oleśnie pod koniec XVI w. Dzień po narodzinach został ochrzczony w kościele parafialnym pw. św. Michała w Oleśnie. Ojciec Leopolda, Jakub, był zamożnym mieszczaninem i radnym rady miejskiej. Podczas dżumy, która w 1708 r. nawiedziła Olesno, jego rodzina opuściła miasto. Matka Leopolda – Justyna – padła ofiarą epidemii. Wiosną w 1709 r. rodzina powróciła do Olesna. L. Labor po studiach teologicznych we Wrocławiu, które ukończył z wynikiem celującym, 23 września 1730 r. przyjął święcenia kapłańskie. L. Labor do rodzinnego miasta przybył po odbyciu rocznej praktyki we Wrocławiu. Był erudytą, korzystał z bogatego zbioru oleskiej biblioteki zakonnej. Znał kilka języków: m.in. polski, niemiecki, łacinę, grekę, francuski, hebrajski. Wizytator parafii oleskiej wyrażał się o nim bardzo pochlebnie: „stanowi wzór doskonały, godny polecenia innym i wszelakiego naśladowania”. Biskup wrocławski Filip I kardynał hrabia von Sinzendorf w 1742 r. wysłał do oleskiego konwentu „rzeczoznawcę”, który dyskretnie badał opinię o oleskim wybitnym zakonniku. Po uzyskaniu jak najlepszych ocen „nadzwyczajnej religijności i gruntownego wyuczenia” nominował go nowym przeorem oleskich kanoników regularnych 25 XI 1742 r.

Po przejęciu Śląska przez protestanckie Prusy zaistniał konflikt pomiędzy nowym biskupem wrocławskim Filipem II księciem von Schaffgotsch a nowym władcą Prus Fryderykiem II. Król Prus rościł sobie prawo nominacji kandydatów na wyższe stanowiska kościelne. Sytuacja taka zaistniała w Oleśnie. Po rezygnacji oleskiego proboszcza Dominika Respondka (Respondt) z zajmowanego stanowiska, król Fryderyk II 2 VII 1748 r. mianował nowym oleskim proboszczem Leopolda Labora, przyznając mu jednocześnie godność prałata. Ostro zaprotestował przeciwko temu bezpośredni zwierzchnik oleskiego konwentu kanoników regularnych, przełożony Zakonu Kanoników Regularnych Laterańskich u NMP na Piasku we Wrocławiu – Franciszek Rossa. Przyjechał do Olesna i przeprowadził nowy, kanoniczny wybór proboszcza.

2 VIII 1748 r. odbyło się głosowanie, w wyniku którego stosunkiem 7 głosów do 1 (Rossy), czyli niemal jednogłośnie, proboszczem wybrano L. Labora. O wyborze tym zadecydowały osobiste walory Labora, a nie rozgrywki polityczne pomiędzy władzą kościelną a państwową. Biskup wrocławski Filip II 10 VIII 1748 r. zatwierdził nowego proboszcza w Oleśnie, lecz nie wyraził zgody na przyznanie Laborowi godności prałata. Wpłynął na to stanowisko Franciszek Rossa, przełożony wrocławskiego klasztoru – macierzystego w stosunku do oleskiego konwentu, bo prowadziłoby to do usamodzielnienia się filialnej placówki. Rozporządzenie biskupa Schaffgotscha było sprzeczne z bullą papieża Klemensa XII, który 15 XII 1730 r. ofiarował godność prałata Dominikowi Respondkowi i wszystkim jego następcom.

