Niekoniecznie o powiecie (27) – Dlaczego strajk nauczycieli się nie powiódł
Strajk nauczycieli, choć słuszny i w dobrej wierze, został fatalnie rozegrany komunikacyjnie i strategicznie, co nie pozwoliło uzyskać poparcia społecznego.
Z tego strajku wszyscy wychodzą ranni, zwycięzców nie odnotowano.
Myślę, że kiedy nauczyciele rozpoczynali strajk, nie spodziewali się, że potrwa on aż tak długo. Zauważyli, że rząd ma pieniądze na przeróżne programy z plusem, od lat domagają się nie tylko podwyżek, ale zmian systemowych, więc spróbowali powalczyć o swoje. Dwa, trzy dni bez lekcji i strona rządowa będzie musiała ich wysłuchać, a im może uda się przebić ze swoimi postulatami do opinii publicznej.
Początkowo społeczeństwo, nawet jeśli nie popierało postulatów nauczycieli, to przynajmniej kiwało ze zrozumieniem. Jednak z biegiem dni, rodzice uczniów i przedszkolaków zaczynali tracić cierpliwość, bo strajk wiązał się dla nich ze sporymi niedogodnościami.
Nauczyciele zostali wciągnięci w brudną, polityczną grę. Większość z nich nie miała na czole wypisanej politycznej zemsty, tylko walczyła o swoje prawa, a są taką grupą zawodową, że ich sprzeciw zawsze będzie dotykał polityki, co zostało wykorzystane.
Do przekazów publicznych dotarły filmy, w których nauczyciele przebierali się za krowy i świnki i śpiewali durne piosenki. Pal licho, że większość z nich mogła rozmawiać w pokoju nauczycielskim o faktycznych możliwościach rozwiązania kryzysu, światowej polityce czy fizyce molekularnej, a jednak (niestety) ten strajk może się kojarzyć z nauczycielką w stroju krówki. Marginalny przykład dał zmanipulowany ogólny obraz.
Podczas strajku nauczyciele znaleźli się w patowej sytuacji. Rząd po raz kolejny rozgrywał ich jak wytrawny taktyk, radząc sobie w przeróżny sposób z egzaminami, a dla nauczycieli zakończenie strajku wiązało się z porażką.
Bronią ostateczną, włącznikiem atomowym, było odejście od tablic. Odłamki po wybuchu tej broni, dotknęły jednak samych strzelających, bo po długim strajku usłyszeli, że zostawili uczniów na pastwę losu.
Kompletnie nie przemawia do mnie, że nauczyciele powinni strajkować w wakacje. Nikt nie strajkuje w wakacje. To czas, kiedy leży się na plaży i nawet nie ogląda wiadomości. W polityce panuje sezon ogórkowy, więc głos nauczycieli byłby głosem wołającego na pustyni.
Zaczęto rozliczać ich z liczby przepracowanych godzin i z faktycznych zarobków. Wydaje mi się, że oni też chcieliby być rozliczani z godzin, które faktycznie poświęcają na pracę. To czasem są godziny na wywiadówki, wycieczki, sobotnie festyny, zajęcia dodatkowe i wiele, wiele innych. Przecież to da się usystematyzować, liczyć nadgodziny, jak w każdej innej pracy. Tak byłoby uczciwiej.
Miałem nauczycieli, którzy naprawdę się poświęcali. Chyba wszyscy takich mieliśmy. Miałem nauczycieli, którzy poświęcali mi czas nawet w soboty, kiedy trzeba było potrenować przed zawodami. Nauczycieli, których się można było poradzić, nawet już jako absolwent szkoły. Którzy prosili słabszych uczniów, aby zostali z nimi dłużej w szkole, żeby powtórzyć materiał. Którzy mieli wiedzę, która przerastała program nauczania, sypali anegdotami i ciekawostkami, a o niektórych tematach mówili z wypiekami na twarzy. U nich wiedza bywała zaraźliwa.
Myślę, że to, kim dzisiaj jesteśmy, jest też częścią składową tego, jakich edukatorów mieliśmy. Nie wszyscy z nich muszą być lubiani, oni mają dobrze uczyć. Nauczyciel może być jak trener. Nie musi być dobrym wujkiem, ale mają bronić go wyniki, co wszyscy na końcu docenią.
Owszem miałem też takich nauczycieli, którzy, no cóż, źle obrali drogę zawodową. Męczyli się wzajemnie z uczniami. Pokoje nauczycielskie należałoby przewietrzyć. Docenić tych naprawdę oddanych swojej pracy. Każdy z nas wskazałby takich bez chwili zastanowienia. Ale pozwolić odejść tym, którzy duszą się w szkole.
Na tym strajku stracimy wszyscy. Prawdziwym pasjonatom podcięto skrzydła. Usłyszeli wiele gorzkich słów od częściowo zmanipulowanego społeczeństwa. To z pewnością boli mocniej niż brak podwyżek. Nie wiem, czy po czymś takim, będzie im się jeszcze chciało chcieć. Mam nadzieję, że otrzepią się z kurzu i znów będą latać.
