Pozytywne zakończenie jesieni w Oleśnie
Mecz z teoretycznie słabszym przeciwnikiem nie powinien przysporzyć kłopotów oleśnianom, lecz na murawie wszyscy są równi i zawodnicy Grzegorza Krawczyka musieli się nieźle namęczyć, aby komplet punktów pozostał w Oleśnie.
Spotkanie odbywało się w deszczowej aurze i na trybuny przyszli tylko najzagorzalsi kibice oleskiej drużyny. Nie zabrakło oczywiście oleskiego “młynu”, który mimo brzydkiej pogody zasiadł na stałym miejscu i przyśpiewkami dodawał sił piłkarzom OKS-u, za co na koniec otrzymał brawa od zawodników.
W zespole OKS-u zabrakło Grzegorza Pietrzaka i Dariusza Rozika, więc trener musiał wystawić eksperymentalny skład. Pod ich nieobecność szanse pokazania się trenerowi dostali zawodnicy dotychczas rezerwowi.
Pierwsza połowa zaczęła się ciekawie, oleśnianie chcieli szybko objąć prowadzenie i ustawili się wysoko nie pozwalając przeciwnikom na zbyt wiele. Sami zaś dochodzili do sytuacji strzeleckich. Świetnej okazji nie wykorzystał Chidi Obaka, który dostał piłkę na jedenasty metr od szarżującego lewą stroną Bartosza Kowalczyka.
Już w 18.minucie kibice gospodarzy mogli się cieszyć ze zdobytej bramki, której autorem był Sebastian Jainta. 20- latek wiedział, gdzie się ustawić w polu karnym podczas wykonywania rzutu rożnego przez popularnego „Kowala” i pięknym wolejem pokonał niepewnego bramkarza gości. I tak stało się 1-0. W pierwszej połowie wiele się już nie działo. OKS prowadził grę, lecz nie umiał tego udokumentować kolejną bramką.
W drugiej części spotkania, choć akcji było wiele, to widowisko straciło na atrakcyjności. Akcje kończyły się najczęściej niedokładnym ostatnim podaniem lub niecelnym strzałem. Wart odnotowania był tylko strzał Tomasza Woźnego, po którym piłka wpadła do bramki, lecz był na pozycji spalonej.
Za to fauli było zdecydowanie więcej niż w pierwszej połowie, o czym świadczą cztery żółte kartoniki pokazane przez sędziego. W 75. minucie po groźnym wejściu Bartosza Kowalczyka, bramkarz gości Dawid Szmatoła musiał opuścić boisko, a z konieczności zastąpić go musiał kapitan drużyny z Jemielnicy Jakub Szłapa.
Końcówka należała dla gości i w szeregi OKS-u wkradła się nerwówka. Na szczęście dla oleśnian zawodnicy Tomasza Szyszki nie stworzyli żadnej groźnej sytuacji i mecz zakończył się zasłużoną wygraną oleskiej drużyny 1-0.
Była to ostatnia okazja w tym roku, aby zobaczyć oleśnian w akcji. Na następne emocje zapraszamy już w 2014 roku.
Swoje mecze wygrały również zespoły z Ozimka i Graczy, więc OKS Olesno nie awansował w tabeli, lecz trzy punkty pozwalają im nadal walczyć o awans do upragnionej III ligi!
OKS Olesno – LKS Naprzód Jemielnica 1-0 (1-0)
IV liga, 14 kolejka, 09.11.2013
1-0 Sebastian Jainta – 18.
OKS: Rafał Halski (żk) -Tomasz Kubacki, Tomasz Woźny (żk), Mateusz Pawelec, Mateusz Jeziorowski – Witold Bejm (89.Mariusz Trwawiński), Bartosz Kowalczyk (93. Wojciech Górski), Arkadiusz Świerc, Chidi Obaka (żk), Sebastian Jainta (żk, 61. Wojciech Popczyk), Kamil Jasina (80. Adrian Brzenska). Trener Grzegorz Krawczyk.
Michał Krzyminski
🙂