San Giovanni Paulo II

San Giovanni Paulo II

W Watykanie 27 kwietnia papież Franciszek, w obecności swojego poprzednika Benedykta XVI, ogłosił świętymi Jana Pawła II i Jana XXIII. Było to wydarzenie historyczne, bowiem nigdy dotąd dwóch papieży równocześnie nie uczestniczyło w takiej ceremonii. Z tej okazji do Watykanu udało się wiele osób. Byłem tam też i ja. Zapraszam do krótkiej relacji z punktu widzenia pielgrzyma.

Przed Kanonizacją

Już przed wyjazdem do Watykanu wiedziałem, że będzie tam mnóstwo ludzi i będzie ciężko dostać się na miejsce, gdzie mógłbym bez lornetki coś zobaczyć. Nie myliłem się. Chcąc jednak być jak najbliżej, już od 23:00 w sobotę byłem w Rzymie i wraz z tłumem ludzi wyczekiwałem otwarcia bramek na Plac św. Piotra. W tym momencie nie widziałem nawet ulicy Via della Conciliazione, która prowadzi do Watykanu. W tym momencie nie wiedziałem jeszcze, gdzie znajduje się Plac św. Piotra

DSCN4664

DSCN4653

Noc była ciepła, tłum powoli posuwał się do przodu, a ten kto znalazł sobie trochę miejsca mógł się zdrzemnąć na siedząco. Po drodze spotykałem ludzi, którzy gdzieś w zaułkach spali w namiotach, musieli być tu znacznie wcześniej niż ja. Mimo ciężkich warunków, w jakich się wszyscy znajdowaliśmy (był duży ścisk), ludzie skandowali imiona papieży i co chwilę śpiewano pieśni

DSCN4643DSCN4644DSCN4687

Służby porządkowe oraz medycy mieli bardzo ciężkie zadanie. W takim tłumie co chwilę ktoś mdlał, a dostanie się do osób potrzebujących pomocy czasem graniczyło z cudem. Czasem potrzebny był ambulans, który musiał w ślimaczym tempie przesuwać się naprzód. Ludzie przyklejeni do karetki, szli za nią, chcąc zbliżyć się do Placu św. Piotra. Trzeba przyznać, że często ludzie nie mieli skrupułów. Walczyli o dobre miejsca przepychając się i odpychając inne osoby.

DSCN4668

DSCN4704

Wolontariusze bez przerwy roznosili tysiące butelek wody. Było to możliwe dzięki odgrodzonym pasie wolnym od ludzi na całej długości ulicy Via della Conciliazione. Rozdawano również śpiewniki oraz pamiątkowe karteczki z wizerunkami papieży.

DSCN4698

DSCN4725

DSCN4742

Noc minęła, im było jaśniej tym większe było podekscytowanie. Ludzie napierali na bramki i stało się w coraz mocniejszym ścisku. Bramki otworzono około godziny piątej. Jednak samo wpuszczanie ludzi było żmudne. Każdemu sprawdzano torby lub plecaki, a pielgrzym musiał przejść przez bramkę wykrywające metal. Muszę powiedzieć, że bramki świetnie się spisywały. U mnie wykryli…nóż, który wziąłem ze sobą, żeby móc sobie przygotować śniadanie.

DSCN4706

DSCN4707

Szacowano liczbę ludzi biorących udział w kanonizacji. Ja sam nie umiem tego określić. Jedno jest pewne, większość z nich to Polacy. Morze polskich flag zalało tego dnia Watykan.

DSCN4722

DSCN4749

Około godziny 7:00 rano już wiedziałem, że uroczystości Kanonizacyjne będę obserwować na telebimie, na szczęście tutaj nie potrzebowałem lornetki. Puszczano specjalnie przygotowane sceny z życia obu Papieży. Od godziny 9:00 zaczęli się pojawiać goście. Szczególnymi brawami powitano Benedykta XVI, który zasiadł w pierwszym rzędzie z boku ołtarza. Wszyscy trwaliśmy w modlitewnym czuwaniu.

DSCN4746

Kanonizacja

Równo o 10:00 papież Franciszek rozpoczął kanonizacje Jana Pawła II i Jana XXIII. Wcześniej serdecznie przywitał się ze swoim poprzednikiem Josephem Ratzingerem. Papież Franciszek w homilii mówił, że obaj byli kapłanami XX wieku. Poznali jego tragedię, lecz nie byli oni sami. Trwał w nich Bóg, który dawał im siłę. Jan Paweł II był Pasterzem Kościoła, który sam był prowadzony przez Naszego Stwórcę. O Janie XXIII mówił, że uczynił wiele dobra zwołując drugi Sobór Watykański. To święci prowadzą Kościół i sprawiają, że się rozwija.

DSCN4765

Aura podczas całej Kanonizacji była pochmurna. Zapowiadano deszcz, lecz deszcz tego dnia nie padał. Pogoda była, w moim mniemaniu, idealna. Niezbyt wysoka temperatura oraz wiatr sprawił, że omdleń było mniej. Gdyby słońce grzało medycy z pewnością mieliby znacznie więcej pracy.

DSCN4721

Następnie setki duchownych zaczęło rozchodzić się we wszystkich kierunkach, by każdy z wiernych mógł przyjąć Komunie Świętą. Pielgrzymów jednak było tak dużo, że wątpię, aby zdołali do wszystkich dotrzec. Przyjęcie Komunii Świętej wiązało się z przepychaniem się do barierek oraz powrotem na miejsce, co nie było łatwym zadaniem.

W trakcie rozdawania Komunii Świętej postanowiłem udać się już ku wyjściu. Nie chciałem później stać godziny w kolejce do wyjść. Wyszedłem z Placu dość szybko. Jak się później okazało nie był to najlepszy pomysł. Papież Franciszek po mszy w swoim Papamobile przejechał, aż do końca ulicy Via della Conciliazione, by pozdrowić wiernych. Niestety mnie to ominęło.

Po wszystkim

Mimo tych wszystkich trudności, które wiązały się z przybyciem do Watykanu, uważam pielgrzymkę za udaną. Wiem, że w telewizji zobaczyłbym więcej i nie byłbym, ani zmęczony, ani poturbowany, jednakże jest to niesamowite przeżycie. Wszyscy uczestniczyliśmy w wielkim wydarzeniu. Jeden z największych Polaków został ogłoszony świętym. Możność bycia tam dało mi wiele sił i wiary.

DSCN4750

Watykan jeszcze długo po Kanonizacji był pełen ludzi. Wielu długo się modliło, a pieśni dało się słychać do późnych godzin. Większość jednak zdecydowała się na wyjście z Placu św. Piotra.

DSCN4777

DSCN4776

DSCN4790

Nie zazdroszczę służbom sprzątającym. Ulice były wręcz pokryte gazetami, papierkami, butelkami i innymi śmieciami.

DSCN4784

DSCN4797

DSCN4799

Jeśli byliście również tego dnia w Watykanie zapraszam do rozmowy w komentarzach. Jeśli macie ciekawe zdjęcia, którymi chcecie się pochwalić również zapraszam do kontaktu z nami. Chętnie udostępnimy wasze fotografie.

Michał Krzyminski

Podziel się