Lider za mocny

Lider za mocny

Lider przyjechał, wziął co swoje i pojechał. LZS Proślice czuł się jak u siebie i nie miał większych problemów z pokonaniem Start-u Dobrodzień. Rzeczywistość jest brutalna. 7 punktów, które są na koncie stolarzy to efekt pierwszych trzech kolejek zdobytych z trzema najsłabszymi drużynami ligi. Nie licząc Startu oczywiście.

Taktyka na lidera obrana przez gospodarzy była prosta. Bronić od swojej połowy i szukać szans w kontratakach. Początek nie zapowiadał takiego rozwoju sprawy. Pierwsze minuty to dobra organizacja w obronie i walka jak równy z równym. Tak było przez około przez 10 minut, potem wszystko się zepsuło.

Problem z wyprowadzeniem piłki z obrony, dużo strat i błędy indywidualne sprawiły, że do przerwy było 0-2. Był to najniższy wymiar kary. Pierwsza bramka to strata piłki na własnej połowie przez młodego Macieja Biela i w konsekwencji gol strzelony przez aktywnego Dawida Mehlicha.

Druga bramka to rezultat braku krycia we własnym polu karnym. Znów Dawid Mehlich wykorzystał dobre dośrodkowanie z boku i nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce. LZS Proślice przewyższał gospodarzy kulturą gry. Grał spokojnie, szeroko i długo utrzymywał się przy piłce.

Arnold Gadecki, wyróżniający się zawodnik Startu, próbował kilka razy poderwać zespół do ataku, ale pozostawiony sam, wiele nie zdziałał.

W szatni Start-u musiało się dziać, gdyż w drugiej połowie widzieliśmy inną drużynę, która umiała powalczyć z najlepszą drużyną klasy okręgowej. Mecz mógłby nabrać innego obrotu, gdyby Maciej Biela, w 51 minucie, wykorzystał sytuacje sam na sam. Tak się jednak nie stało i rezultat uległ zmianie dopiero w 74 minucie.  Znów nie pilnowany w polu karnym zawodnik, a dokładnie Damian Woźny, wykorzystał swoją okazje i stało się 0-3.

Zaraz po stracie bramki, swój błąd odkupił Maciej Biela, który strzałem z woleja pokonał Pawła Chałubca. To było wszystko, na co było stać Start. Wynik ustalił Marcin Peretiatko, który głową strzelił czwartą bramkę dla gości.

Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu podopiecznych Tomasza Maniury. Kilka, w miarę groźnych okazji na mecz, to za mało. Stałe fragmenty również nie są mocną stroną gospodarzy. Ilość kibiców również pozostawia wiele do życzenia, ale to już osobny temat.

Był to ostatni mecz Start-u u siebie, gdyż za sprawą modernizacji budynku socjalnego stadionu, jest zmuszony dokończyć rundę na wyjazdach.

– Graliśmy źle i zasłużyliśmy na ten wynik – komentuje obiektywnie Tomasz Maniura, trener Start-u Dobrodzień. – Pierwsza połowa tragiczna, wiele błędów i wynik nie dziwi. To efekty braku treningów i okrojonej kadry. Odeszło od nas paru zawodników, a inni borykają się z kontuzjami. Wprowadzamy młodych zawodników, ale potrzeba czasu, aż się oswoją z ligą okręgową. Teraz czekają nas wyjazdy, co mnie nie martwi, gdyż lepiej nam idzie gra na obcych obiektach.

Liga okręgowa, 8 kolejka, 04.10.2014

Start Dobrodzień – LZS Proślice 1 – 4 (0-2)

0-1 Dawid Mehlich – 18., 0-2 Dawid Mehlich – 35., 0-3 Damian Woźny – 73., 1-3 Maciej Biela – 76., 1-4 Marcin Peretiatko – 88.

Start : Roman Ochman – Dawid Kudełko (58. Kacper Dodat), Tomasz Maniura, Maciej Olearczuk, Dustin Jerominek – Maciej Biela, Arnold Gadecki, Dawid Karnydał, Stanisław Grzesik (żk) – Mateusz Kudełko,  Arkadiusz Serwatka (71.  Adam Ledwig). Trener: Tomasz Maniura.

Michał Krzyminski

Podziel się