Ówczesna rada miasta Olesna z burmistrzem Józefem Wildtnerem zatwierdziła nowego proboszcza i zgodziła się z decyzją króla pruskiego o przyznaniu godności prałata Leopoldowi Laborowi z dnia 23 VIII 1748 r. Aby załagodzić spór, biskup wrocławski powierzył funkcję archiprezbitera „sedes archipresbiteratus Olesnensis” – dziekana proboszczowi Laborowi. Nie było to nic nowego, bowiem tytuł ten przysługiwał parafii oleskiej od 1353 r. Labor musiał także zrezygnować z prawa patronatu nad wioską Biskupice, co oznaczało utratę części dochodów. Biskup odwołał także Labora z funkcji przeora oleskich kanoników regularnych. Wobec postępowania swojego zwierzchnika przeciwko zatwierdzonym wcześniej przywilejom przysługującym oleskiej parafii L. Labor postanowił całkowicie uniezależnić się od macierzystego domu we Wrocławiu. Zwrócił się bezpośrednio do papieża z prośbą o nominację na infułata. Filip II, biskup wrocławski, dwukrotnie odmówił poparcia jego prośby. Jednakże papież Benedykt XIV (1740-1758), znając okoliczności prośby oraz zalety i osiągnięcia oleskiego proboszcza, które w piśmie zostały przekazane do Rzymu nieoficjalnie przez jednego z urzędników kurii wrocławskiej, mianował Leopolda Labora 9 XI 1752 r. infułatem motywując to następująco: „…Biorąc pod uwagę Twoją wytrwałość w wierze, niezmienność w przekonaniach, należyte wyuczenie, pokorę wobec Matki Kościoła, należytą pracę duszpasterską… (oraz) ocalenie zakonu przed rozłamem, który mógł nastąpić pod wpływem heretycznych nauk Lutra… powierzamy Tobie L:I:L: godność infułata Kościoła Świętego … ”. Umiejscowiony na ołtarzu NMP z Góry Karmel herb oleskich zakonników wzbogacony wtedy został o pastorał i mitrę. Leopold Labor zmarł nagle w 1755 r. i został pochowany w krypcie kanoników. Zmarłych zakonników ubierano w białe habity, białe rękawiczki i skarpetki. W złożonych dłoniach wkładano im krzyże i brewiarze.

O spoczywających w podziemiach kanonikach krążyły legendarne opowieści. Oto jedna z nich:

Wiele lat po kasacji konwentu, oleskiemu proboszczowi na plebanii ukazywał się duch mnicha augustianina. Zjawa pojawiała się tylko wtedy, gdy brewiarz proboszcza leżał otwarty. Wówczas gość z zaświatów klęcząc modlił się z niego. Widocznie podczas ziemskiego życia zaniedbywał ten obowiązek. Po odbyciu pokuty, pewnego wieczoru zakonnik ukłonił się proboszczowi, wypowiadając „Deo gratias” i zniknął na zawsze.

Nominację na infułata L. Labor uczcił gruntownym odnowieniem i pomalowaniem kościoła parafialnego w 1753 r. Polecił umieścić płaskorzeźbę Baranka na szczycie ołtarza głównego. Ufundował także posąg św. Jana Nepomucena na oleskim Rynku. W 1754 r. odlano dwa dzwony, którym nadano imiona: „Św. Michał” i „Św. Augustyn”. Poprzednie o tej samej nazwie zostały skonfiskowane przez wojsko pruskie podczas II wojny śląskiej w 1745 r. W 1750 r. został odlany dzwon „Maria Panna” przez miejscowego ludwisarza Jana Krystiana Nergera. Używano go podczas pogrzebów. Wspomniane dwa nowe dzwony były większe od poprzednich, co spowodowało spękania na wieży kościoła. W 1787 r. z inicjatywy parafian poddano renowacji wieżę oraz zewnętrzną elewację kościoła.

Jeszcze za życia Labora nowym przeorem został mianowany przez biskupa wrocławskiego Filipa II księcia von Schaffgotsch w 1750 r. Daniel Besling (1750-1756), który ufundował jako wotum dziękczynne ołtarz boczny, poświęcony NMP z Góry Karmel vel Szkaplerznej zwanej także Oleską. „Katalog zabytków sztuki w Polsce”, T. VII, s. 10 podaje lapidarną informację na temat tego wizerunku: „obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem, XVIII w. w metalowej trybowanej sukience”. Przypuszcza się jednak, że obraz jest starszy i może pochodzić z II poł. XVII w., gdy w Oleśnie rozwijało się bractwo szkaplerzne.

