• Home »
  • Informacje »
  • Magiczne miejsce w środku szkoły. W oleskiej “Dwójce” powstała sala wyciszenia

Magiczne miejsce w środku szkoły. W oleskiej “Dwójce” powstała sala wyciszenia

Magiczne miejsce w środku szkoły. W oleskiej “Dwójce” powstała sala wyciszenia

Krocząc szkolnymi korytarzami, jedne z wielu mijanych drzwi, prowadzą nie do sali lekcyjnej, ale do niemal innego świata, kontrastującego ze zwykłą, szkolną rzeczywistością. To sala wyciszenia, która we wtorek 21 marca po raz pierwszy została odwiedzona przez uczniów Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Oleśnie.

Pomysłodawczynią oraz projektantką sali jest Joanna Hęcińska, przewodnicząca szkolnej rady rodziców.

– Docierały do nas sygnały, że jest potrzeba, aby stworzyć podobne miejsce dla dzieci. Pomysł na salę wyciszenia podpatrzyłam w innej szkole, w której okazał się on trafiony. Idea została głośno wypowiedziana, a to już pierwszy krok do działania. Trzeba było teraz tylko podjąć się realizacji! – relacjonuje Joanna Hęcińska.

Oleska “Dwójka” ma szczęście do zaradnych i zorganizowanych rodziców, którzy zakasali rękawy i wzięli się do pracy, ale najpierw trzeba było pozyskać fundusze…

– W lutym zorganizowaliśmy bal karnawałowy, podczas którego sprzedawaliśmy fanty, a pozyskane podczas imprezy pieniądze, pomogły nam zrealizować ten projekt. To wszystko udało się dzięki niezwykłej pomocy rodziców, lokalnych firm czy sponsorów, którzy przekazywali swoje produkty i usługi. Razem ze szkolną plastyczką i nauczycielką od techniki, dzieci stworzyły artystyczne cuda i w ten sposób stworzyliśmy aż 176 losów, które sprzedały się dosłownie w pięć minut! Trzeba jednak przyznać, że losy można było zamienić na naprawdę atrakcyjne nagrody.

Pieniądze się znalazły, pozostała więc realizacja pomysłów.

 – Nie mieliśmy wynajętej żadnej firmy, mogliśmy liczyć na pracę woźnych oraz naszych wspaniałych rodziców-ochotników, którzy wspólnymi siłami stworzyli dzisiaj widoczny efekt końcowy – mówi przewodnicząca.

W czasach, kiedy mówimy o problemie przebodźcowania i pogarszającej się kondycji psychicznej dzieci i młodzieży, pomysł z salą wyciszenia wydaje się strzałem w środek tarczy.

– Zamysł jest taki, aby kiedy będzie to potrzebne, rozmowa z psychologiem lub pedagogiem odbywała się w komfortowej i przyjaznej atmosferze. Liczymy także na inwencję nauczycieli, którzy z pewnością znajdą pomysły, aby ta sala funkcjonowała własnym życiem.

Dyrekcja zapewnia, że sala zostanie w pełni wykorzystana.

– Problem pogarszającej się kondycji psychicznej wśród dzieci i młodzieży pojawił się po okresie pandemii. Dostrzegamy zmieniające się trendy, w których coraz więcej dzieci potrzebuje miejsca, gdzie mogą się wyciszyć i odpocząć. Dzieci szukały miejsc, gdzie jest choć odrobinę ciszej, stąd zdarzało się, że na przerwach spędzały czas w toaletach, gdzie choć na chwilę mogły odpocząć od szkolnej wrzawy. Liczymy, że w przyjaznych okolicznościach, które zapewnia ta sala, rozmowy z uczniami będą łatwiejsze, a dzieci będą miały lepsze warunki do tego, żeby się otworzyć, zwierzyć, porozmawiać o problemach – mówi Jerzy Jeziorowski, dyrektor PSP nr 2 w Oleśnie.

Pierwsze wrażenie uczniów? Pozytywne zaskoczenie!

– To bardzo ciekawe miejsce, które nie pasuje do tego, jak kojarzy się zwykła szkoła. Wchodzi się tu, jak do innego, spokojniejszego świata – mówią Paulina Omietańska i Martyna Lerche. –  Od razu udziela się atmosfera wyciszenia, pozytywnie nastraja zapach, muzyka, przyciemnione światło czy łagodna kolorystyka. Uważamy, że sporo uczniów będzie chciało odwiedzić tę salę, gdy będą smutni albo żeby uspokoić się przed trudnym sprawdzianem. To wspaniałe miejsce, aby uciec od szkolnego hałasu.

W sali wyciszenia pojawiły się także hasła zachęcające do pozytywnego myślenia. To element szerszego działania, które opanowało różne szkolne zakamarki.

– Napisami z pozytywnymi sentencjami szkoła jest oklejona już od dwóch lat. Mamy oklejone, schody, korytarze czy drzwi. Generalnie miejsca, których nie można przeoczyć – tłumaczy Joanna Hęcińska. – Dla kogoś może to być zwykła naklejka, ale wiem, że uczniowie zwracają na to uwagę, nawet jeśli nie robią tego świadomie, to gdzieś w umyśle zakodują sobie, że czasem nasze plany i marzenia, przy odrobinie dobrej woli, mogą stać się rzeczywistością. Dokładnie tak, jak było z naszą salą wyciszenia…

Damian Pietruska

*- Zdjęcia: Laicoti Fotografia.

Podziel się