Tłumy zagrały dla Natalii. Serducho się raduje!

Tłumy zagrały dla Natalii. Serducho się raduje!

Do Gorzowa Śląskiego w niedzielę 13 października zjechały gwiazdy, między innymi: Long&Junior, Pudzian Band czy Defis, ale największą gwiazdą była piętnastoletnia Natalia Patyk z Gorzowa Śląskiego. To dla niej zorganizowano koncert charytatywny, który przyciągnął tłumy i przywrócił wiarę w ludzi.

Wszystko było doskonale zorganizowane. Licytacja, poczęstunek, atrakcje dla dzieci, koncerty, dopięte na ostatni guziki. Mama Natalii, Barbara Patyk wraz z koleżankami zorganizowały olbrzymie przedsięwzięcie, które zapełniło halę w Gorzowie Śląskim do ostatniego miejsca, dało możliwość na zebranie sporych pieniędzy i pozwoliło uwierzyć, że warto pomagać.

W sumie dzięki wszystkim akcjom udało się zebrać dokładnie 20 758, 20 złotych.

– Serducho się raduje, że wszystko wyszło tak fajnie, a ludzie stanęli na wysokości zadania – wzrusza się Barbara Patyk, mama Natalii.

Rodziców Natalii śmiało można nazywać bohaterami. Od początku, kiedy dowiedzieli się o chorobie, zajrzeli jej głęboko w oczy i postanowili z nią walczyć. I tak walczą już piętnaście lat, a finałem zmagań stał się niedzielny, wielki koncert charytatywny.

– Kiedy dowiedzieliśmy się o chorobie, było trudno, zwłaszcza na początku – mówi mama Natalii. – Z racji tego, że miałam do czynienia z osobą niepełnosprawną w rodzinie, wiedziałam, że wczesna rehabilitacja ma ogromne znaczenie. Działaliśmy, więc od samego początku.

Choroba Natalii wymaga stałej pracy. Podejmowane są różne próby walczenia z nią.

– Natalia od urodzenia choruje na czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce. Choroba ma postać spastyczną, czyli tworzone jest silne napięcie w rękach i nogach. Córka przeszła już kilka zabiegów, co dało efekty, aczkolwiek spastyki nie da się łatwo zniwelować. Wielokrotnie podawany był botoks, w zależności od dawki, efekty były różne. Próbowaliśmy podawać jej baklofen, ale niestety to znowu podziałało na cały organizm, więc ten lek też się nie sprawdził. Obecnie myślimy o fibrotomii, czyli małoinwazyjnej metodzie uwalniania przykurczów, polegającej na wykonaniu maleńkich nacięć w wybranych punktów na ciele.

Leczenie oczywiście wiąże się z kosztami.

– Najbardziej potrzebny jest w tej chwili sprzęt, który jest bardzo drogi. Wózek, który musi być specjalnie dostosowany kosztuje około dwunastu tysięcy złotych. Schodołaz, na który obecnie zbieramy, kosztuje dwadzieścia dwa tysiące złotych. Rehabilitacja również kosztuje. Staramy się o nowy, lzejszy wózek, którym Natalia będzie mogła probowac poruszać się samodzielnie. Zależy nam również na zakupie trójkołowego rowera, bowiem poprzedni jest już za mały. Zabieg fibrotomii, który mógłby Natalii pomóc, kosztuje dziesięć tysięcy. Potrzeby są więc ogromne.

Natalia jest podopieczną Fundacji Zdążyć z Pomocą. Można jej pomóc, przelewając pieniądze na
konto fundacji:

Fundacja Dzieciom “Zdążyć z Pomocą”
Bank BPH S.A.

Numer konta:
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615

Tytułem:

3670 Patyk Natalia Tatiana darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.


*- Zdjęcia Krzysztof Szczepański, FotoFax.

Podziel się