Mateusz Pawełczyk z nagrodą specjalną festiwalu filmów niezależnych!
Mateusz Pawełczyk ze Świercza otrzymał nagrodę specjalną XXXI Festiwalu Filmów Niezależnych “Publicystyka” w Kędzierzynie-Koźlu za film „#Franc527”.
Festiwal w Kędzierzynie-Koźlu to wydarzenie z tradycją sięgającą nawet dalej niż 31 lat, ponieważ to miasto od długiego czasu w różnych formach przeglądów i konkursów promuje film amatorski, niezależny i studencki. Na tegoroczną edycję do kwalifikacji przyjęto 180 filmów z 35 krajów, zaś do konkursu zakwalifikowano 39 z nich.
Nagrodzone filmy to m.in. “Pilotka” Katarzyny Bojkowskiej, poruszający problem uchodźców Syryjskich, “Nadzieja” Krzysztofa Jakunowicza o starości i samotności, “Plac Wolności 4” Kacpra Wiącka o losach życia, “Nie ma mnie” Daniela Le Hai o śląskiej rodzinie z przemilczanymi problemami.
Nagrodę specjalną im. Waldemara Zamczewskiego za film “#Franc527” otrzymał pochodzący ze Świercza Mateusz Pawełczyk. To historia 11-letniego żużlowca z Wodzisława Śląskiego pod Rybnikiem. Film o przekazywanych z pokolenia na pokolenie wartościach, pasji do żużla, posługiwania się językiem śląskim. Ale to też opowieść o drodze do celu, która nie polega tylko na emocjonujących wyścigach, ale też żmudnej pracy w warsztacie.
– Choć film opowiada o konkretnej relacji ojciec – syn, to chciałem by była to uniwersalna historia. Dla rodziców, by po prostu spędzali czas z dziećmi i zauważali ich potrzeby, dawali przykład. Dla dzieci, by były świadome, że to żaden ‘obciach’ dzielić pasję z rodzicami, dziadkami czy kimkolwiek bliskim – a nawet takie sukcesy, to też godzenie ich ze szkołą i codzienną pracą – mówi Mateusz Pawełczyk, autor filmu. – Ważnym elementem, było też dla mnie, pokazanie żywego języka śląskiego i poczucia śląskiej wspólnoty narodowościowej. Dlatego cieszę się, że oprócz mojego filmu, były też dwa inne, gdzie śląski i Ślązacy byli istotnym elementem. Były to zwycięski “Nie ma mnie” oraz “Wyzwalani” Jana Płonki – który to z kolei, z tego co mówili organizatorzy, jest bardzo ważnym filmem dla lokalnej i regionalnej społeczności, mówiącym o przerażających wydarzeniach Śląskiej Bitwy o Paliwo 1944 roku oraz Tragedii Górnośląskiej.
Filmowcy oprócz dwóch dni spędzonych w kinie Domu Kultury “Koźle”, dzięki organizatorom mogli również zwiedzić część miasta oraz muzea, popłynąć w rejs po Odrze i Kanale Gliwickim, wysłuchać koncertu Gypsy-Jazz’owego, ale przede wszystkim wymienić się doświadczeniami!
*-Zdjęcia: Wiktoria Krysiak.