Ołtarz ów został wymieniony w opisie wizytacji parafii z 1687 r. Opiekujące się nim bractwo szkaplerzne otrzymało z Rzymu specjalne przywileje, o których wspomina wizytator w 1720 r. Ołtarz postawiono w kaplicy południowej, ale nie zachował się do naszych czasów, ponieważ dotkliwy pożar w 1722 r. strawił część wyposażenia kościoła. Obecny ołtarz pochodzi z przełomu lat 1750/1751 z fundacji przeora Daniela Beslinga. W ołtarzu fundator umieścił rzeźbę swojego patrona proroka Daniela i św. Ignacego Loyolę dla upamiętnienia swojego ojca noszącego imię Ignacy. Na zwieńczeniu ołtarza umieszczono płaskorzeźbę przedstawiająca św. Barbarę. W centrum ołtarza umieszczono wizerunek Matki Bożej z Góry Karmel/Szkaplerznej określanej także mianem Matki Boskiej Oleskiej. To obraz olejny, malowany na płótnie, przedstawiający na purpurowym, aksamitnym tle Maryję trzymającą na lewym ręku Jezusa, a w prawej szkaplerz święty. Układ obrazu, technika malarska są typowe dla epoki baroku (XVII/XVIII w.). Na głowach Madonny i Dzieciątka znajdują się pozłacane korony. Postacie są ubrane w sukienki ze srebrzonej i trybowanej (wzorzystej) blachy mosiężnej, na których widoczne są już nieliczne ozdobne kamienie. Tylko twarze i dłonie Maryi i Dzieciątka oraz stópki tego ostatniego nie są zasłonięte. Mały Jezus rączką wskazuje na Matkę, w lewej trzyma kulę ziemską z motywem krzyża. Niewątpliwie opisywany wizerunek Najświętszej Maryi Panny Szkaplerznej był w przeszłości otaczany kultem wiernych, o czym świadczą srebrne blachy zwane sukienkami, nakładane tylko na tego typu obrazy.

Po soborze trydenckim (1545-1563), zwłaszcza w dobie polskiego sarmatyzmu, od II połowy XVII w. ozdabiano w dekoracyjne blachy cudowne malowidła. Zatem oleski obraz noszący znamiona polskiego baroku wskazywałby na przenikanie się kultur w przygranicznym, należącym wtedy do monarchii Habsburgów Oleśnie. Wokół Maryi na obrazie umieszczono 12 gwiazd nawiązujących do apokaliptycznej wizji Niewiasty w wieńcu z gwiazd dwunastu – symbolizujących 12 pokoleń Izraela. Oblicze Maryi jest piękne, o łagodnych rysach, świeżych, młodzieńczych kolorach. W twarzy Matki Boskiej uderzają słodko patrzące oczy, które wnikają do głębi duszy tego, kto w nie spogląda. Starsi oleśnianie wraz ze świętej pamięci księdzem proboszczem Antonim Kaleją czcili Maryję w tym wizerunku jako orędowniczkę od chorób oczu.

Świadczą o tym zachowane nieliczne wota w postaci korali i posrebrzanego serca z płomieniem umieszczone pod obrazem w oszklonej szafce. Obecnie obraz po gruntownych zabiegach konserwatorskich w pracowni krakowskiego artysty rzeźbiarza i konserwatora Marka Ganewy, który zasłynął m.in. renowacją Carskich Wrot z kijowskiego soboru Sofijskiego, wręcz olśniewa swoim pięknem. W dolnej partii sukienki dodano herby Olesna i Diecezji Opolskiej wraz ze wstęgą z napisem „Olesno 1208-2008”. Obraz został ukoronowany 3 maja 2009 r. przez ordynariusza opolskiego abp. Alfonsa Nosola. Zachował się mechanizm zasłaniający ten obraz innym wizerunkiem maryjnym, wzorowanym na dziele wybitnego barokowego malarza hiszpańskiego Bartolomeo Estabana Murillo. Przedstawia on Niepokalane Poczęcie NMP w otoczeniu mnóstwa aniołów. Oba ołtarze boczne obfitują w liczne barokowe aniołki i putta.

W 1792 r. wykonano remont dachu kościoła, przeznaczając na ten cel ofiarę oleskiego sukiennika Ignacego Lompy w kwocie 200 talarów .
II poł. XVIII w. to trudny okres dla oleskiego konwentu. Pożary, wojna siedmioletnia, rygorystyczne egzekwowanie przez państwo pruskie należności podatkowych oraz niegospodarność proboszcza Daniela Beslinga doprowadziły kanonię oleską na skraj przepaści finansowej

Odzwierciedla to legenda spisana przez Józefa Lompę O przyczynie upadku klasztoru w Oleśnie:

Klasztor w Oleśnie sam się zniósł. Wspominają starzy mieszkańcy tameczni, że ostatni z konwentuałów bardzo wino lubili a tak włości klasztorne, wsi czternaście, zadłużyli, że sprzedać je musieli. Chcieli oni się jeszcze ratować. Ksiądz jeden już to miał od paniej na Gliniej sumą pożyczoną na stole w złocie wyrachowaną, gdy prawie jeden z jej krewnych od izby wstąpił i słysząc, dla kogo moneta, rzekł: – Co? Dla tych? A dyć mój ojciec im pieniądze na dwa nowe ołtarze złożył, które miały być całe wyzłocone, a już tak dawno stoją, jak snycerz postawił, ponieważ fundusz przepili. – Pani pieniądze zgarnęła, a tak się kotwica ostatnia klasztoru zerwała.