Może jestem naiwny, ale chciałbym, aby kiedy emocje już opadną, rozpocząć dyskusję o realnej i głębokiej reformie oświaty w Polsce. Tego powinni chcieć wszyscy.
Tylko czy jesteśmy na tyle dojrzali, aby znów ze sobą na spokojnie rozmawiać?
Nie lubię ludzi, którzy nigdy nie mają wątpliwości.
Damian Pietruska
Bardzo smutna diagnoza i bardzo smutne podejście naszego oleskiego społeczeństwa do nauczycieli. Rozliczanie, często kłamliwe uwagi na temat pracy i życia prywatnego nauczycieli widzianego przez pryzmat własnych porażek. Przykre.
Do roboty celebryci !!
Oj przykre, przykre. Lolek
Brawo dla Autora
No niestety na podwyżkę trzeba sobie zasłużyć…..nie jesteście jedyną grupą która strajkowała….każdy chce godnie żyć, nie tylko wy wykonując swój zawód skończyliśmy studia, nie tylko wy bierzecie pracę do domu….
Tak jak Pani w Banku,na poczcie, urzędzie itp. Kończy studia,pracuje 40 godz tygodniowo,musi współpracować z patentami a czasem ludzie sa różni,ma 26 dni urlopu….tak wy drodzy nauczyciele powinniście miec takie same warunki pracy…nie jesteście Bogami. W porównaniu do ciężkiej pracy pielęgniarki….a nik tak w perfidny sposób nie zoranizował STRAJKU….a na koniec gdy nie było efektu….to zasłoniliscie się,ze strajkujecie dla zamiany REFORMY….więc proszę nie zwalajcie Winy na społeczeństwo oleskie….żadna grupa zawodow nie ma takich możliwości jak wy,udzielać korepetycji,pracy w wakacje….a jak słysze to TRZEBA było się uczyć za nauczyciela…to tak samo jak wam nie pasuje to zamienię zawód ….nie można również do wora wszystkich nauczycieli wrzucić…..bo sa również wyjatkowi nauczyciele w naszych oleskich szkołach i dla nich szacu ogromny…..ale co niektórzy niech zrozumią nie tylko wy pracujecie i macie potrzeby godnego życia….
Racja.
Do Rodzica
Mówimy : zrozumieją a nie zrozumią .. może stąd taka niechęć do nauczycieli bo nie bardzo chciało się uczyć ..
Prawda boli …brak argumentów na obronę…to się czepia pisowni….
POLONISTKA się znalazła…..szkoda,ze nie widzą swoich braków nauczenia kiedy 3/4 klasy ze sprawdzianu 1 Albo 2 uczniowie dostaja…
No właśnie jaki nauczyciel taki uczeń….może nie zdażyl sie nauczyć,albo przerobić materiału bo przecież ferie,przerwa wielkanocna,wakacje,święta Bożego Narodzenia….no to kiedy….
od jakiegoś czasu mam wrażenie, że dla niektórych rodziców spędzenie całego dnia, nie daj Boże kilku dni z swoim dzieckiem to DRAMAT! …
Chciałabym zauważyć, że gdyby nauczyciele byli tacy majętni to nie szukaliby prac dodatkowych, drugich etatów i prac wakacyjnych -to żadna frajda to raz, a dwa to najgorzej jeżeli wypowiadają się osoby co nie mają pojęcia o specyfice zawodu-jakiekolwiek. Widzą tylko obrazek zewnętrzny a nie to, co się pod nim kryje. Jeżeli cokolwiek funkcjonuje w np. szkole to tylko dzięki mrówczej pracy dyrektorów i nauczycieli, i to niekoniecznie związanej z edukacją , ale codzienną próbą ogarnięcia bałaganu zafundowanego przez Minister Edukacji Narodowej, kuratoria i czasem niektórych rodziców, którzy tylko widzą czubek własnego nosa i wygodę. Tego nie widać, nie da się zmierzyć bo efekty są w tym, że jest w miarę normalnie-a tego się nie docenia.
Teraz krach, mieliście strajk i powinno to dać do myślenia, że chyba coś jest nie tak, że tyle ludzi podjęło strajk.
Tylko nauczyciele maja taką bezkarność strajkowania…w innych zakladach pracy za takie postępowanie papiery na łopatach….inne grupy zawodowe jak chcą strajkować to muszą korzystać ze zwolnień lekarskich….
no tak, “załatwić” sobie L4 u znajomego lekarza, siedzieć w domu na koszt podatnika niby “protestując” to rzeczywiście wielkie poświęcenie … przypominam, że nauczyciele nie dostali wynagrodzenia za czas strajku. Ludzie opamiętajcie się co za głupoty gadacie
jeżeli te komentarze piszą rodzice a nie trolle, to współczuję oleskim nauczycielom
Mi ich nie szkoda. Niech nauczą się szacunku do zawodu a potem niech wymądrzają przed sejmem.
MNIE, mówimy i piszemy MNIE…
Trole czy nieuki ? Kto pisze komentarze ?
Nie trzeba być Trolem czy z Pisu…można być z PO…i też człowieka szlak trafii jak biadolą….
Prawda taka że najwięcej biadolą miernoty którym w życiu gówno wyszło
Czyli nauczyciele z tego wynika.