Portal lubiefilm.pl poleca

Portal lubiefilm.pl poleca

Oleśnianin Sebastian Kapuścik, jeden z założycieli portalu lubiefilm.pl poleca następujące produkcje na długie, jesienne wieczory.

 

Thor: Mroczny świat

thor dark world lubiefilm1

8 listopada na ekranach kin pojawił się “Thor: Mroczny świat”, który już podczas weekendu otwarcia przebił pierwszą część, zarabiając 85,7 mln dolarów. Tym samym przewyższył swego poprzednika o prawie 20 mln. Sequel “Thora” opowiada o tym jak główny bohater próbuje zaprowadzić porządek w kosmosie, a starożytna rasa, dowodzona przez mściwego Malekitha powraca, by pogrążyć wszechświat w mroku. Thor (Chris Hemsworth) musi stawić czoła wrogowi, którego nie może pokonać nawet Asgard pod wodzą Odyna. Tytułowy bohater udaje się więc w niebezpieczną wyprawę, podczas której będzie musiał poświęcić wszystko, by uratować wszechświat.

Choć film miejscami bywa trochę przewidywalny, to całość ogląda się bardzo przyjemnie. Jest akcja, trochę dramatu, widowiskowe efekty specjalne, no i muzyka, która komponuje się z filmem, ale niestety nie robi większego wrażenia.

Całość poprawia postać Lokiego (Tom Hiddleston), który wprowadza mnóstwo humoru i chaosu. Właściwie ciężko nam odgadnąć jego prawdziwe zamiary. Można porwać się na słowa, że przy Lokim inne postacie wypadają dosyć słabo, a przecież w obsadzie mamy chociażby Natalie Portman, Idrisa Elbe czy Anthony’ego Hopkinsa.

Podsumowując: “Thor: Mroczny świat” to proste, dobre kino, które okazało się dużo lepszą produkcją niż swój poprzednik i powinno spodobać się każdemu miłośnikowi filmów MARVEL’a.

Chce się żyć

chce sie zyc lubiefilm1

“Chce się żyć” to najnowsza produkcja reżysera Macieja Pieprzyca przedstawiająca historię Mateusza Rosińskiego – chłopca, który ciężko chory na niedowład kończyn podejmuje walkę o godność i prawo do normalnego życia. To opowieść o życiu, która uzmysławia nam, że nawet największe tragedie wcale nie muszą być przekleństwem. W postać Mateusza wcielił się Dawid Ogrodnik, który przygotował się do roli chłopaka z porażeniem mózgowym bardzo profesjonalnie, a efekty tego możemy zobaczyć na ekranach kin.

Historia Mateusza pokazuje jak wielka miłość może tkwić w rodzinie, jak wiele wytrwałości potrafią w sobie znaleźć rodzice i do jakich poświęceń są zdolni, aby walczyć o swoje niepełnosprawne dziecko. Ale to nie wszystko. Chłopak przez 26 lat próbuje udowodnić światu, że mimo choroby wszystko rozumie.

Film to wzruszająca opowieść wywołująca gamę przeróżnych uczuć, które rozszarpują widza od wewnątrz i nawet najbardziej zgorzkaniałym ludziom przypominają o ich człowieczeństwie. Chodzi o to, co pozostaje w człowieku po seansie. Pojawiają się napisy końcowe i człowiek uświadamia sobie, że jego codzienne zmartwienia i troski są tak naprawdę niczym wielkim…

Django

django lubiefilm

Jedną z wybitnych produkcji ubiegłego roku niewątpliwie jest “Django: Unchained” w reżyserii Quentina Tarantino. Film wyróżnia się wysokim poziomem aktorstwa, a postać odgrywana przez Christopha Waltza jest wprost genialna. Nie dziwi fakt, iż aktor po raz drugi dostał Oscara za drugoplanową rolę w filmie tego samego reżysera (pierwszy oscar za rolę płk Hansa Landy w “Bękartach wojny”). Ponadto kawał kunsztu aktorskiego w wykonaniu DiCaprio, wyśmienicie pomieszana muzyka, karykaturalność postaci oraz umiejętnie prowadzona fabuła sprawia, że film wywołuje w nas na zmianę współczucie, śmiech, zaciekawienie i podziw. Zdeformowana rzeczywistość oraz ironicznie potraktowana przemoc sprawiają, że “Django” nie jest typowym westernem. To wersja Tarantino’wska miejscami zahaczająca wręcz o fantastykę. Niemniej jednak całość pomimo dodatków różnych gatunków spełnia kryteria westernowości.

Wyobraźmy sobie więc niemieckiego dentystę (który w rzeczywistości jest łowcą nagród) podróżującego w latach 60-tych XIX wieku na dzikim zachodzie… No czysta abstrakcja.
Dr King Schultz (Christoph Waltz) – bo tak ma na imię dentysta – jest na tropie niebezpiecznych braci Brittle. Niestety nie wie jak oni wyglądają, co w następstwie doprowadza go do czarnoskórego Django (Jamie Foxx), którego wykupuje z niewoli i zwraca mu wolność, aby ten zidentyfikował bandytów. Mężczyźni wyruszają w podróż, podczas której się zaprzyjaźniają. Schultz dowiaduje się, że Django planuje odnaleźć i uratować swoją żonę Broomhildę (Kerry Washington), którą utracił na targu niewolników lata temu. Dentysta postanawia mu w tym pomóc. Tyle o fabule.

I choć film trwa prawie trzy godziny, to z całą pewnością się na nim nie zanudzimy. Tarantino po raz kolejny udowadnia, że nie ma sobie równych w tworzeniu skazanych na sukces, postmodernistycznych produkcji. Poprzez tworzenie właśnie takich kolaży różnych gatunków i stylów pokazuje nam swoją fascynację kinem. Jestem pewien, że ten nieprzeciętny film spodoba się nie tylko miłośnikom westernów czy wielbicielom twórczości Tarantina, ale także każdemu entuzjaście kina. Gorąco polecam.

***

Sebastian Kapuścik o sobie:

sebaa

Produkcje George’a Lucas’a, Davida Lyncha, Quentina Tarantino, Martina Scorsese, Stanleya Kubricka, Tima Burtona, Ridleya Scotta, Guya Ritchiego czy Władysława Pasikowskiego stanowiły swoisty zalążek mojego oczarowania światem kina.

Choć dzisiaj uwielbiam filmy akcji czy science-fiction, to jednak bardziej ciągnie mnie do produkcji, które zawierają w sobie pewne ogniwo oderwania od rzeczywistości, które stanowią ucieczkę w świat iluzji i wyobrażeń, dają do myślenia, wzbudzają skrajne emocje, podtrzymują klimat oraz co najwazniejsze – na długi czas pozostają w pamięci.

Dobre kino to recepta na dobrze spędzony czas.

 

 

Więcej ciekawych filmów możecie zobaczyć na:

http://lubiefilm.pl/

Podziel się