Pruski ucisk fiskalny doprowadził do tego, że chłopi, płacąc należności państwu, nie wywiązywali się z tego obowiązku wobec zakonu, mimo tego, że podatki, które ściągał klasztor, były niższe od tych, które nakładali świeccy posiadacze ziemscy. Do parafii oleskiej w XVIII w. należało 13 wsi i folwarków i dwa kościoły filialne w Wędryni i Starym Oleśnie oraz kaplica w Borkach Wielkich.

Wizytator w 1720 r. zapisał, że od 15 lat na ręce zakonu nie wpłynęły żadne należne opłaty. Kanonicy więc sprzedawali jeden majątek po drugim. W 1770 r. w trakcie przymusowej licytacji znaczna część majątku przypadła Królewskiemu Górnośląskiemu Nadurzędowi w Brzegu . Zakonnikom pozostał jedynie folwark zwany Młynkiem, dziesięcina, trochę łąk i pól oraz dochody z kościoła parafialnego i kościołów filialnych. Proboszczem parafii w Oleśnie mianowano wtedy Artura Krzepickiego z Krzepic. Ta trudna sytuacja materialna wymogła na zakonnikach decyzje o przejściu parafii oleskiej pod patronat diecezjalny. Zakonnicy zamienili stroje zakonne – białe habity – na czarne sutanny. Dla odróżnienia jednak nosili sarracium – białą opaskę opadającą z prawego ramienia na lewe ramię.

Wg opinii kościelnego zarządu diecezji wrocławskiej oleskie duchowieństwo nadal było traktowane jako wspólnota zakonna. Na stanowisko proboszcza i prepozyta nominowano ks. Franciszka Kuschla (1786-1801), a w 1801 r. pierwszym diecezjalnym proboszczem został Jan Gałeczka/Galetzka. Ostatecznego rozwiązania zakonu dokonała pruska sekularyzacja w 1810 r., która objęła beneficja zakonne. Państwo pruskie przejęło własność klasztoru oleskiego – folwark Młynek i cztery domy w Oleśnie. Jak określił Lompa w swojej kronice, patronat nad kościołem na pocz. XIX w. był królewski . Król pruski przejął obowiązki utrzymania zsekularyzowanych parafii zakonnych oraz miał przywilej obsadzania przez urzędników królewskich stanowiska proboszcza. Zależność jurysdykcyjna kościoła od administracji państwowej utrzymywała się do 1912 r. Po opiekujących się oleską parafią kanonikach regularnych pozostała krypta zakonników i zachowane dwa herby oleskiej kanonii w kościele św. Michała w Oleśnie.

Na początku XIX w. król pruski Fryderyk Wilhelm III (1797-1840) podarował oleskiej parafii organy z kościoła franciszkanów w Namysłowie. Dotychczasowy pozytyw przewieziono do kościoła św. Anny w Oleśnie . Podczas wojen napoleońskich w 1812 r. zgodnie z rozporządzeniem królewskim skonfiskowano 3 dzwony, pozostawiając jedynie sygnaturkę. W 1813 r. w kościele tym przetrzymywano żołnierzy francuskich wziętych do niewoli przez wojska rosyjskie i transportowanych na Wschód.

Z powodu spękań na wieży kościoła św. Michała ówczesny proboszcz Fryderyk Pompa (1809-1832) w 1823 r. zadecydował rozbiórkę grożącej zawaleniem wieży, której koszty wyniosły 300 talarów. Gruz z usuniętej wieży użyto do wybrukowania ulicy prowadzącej z rynku na Solny Rynek; obecnie jest to ulica Kościelna. Aby pozyskać fundusze na budowę nowej wieży, następca proboszcza Pompy, proboszcz Wawrzyniec Schubert (1832-1834) wprowadził opłatę za dzwonienie podczas pogrzebów. W 1834 r. proboszcz ten doprowadził do remontu organów. W latach 40. XIX w., gdy proboszczem został ks. Mateusz Ludenia (1834-1857), przeprowadzono remont kościoła i generalną restaurację ołtarza głównego. Stary zniszczony obraz patrona kościoła zastąpiono nowym wzorowanym na obrazie Rafaela. Zachował się do czasów współczesnych. Przedstawia Archanioła Michała w zbroi, z włócznią w dłoni, depczącego szatana.

