W Gorzowie było słychać warkot motocykli. Pierwszy zlot!

W Gorzowie było słychać warkot motocykli. Pierwszy zlot!

Ponad 200 motocyklistów zjawiło się na I Gorzowskim Zlocie Motocyklowym. W niedzielę 19 czerwca gorzowski amfiteatr został zapełniony przez motocyklistów i ich maszyny, a fani motoryzacji mieli na czym zawiesić oko.

– Pomysł na organizację zlotu padł w zeszłym roku. Kolega rzucił hasło, które zostało podchwycone przez resztę. Sami jeździmy na różne zloty, dlatego wiemy, jak ciekawe są to imprezy. Zorganizowaliśmy zlot, aby się spotkać, a atrakcje przygotowaliśmy w ten sposób, żeby każdy znalazł coś dla siebie. To pierwszy zlot w Gorzowie, ale chcemy, żeby to była impreza cykliczna – mówi Grzegorz Pietrzak, prezes stowarzyszenia Dwa Koła z Gorzowa Śląskiego.

dsc00718Na gorzowskim zlocie pojawiło się około 200 motocyklistów z różnych części Polski i z zagranicy. Po mszy świętej polowej na gorzowskim amfiteatrze pokaz pierwszej pomocy zaprezentowali strażacy z OSP Gorzów Śląski, prelekcję na temat bezpieczeństwa na drodze wygłosili policjanci, a pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Oleśnie przeprowadzili krótki konkurs wiedzy i zaprosili na swoje stoisko.

Gwiazdą zlotu był Wielebny Blues Band, a na scenie zagrała między innymi Patrycja Błach oraz absolwenci Centrum Edukacji Wokalnej w Gorzowie Śląskim. Imprezę zamknęła dyskoteka z DJ AH.

Organizatorem zlotu było Stowarzyszenie Dwa Koła z Gorzowa Śląskiego, które liczy czternastu członków.

dsc00763– Zajmujemy się głównie propagowaniem motocyklizmu. Spotykamy się, sami jeździmy na różne zloty, wspomagamy akcje charytatywne, głównie współpracujemy z domem dziecka w Sowczycach. Motocykliści darzą się wzajemnym szacunkiem. Kiedy spotykamy się na drodze, zawsze można liczyć na uniesienie ręki, pozdrowienie. W przypadku awarii zawsze można liczyć na pomoc. W tej grupie nie ma podziałów, że ktoś jeździ na przykład na ścigaczu, a ktoś inny na chopperze, a jeszcze inny na turystycznym. Wszyscy są równi, jesteśmy jedną rodziną. Gdziekolwiek się spotkamy na świecie, dwóch motocyklistów zawsze znajdzie wspólny język – mówi Grzegorz Pietrzak.

Podobne zloty służą również przełamywaniu stereotypów.

– Ludzie czasem negatywnie postrzegają motocyklistów. Chcemy pokazać, że jazda motocyklem to nie tylko szaleństwo, ale ci ludzie potrafią się zjednoczyć, zrobić coś dla innych, a pod kaskiem naprawdę chowają ludzką twarz.

Damian Pietruska

Podziel się