O Włoch od zwycięstwa

Piast Gorzów Śląski grał z zaangażowaniem, choć nieskutecznie, walczył, ale popełniał błędy i ostatecznie uległ zespołowi Gaf II Tritech Gliwice 4:6 na własnym parkiecie.
Szybko, bo już w piętnastej sekundzie Piast mógł prowadzić, ale idealną okazję z siódmego metra przestrzelił Piotr Dziób. Jak się później okazało była to typowa akcja meczowa gorzowian, którzy w przeciągu 40 minut hurtowo marnowali stuprocentowe sytuacje. W połączeniu z prostymi błędami, które dały rywalom cztery z sześciu zdobytych bramek, można zaliczyć spotkanie do nieudanych.
W ekipie Sławomira Kałwaka nikt nie ustrzegł się kiksów i nie dziwi końcowa frustracja zawodników. Gliwiczanie byli do ogrania, ale przy odrobinie lepszej skuteczności i chłodniejszej głowie. Nie brakowało jednak emocji oraz dobrej sportowej rozrywki dla kibiców.
– Zazwyczaj mamy kadrę po 7-8 zawodników na mecz i nie mamy przez to zmian. Dodatkowo każdy z nas trenuje ze swoimi zespołami i przygotowuje się do sezonu, ale na murawie. Ciężko nam jest przez to grać na odpowiednim poziomie na hali. Oddajemy serce w hali, ale te „baty” dostajemy niepotrzebnie – mówi Grzegorz Włoch, MVP Piasta w meczu. – Dalej będziemy walczyć, bo chcemy podziękować kibicom za wspaniały doping. Zdajemy sobie sprawę, że mało u nas typowego futsalu, ale jeszcze chcemy wywalczyć kilka punktów.
Z GAF-em strzelali Sławomir Kałwak, Kamil Trocha i dwukrotnie Grzegorz Włoch.
II Liga, 11 kolejka
Piast Gorzów Śląski – GAF Gliwice 4:6
Bramki: 1:0 Kałwak – 3., 1:1 4:6 Włoch – 11., 37., 3:4 Trocha – 31.
Piast: Paweł Chałubiec, Sławomir Kałwak, Kamil Kaczor, Grzegorz Włoch, Piotr Dziób – Mateusz Patyk, Szymon Sobańtka, Kamil Trocha, Grzegorz Wróbel, Marceli Hanas. Trener Sławomir Kałwak.
Michał Krzyminski