Dyskusja o oleskim szpitalu na sesji Rady Powiatu
W środę 7 lutego podczas XXXII Sesji Rady Powiatu szczegółowo omawiano sytuację w oleskim szpitalu.
O zaistniałym kryzysie, mówiła Ewa Cichoń, przewodnicząca Rady Powiatu w Oleśnie.
– 22 grudnia ubiegłego roku mieszkańcy naszego powiatu wyrażali ogromne zaniepokojenie z faktu zawieszenia działalności oddziału wewnętrznego w Zespole Opieki Zdrowotnej w Oleśnie, spowodowanego brakiem kadry medycznej. Kilka dni później podobna sytuacja wydarzyła się w Kluczborku, niniejszym ponad 140 tysięcy mieszkańców obu powiatów zostało pozbawionych podstawowej szpitalnej opieki internistycznej.
Jak informowaliśmy, oddział wewnętrzny w oleskim szpitalu wznowił działalność w czwartek 1 lutego.
W środę 7 lutego na oleskiej internie przebywało już 31 pacjentów, co oznacza, że nie jest jeszcze wykorzystane całe zaplecze łóżkowe, ale to na obecny czas niemal maksymalne obłożenie, bo nowi lekarze, którzy po raz pierwszy pracują w tym szpitalu, muszą poznać jego organizację pracy i wdrożyć się między innymi w system informatyczny, bo ten w każdym szpitalu jest inny.
Tym razem na sesji Andrzej Prochota, dyrektor Zakładu Opieki Zdrowotnej w Oleśnie szczegółowo omawiał sytuację w oleskim szpitalu oraz jego oddziału wewnętrznego.
Dyrektor w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że w oleskim szpitalu nie tylko ilość personelu jest problemem, ale również jego wiek i związane z tym możliwości działania. Wielu lekarzy jest w wieku przedemerytalnym.
– Szukamy lekarzy młodych, dlatego być może trzeba będzie pomyśleć o systemie stypendiów. Samorządy kokietują personel mieszkaniami, my od tego odeszliśmy, ale przecież część lekarzy, którzy do dzisiaj u nas pracują, trafiło do nas, bo były oferowane mieszkania.
Podczas dyskusji, radny Paweł Polak zwrócił uwagę, że byłoby dobrze, gdyby radni o kryzysie w oleskim szpitalu dowiadywali się od starosty, a nie za pośrednictwem mediów i przed wybuchem konfliktu, a nie w dniu zawieszenia oddziału.
Damian Pietruska