Gimnazjaliści z Rudnik pożegnali Andrzeja Wajdę

Gimnazjaliści z Rudnik pożegnali Andrzeja Wajdę

Późnym wieczorem 9 października dotarła do nas niezwykle smutna wiadomość. Nasz patron, Andrzej Wajda, nie żyje. Natychmiast uczniowie i nauczyciele wymienili ze sobą setki esemesów, w których wyrażali zdziwienie, że ktoś tak wspaniały, pełen energii i planów na przyszłość może tak po prostu odejść. Przecież jeszcze w czerwcu obiecał, że do nas przyjedzie, gdy tylko dokończy „Powidoki”. Czyżby tym razem nie dotrzymał obietnicy?

Poniedziałkowy ranek w szkole był pełen zadumy i bólu. Opuściliśmy naszą szkolną flagę do połowy masztu. Na korytarzu stanął portret reżysera opasany czarną wstęgą, a pod nim kwiaty i zapalony znicz. Na telebimie pojawiło się zdjęcie Patrona z datami jego urodzin i śmierci oraz cytat: „Trzeba w życiu bardzo dużo zrobić, żeby po śmierci ze dwie, trzy zostały.”

Na drugiej lekcji cała społeczność szkolna spotkała się w sali gimnastycznej, gdzie dyrektor Andrzej Krzak przybliżył sylwetkę twórcy „Popiołu i diamentu”, „Ziemi obiecanej”, „Człowieka z marmuru”. Potem uczciliśmy pamięć Andrzeja Wajdy minutą ciszy. Przed twarzami stanął nam Mistrz zachwycający się naszą szkołą, rozdający autografy, zapraszający na zdjęcia do filmu „Wałęsa”, jedzący z nami pizzę w Gdańsku, fundujący nam „Kino za Rogiem”. Cóż to był za uśmiech, rozum i serce!

Około godziny 12 odważyliśmy się wysłać kondolencje do Pani Krystyny Zachwatowicz. Nasze słowa na pewno okazały się nieporadne, bo jak tu wyrazić to, co dziś czujemy? Tego dnia każdy, kto wychodził ze szkoły spojrzał na słowa widniejące na budynku naszego gimnazjum, a wypowiedziane przez Andrzeja Wajdę podczas rozdania Oskarów: „Gorąco pragnę, aby jedynym ogniem, którego doświadcza człowiek, był ogień wielkich uczuć- miłości, wdzięczności i solidarności”. Zrozumieliśmy, że jesteśmy prawdziwymi szczęściarzami, mając takiego Patrona.

Upływały kolejne dni żałoby, podczas których oglądaliśmy na lekcjach fantastyczne dzieła Wajdy, rozmawialiśmy o jego życiu i twórczości, planowaliśmy nasz udział w uroczystościach pogrzebowych. 18 października proboszcz kościoła pw. św. Mikołaja w Rudnikach, Krzysztof Błaszkiewicz, odprawił mszę w intencji zmarłego patrona szkoły. Podczas przepięknego kazania o żarliwym patriocie, genialnym reżyserze wspomniał także o swojej rozmowie z panem Andrzejem. Twórca światowego kina martwił się wtedy, czy podoła roli patrona. Dziś już wiemy, że wspanialszego nie mogliśmy sobie wymarzyć.

I przyszedł ten najtrudniejszy dzień- 19 października. Dzień pogrzebu Andrzeja Wajdy. W rudnickim gimnazjum był on dniem wolnym od zajęć dydaktyczno- wychowawczych, bo niemal wszyscy nauczyciele i grupa młodzieży wybrała się do Krakowa, by tam osobiście pożegnać twórcę światowego kina. Do delegacji dołączyli przedstawiciele rady rodziców oraz władze Gminy Rudniki.

W autokarze wiozącym nas na pogrzeb panowała niezwykła cisza. Nawet gimnazjaliści, zawsze skorzy do żartów i śmiechów, zamilkli. Zdawaliśmy sobie sprawę, że za chwilę będziemy uczestniczyli w wydarzeniu niezwykłym, oto pożegnamy człowieka, który kształtował nasze gusta, uczył patriotyzmu, był naszym wzorem. Pod kościół Ojców Dominikanów przybyliśmy około godziny 12. Było już tam sporo ludzi. Tuż obok nas przeszła Grażyna Torbicka, autorka programu” Kocham kino” oraz dziennikarka TVN-u Katarzyna Kolenda- Zaleska. Ta ostatnia przeprowadziła z uczniami krótki wywiad. Pytała między innymi o to, kim dla młodego człowieka jest Andrzej Wajda i czy przyjechaliśmy tu z obowiązku, czy z potrzeby serca.

Potem nasz poczet sztandarowy wraz z opiekunem i dyrektorem szkoły, Andrzejem Krzakiem, udał się do bazyliki, by tam pełnić honorową wartę przy urnie reżysera. Mistrza żegnały tłumy. O 14 otworzono bramy kościoła i reszta uczniów wraz z opiekunami wzięła udział w mszy świętej, którą celebrował m. in. proboszcz z Rudnik, Krzysztof Błaszkiewicz.

Z uwagą wysłuchaliśmy słów Jacka Bromskiego, Wojciecha Pszoniaka i Jerzego Treli, ale szczególnie wzruszyły nas słowa Doroty Segdy. Opowiedziała o Andrzeju Wajdzie tak, jak go zapamiętaliśmy, jako o człowieku pełnym pasji, humoru, kochającym życie i swoją pracę.

W uroczystości uczestniczyli dwaj prezydenci: Bronisław Komorowski i Andrzej Duda, aktorzy: Krystyna Janda, Maja Komorowska, Andrzej Grabowski, Bogusław Linda, Andrzej Seweryn, Anna Dymna, Robert Więckiewicz… Gdy z kościoła Dominikanów wyszedł kondukt żałobny, na czele którego szedł poczet sztandarowy Gimnazjum Publicznego im. Andrzeja Wajdy  z Rudnik, na placu rozległy się głośne oklaski. Tak urnę z prochami reżysera niesioną przez Krystynę Zachwatowicz żegnały tłumy. Dało się też słyszeć liczne głosy: „Dziękujemy za filmy”.

Po uroczystej mszy przejechaliśmy na Cmentarz Salwatorski. Tam w zupełnej ciszy położyliśmy wieniec, a poczet sztandarowy po raz ostatni oddał hołd naszemu Patronowi. Złożyliśmy też kondolencje pani Krystynie Zachwatowicz, która prosiła o przekazanie podziękowań wszystkim gimnazjalistom, ich rodzicom oraz władzom Gminy Rudniki.

Następnego dnia po pogrzebie w naszym gimnazjum miało miejsce spotkanie zatytułowane „Wspomnienie o Andrzeju Wajdzie”. Uczniowie zaprezentowali nam fragmenty kilku filmów światowej sławy reżysera oraz zdjęcia z pobytów Państwa Wajdów w Rudnikach. Szkoda, że więcej ich nie będzie.

W piątek rano ze szkolnego korytarza zniknie portret Patrona, szkolna flaga wróci na swoje miejsce,  strona internetowa przybierze zwykłe kolory, ale już nic nie będzie takie samo… Odszedł od nas ktoś niezwykły- nasz Przyjaciel i Opiekun- Andrzej Wajda.

IMG_6055

*- Informacja i zdjęcia: GP Rudniki.

Podziel się