Oleski wikary ks. Karol Wrazidło w 1850 r. utworzył komitet budowy nowej wieży przy kościele parafialnym. Zwlekano z rozpoczęciem budowy, bo brakowało funduszy, a ofiary parafian były niewystarczające. W dniu 9 września 1856 r. proboszcz Ludenia poświęcił kamień węgielny pod nową wieżę. Wieżę budował oleski mistrz murarski Franciszek Hanke, jego asystentem został cieśla z Olesna Bertich.

Przedsięwzięcie to kosztowało 7000 talarów. Budowę ukończono w 1857 r. Nowa wieża uzyskała wysokość 44 m. W jej fundamencie został umieszczony reper (punkt wysokościowy) określający wysokość w m n.p.m. Na reperze umieszczono informację: 240,293 Meter Über Normalnull – Königlich Preußische Landesaufnahme (metrów ponad poziomem morza – Królewskie Pruskie Pomiary Krajowe).

Równocześnie z kwestą na nową wieżę zbierano fundusze na nowe dzwony. W 1852 r. został odlany w Brzegu przez ludwisarza Jana Sebastiana Lehrenbasa dzwon o wadze 640 kg poświęcony św. Michałowi . W 1855 r. został odlany w Opolu drugi dzwon przez C. Loescha, ważący 400 kg o imieniu „Św. Augustyn” . W 1857 r. mistrz murarski Hanke dobudował do kościoła nowy przedsionek wejściowy, zachowany do naszych czasów. W czasach administrowania parafią przez proboszcza Walentego Morawca (1872-1890) przeprowadzono generalny remont kościoła. W 1872 r. budowniczy organów i organista Antoni Czapka z Rychtalu sprowadził nowe organy do kościoła wyprodukowane w Królewcu w firmie Brunona Goebel. W 1873 r. przeprowadzono remont wszystkich schodów w kościele. W następnych latach wykonano nowe ołtarze. W kaplicy południowej w 1875 r. powstał ołtarz poświęcony Najświętszemu Sercu Jezusowemu, a w kaplicy północnej ołtarz z figurami trzech św. Franciszków: św. Franciszka z Asyżu, św. Franciszka Ksawerego i św. Franciszka z Paoli. W ołtarzach tych kiedyś znajdowały się obrazy, o czym świadczą zachowane ramy.

Ołtarze, które dotychczas znajdowały się w kościele, przeniesiono do kaplicy szpitalnej. Niektóre rzeźby i obrazy umieszczono także w kościele św. Anny, w którym remont przeprowadził wtedy ks. proboszcz W. Morawiec. Renowację kościoła parafialnego kontynuował kolejny proboszcz ks. Teodor Jaroschek (1891-1897) . W 1894 r. wymieniono posadzkę w kościele, w następnym roku ławki. W 1896 r. ściany zostały pomalowane przez artystę malarza Besta z Wrocławia. Wtedy umieszczono w prezbiterium na konsolach dwie figury przedstawiające św. Antoniego z Padwy i św. Józefa. Urządzono nową zakrystię, przenosząc ją z północnej strony kościoła na stronę południową. Kościół jednak okazał się za mały dla dynamicznie rozwijającego się na przełomie XIX i XX w. Olesna, także pod względem demograficznym.

Proboszcz Bruno Alexander (1902- 1916) doprowadził do zbudowania nowego, większego kościoła pw. Bożego Ciała, który został konsekrowany w 1913 r. Od 1935 r. kościół ten zaczął pełnić funkcję kościoła parafialnego. Proboszczem był wtedy ks. Paweł Foik (1916-1945) . Podczas II wojny światowej, w 1942 r. skonfiskowano dzwony na cele wojenne. Dzwon „Św. Michał” znalazł się w Thalbergu, po czym staraniem oleśnian mieszkających w Niemczech, m.in. dr Adelheid Glauer został przywieziony do Olesna i w 2013 r. zawieszony na wieży kościoła św. Michała. Dzwon „Św. Augustyn” zawieszony został w dzwonnicy kościoła w Bienem w Niemczech. W 1945 r. kościół został ograbiony i zdewastowany przez Armię Czerwoną.

