Trafiła kosa na kamień
W piątkowy wieczór (25 października) OKS wywalczył cenne zwycięstwo nad liderem opolskiej III ligi, PGKiM Ozimek 80:61.
Już po pierwszym meczu w tym sezonie pisaliśmy, że w Oleśnie odradza się silna koszykówka. Ten mecz (a nawet przegrane spotkanie w Dobrodzieniu) pokazał, że mieliśmy rację. Rodzi się drużyna z charakterem, z zadziornością w oczach, a do tego o nieprzeciętnych umiejętnościach.
Zespół z Ozimka jest mocny, ale trafiła kosa na kamień. Początkowo oleśnianie podeszli z respektem do rywala. Grali gorzej, a braki nadrabiali walecznością. OKS był cały czas jeden krok za PGKiM, ale trzymał się jego pleców. Wydawało się jednak, że nie starczy paliwa oleskim koszykarzom do tak dynamicznej gry.
Na koniec trzeciej kwarty OKS przegrywał 49:52. I wtedy stała się rzecz niespodziewana. Na początku ostatniej odsłony Adam Richter rzucił dwa razy za trzy punkty, co oprócz przewagi punktowej wykrzesało z gospodarzy dotąd nieodkryte pokłady energii. Od tego momentu wychodziło im wszystko. Zespół z Ozimka zamienił się w chłopców błądzących we mgle, a oleśnianie zdobywali kolejne trafienia. Wynik czwartej kwarty mówi wszystko – 31:9.
– Początkowo graliśmy ospale – ocenia Adam Richter, który w czwartej kwarcie zaliczył cztery rzuty za trzy punkty. – Kilka pierwszych rzutów z czystych pozycji mi nie wpadło i nie czułem pewności. Dopiero w trzeciej kwarcie worek się otworzył. Poczuliśmy, że możemy z nimi wygrać. Cieszy, że nie oddaliśmy swojego domowego parkietu, gdzie chcemy być mocni, bardzo mocni.
OKS Olesno – PGKiM Ozimek 80:61
(14:16, 16:16, 19:20, 31:9)
OKS: Adam Richter 22, Jarosław Leszczyński 19, Zbigniew Jasiński 18, Daniel Pełka 13, Michał Kwaśnicki 6, Krzysztof Chrzan 2, Kamil Brzęczek, Tomasz Wiendlocha. Trener Adam Richter.