• Home »
  • Sport »
  • Utrzymanie OKS-u wciąż niepewne. Porażka na własne życzenie

Utrzymanie OKS-u wciąż niepewne. Porażka na własne życzenie

Utrzymanie OKS-u wciąż niepewne. Porażka na własne życzenie

OKS Olesno przegrał na własnym boisku 0-2 (0-1) z KS-em Krasiejów, czym mocno skomplikował swoją sytuację w walce o utrzymanie w IV lidze. Przed zawodnikami z Olesna decydujące mecze z liderem z Głuszyny i mocną drużyną z Ozimka.

Oleśnianie do spotkania z Krasiejowem przystępowali podbudowani ważną derbową wygraną w Gronowicach. Wtorkowe zwycięstwo mocno przybliżyło zespół Grzegorza Świtały do utrzymania, a piłkarze mecz z Krasiejowem rozpoczęli ze świadomością, że wygrana niemal na pewno zapewni im pozostanie w IV lidze na kolejny sezon. Mecz obarczony był więc sporym ciężarem gatunkowym, bo w ostatnich kolejkach OKS czekają trudne mecze z liderem i piątą drużyną tabeli.

Spotkanie OKS rozpoczął obiecująco, bo już na początku spotkania wybiegającego na czystą pozycję Wojciecha Hobera dostrzegł Arek Świerc, ale bramkarz przyjezdnych uprzedził skrzydłowego z Olesna. Po chwili w polu karnym szarżował Michał Wasser, lecz bez powodzenia.

Po kwadransie do głosu doszli goście, którzy po dobitce strzału z dystansu skierowali nawet piłkę do bramki Dawida Sładka. Gol jednak nie został uznany, bowiem arbiter dopatrzył się spalonego. W kolejnej akcji skrzydłowy z Krasiejowa znalazł się w sytuacji sam na sam, ale płaskim strzałem posłał piłkę obok bramki.

Oleśnianie przejęli inicjatywę, czego efektem były dwie dobre akcje duetu Hober – Węglarz, ale najpierw drugi z nich źle przyjął piłkę w polu karnym, a później pierwszy nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. Hober szukał strzału po ziemi, ale trafił w nogę wychodzącego golkipera.

Na kwadrans przed końcem pierwszej części, piłkę do bramki strzałem głową skierował Mateusz Jeziorowski, ale ten gol także nie został uznany. Sędzia boczny podniósł chorągiewkę, sugerując, że Jeziorowski był na spalonym w momencie wykonania rzutu wolnego.

Pierwsza połowa zakończyła się dla oleśnian golem straconym w kuriozalny sposób. Goście z rzutu wolnego z dalszej odległości dośrodkowali w pole karne, z bramki wyszedł do niej Sładek i… wypiąstkował prosto w nadbiegającego zawodnika. Piłka lobem trafiła do bramki i do przerwy to Krasiejów wygrywał 1-0.

Doskonałą okazję do wyrównania OKS miał już w pierwszej akcji drugiej części. Hober z prawej strony wpadł w pole karne i wyłożył piłkę Wasserowi, ale ten zamiast strzelić do bramki, huknął nad poprzeczką.

Oleśnianie przeważali, dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili przełożyć tego na realne zagrożenie pod bramką przeciwnika. Gdy w końcu Kowalczyk trafił do bramki po prostopadłym podaniu Świerca, to chorągiewka arbitra znów powędrowała w górę i wynik nie uległ zmianie.

W drugiej połowie goście ograniczali się jedynie do przeszkadzania podopiecznym Grzegorza Świtały, a ich kontrataki należały do rzadkości. Z przebiegu gry OKS był drużyną lepszą i zasłużył na trzy „oczka”, ale za walory artystyczne nikt punktów nie przyznaje.

Zwłaszcza, gdy nie wykorzystuje się takich okazji, jaką zaraz po wejściu na boisko miał Adrian Brzenska. W jednym z ostatnich ataków Hober doskonale wyłożył mu piłkę na siódmy metr, ale Brzenska lewą nogą nie trafił czysto w futbolówkę i posłał ją w okolice chorągiewki w narożniku boiska.

W końcówce Krasiejów wyprowadził jeden z nielicznych kontrataków i po dośrodkowaniu z prawej strony Piotr Słupik strzałem z kilku metrów przypieczętował wygraną gości.

Wojciech Górski

32. kolejka IV ligi, 02.06.2018

OKS Olesno – KS Krasiejów 0-2 (0-1)

0-1 Brajan Lipp – 36., Piotr Słupik – 90.

OKS: Dawid Sładek – Krzysztof Meryk, Andrzej Krzymiński, Kevin Ficek, Mateusz Jeziorowski – Thomas Skowronek (52. Adam Piontek), Arkadiusz Świerc (żk, 75. Mateusz Klinger) – Wojciech Hober, Maciej Węglarz (80. Adrian Brzenska), Michał Wasser (70. Dawid Zug) – Bartosz Kowalczyk (żk). Trener Grzegorz Świtała, kierownik Adam Kutynia.

tabela

(tabela laczynaspilka.pl)

*- Zdjęcie nie pochodzi z opisywanego meczu.

Podziel się