W 1947 r. Administracja Apostolska Śląska Opolskiego przekazała na remont kościoła św. Michała 100 tys. ówczesnych złotych. Remont trwający 2 lata, nadzorował go proboszcz Józef Niesłony (1945-1957). Namalowano wtedy na ścianach freski przedstawiające objawienie NMP św. Szymonowi Stock, podczas którego został przekazany mu szkaplerz. Po prawej stronie ściany otwierającej prezbiterium namalowano śś:: Rocha, Elżbietę Węgierską i Klarę, po lewej stronie św.: Augustyna, Feliksa z Cantalice i Jadwigę Śląską. Na południowej ścianie nawy głównej namalowano św. Annę z Maryją i NMP z małym Jezusem. Proboszcz J. Niesłony polecił usunąć płaskorzeźbę św. Jadwigi na zewnętrznej południowej ścianie kościoła.

Za pasterzowania proboszcza Gustawa Łysika (1857-1968) w 1968 r. został kościół na nowo pomalowany przez Józefa Dragona. Ostatniej gruntownej renowacji podjął się były proboszcz parafii ks. prałat Zbigniew Donarski. W latach 1997-2002 wymieniono dach, tynki zewnętrzne, osuszono zawilgocone ściany, pomalowano wnętrze, umieszczono 32 nowe witraże w oknach. Ich autorem jest Wiktor Ostrzołek, wybitny artysta, który zapełnił światłem i kolorem ponad 150 kościołów, wśród nich Bazylikę Mariacką w Gdańsku. W kruchcie kościoła umieszczono witraż ukazujący św. Krzysztofa. Na północnej ścianie nawy głównej w dolnej partii umieszczono witraż przedstawiający Matkę Boską Nieustającej Pomocy, nad nim witraż ukazujący św. Józefa i przedstawicieli różnych zawodów. Kolejny z witraży na tej ścianie prezentuje św. Wojciecha, św. Jacka Odrowąża, błogosławionego Czesława i św. Jadwigę Śląską. Na ostatnim witrażu na tej ścianie ukazano św. Ojca Pio, Jana XXIII, Matkę Teresę z Kalkuty, błogosławionego Jerzego Popiełuszkę i Maksymiliana Kolbego. Na południowej ścianie nawy w dolnej kondygnacji znajduje się witraż Miłosiernego Jezusa z klęcząca przed nim św. siostrą Faustyną, nad nim ukazano na witrażu śś.: Piotra Apostoła, Benedykta, Cyryla i Metodego, Katarzynę ze Sieny, Brygidę Szwedzką, Benedyktę od Krzyża (Edytę Stein) – czyli patronów Europy. Witraż w kaplicy północnej przedstawia NMP Szkaplerzną, którą adoruje rodzina. W kaplicy południowej umieszczono trzy witraże: sprowadzenie kanoników regularnych do Olesna przez księcia Bolka II, katedrę w Opolu i witraż o motywach geometrycznych. W zakrystii znajdują się witraże przedstawiające symbole wiary, nadziei i miłości. W oratorium południowym są witraże przedstawiające św. Annę Samotrzeć (na podstawie figury tej świętej zachowanej w kościele św. Anny) oraz Matkę Boską Fatimską, Lourdzką i Częstochowską. W prezbiterium przedstawiono na witrażu św. Michała Archanioła i scenę sądu ostatecznego. W przedsionku od strony północnej przedstawiono witraż z motywem kościoła św. Anny i św. Rocha. W północnym chórze zakonników witraże prezentują kościoły św. Michała, Bożego Ciała i Matki Boskiej Wspomożenia Wiernych w Łowoszowie.

Od 2006 r. kościół upiększają nowe, wykute w miedzi drzwi z motywami zaczerpniętymi z angelologii (w „anielskim” kościele znajduje się ponad 130 wyobrażeń aniołów, najwięcej na zasłonie obrazu Matki Boskiej Oleskiej), a także nowy posoborowy ołtarz z pięknym neogotyckim pacyfikałem z relikwiami Krzyża Świętego i świętych: Jakuba Większego, Karola Boromeusza, Jana Nepomucena.

Ta, stojąca w sercu miasta, Matka kościołów oleskich zawsze była jego ozdobą, stając się z czasem swoistym atrybutem architektury Olesna, dlatego we współczesnym logo miasta znalazła się stylizowana wieża tego właśnie kościoła.

Duchowe bogactwo i narodowa kultura Polaków są owocem aktu przyjęcia chrztu przez księcia Mieszka I, dzięki któremu Polska weszła na trwałe do kręgu cywilizacji europejskiej. My, jako spadkobiercy tej ogromnej duchowej spuścizny, mamy prawo do wielkiej dumy, ale mamy też obowiązek obrony wartości, z których wyrosła Polska.

Ewa Cichoń

Zdjęcia: Oleskie Muzeum Regionalne.

Podziel się