Po raz trzeci sadzono Oleski Las Integracji Lokalnej

Po raz trzeci sadzono Oleski Las Integracji Lokalnej

To już trzecia akcja sadzenia lasu przez przedstawicieli całej społeczności oleskiej, zorganizowana przez Nadleśnictwo Olesno. Oleski Las Integracji Lokalnej tym razem posadzono tuż obok oleskiego węzła drogi ekspresowej S11.

Tegoroczną edycję uświetnili przedstawiciele: władz samorządowych, samorządowych jednostek organizacyjnych, służb mundurowych, nauczycieli reprezentujących lokalne placówki oświatowe, organizacji pozarządowych, kół łowieckich, przedsiębiorców współpracujących z nadleśnictwem oraz ksiądz proboszcz parafii oleskiej.

– Przed rozpoczęciem sadzenia lasu, przeprowadzamy krótkie wykłady, informując, na czym polega nasza praca – mówi Grzegorz Kimla, nadleśniczy Nadleśnictwa Olesno. – Tym razem omawiany drzewostany w różnym wieku, wprowadzone od momentu założenia uprawy, czyli cofając się historycznie do 1924 r., poprzez kolejne etapy rozwojów drzewostanów aż do dzisiejszych dojrzałych, stuletnich. Każdy wiek drzewostanu wymaga innych przedsięwzięć gospodarczych. Przeprowadzamy je w taki sposób, aby las spokojnie, bezpiecznie, nienarażony na różne czynniki biotyczne i abiotyczne mógł wzrastać i rozwijać się.

Biorąc pod uwagę skalę sadzenia lasów, akcja społeczności lokalnej ma charakter symboliczny.

 – Rocznie sadzimy ponad milion drzew różnych gatunków. Do głównych gatunków drzew lasotwórczych dodajemy komponenty gatunków biocenotycznych, żeby mogły się nimi cieszyć różne elementy, które występują w lesie, takie jak: ptaki, owady czy zwierzyna leśna – mówi nadleśniczy.

Pracownicy Nadleśnictwa Olesna przedstawiali ciekawostki z różnych okresów życia lasów.

– Żeby drzewo mogło dożyć dojrzałego wieku, musi powstać stuletnia ciągłość pomysłu na hodowlę lasu. Jest wiele czynników, z którymi po drodze, las musi się mierzyć zanim dojdzie do wieku dojrzałości – tłumaczy Dariusz Kowalczyk, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Olesno. – Obserwujemy ostatnio na przykład wzmożony udział jemioły w lesie. Przy anomaliach pogodowych, przy braku wody, drzewa zaczynają nam wysychać. Na te wszystkie problemy musimy reagować, czasem ze sporym wyprzedzeniem. Proszę sobie wyobrazić, że w latach 20. ubiegłego wieku zapiski leśników podają, że były bardzo podobne susze. Można było suchą stopą przejść przez Odrę w okolicach Wrocławia. Niedawno, bo w 2010 roku nawiedziła nas klęska okiści lodowej – na zamarzniętą powierzchnię spadł deszcz i tak dociążył korony drzew, że wyłamał ponad trzysta tysięcy metrów sześciennych drewna na tych terenach. Spoglądając w dawne zapiski, okazało się, że w 1928 r. wystąpiło bardzo podobne zjawisko w podobnym rozmiarze. Wielokrotnie są to zjawiska, które już miały miejsca, ale najważniejsze, żeby wyciągać z nich wnioski i wykorzystać tę wiedzę, aby las hodować w sposób trwały i stabilny.

Tegoroczna akcja sadzenia lasu, która odbyła się w piątek 10 maja, połączona była z Dniem Dumy z Munduru, obchodzonego przez Wojska Obrony Terytorialnej. W akcji uczestniczył żołnierz WOT, na co dzień pracujący w Nadleśnictwie Olesno.

Damian Pietruska

Podziel się