XII Powiatowe Targi Pracy i Edukacji
Już po raz dwunasty w Oleśnie odbyły się Powiatowe Targi Pracy i Edukacji, na których swoją ofertę przedstawiały szkoły, pracodawcy, jednostki szkolące oraz instytucje publiczne.
Jak podkreślali organizatorzy, targi pracy i edukacji to szansa przede wszystkim dla młodych, którzy mogą zapoznać się z ofertą edukacyjną i rynkiem pracy, aby zaplanować odpowiednią ścieżkę kariery.
– Chcemy przekazać młodym ludziom informację, jaki zawód wiąże się z wykonywaniem jakich czynności i jakie daje perspektywy rozwoju – mówi Roland Fabianek, starosta oleski. – W kuluarach można też porozmawiać o prognozowanych zarobkach w perspektywie czasu.
Targi są również dobrą okazją dla lokalnych zakładów pracy, aby pozyskać pracowników. Firmy coraz częściej mają problemy z niedoborami kadrowymi.
– Generalnie, w perspektywie ostatnich kilkunastu lat, zupełnie zmieniła się orientacja. Kiedyś był rynek pracodawcy, który wybierał sobie pracowników, a w tej chwili staje się rynkiem pracownika. Mamy bezrobocie około trzech procent, czyli takie strukturalne, które zawsze będzie występować. Trudno jest skojarzyć też oczekiwania pracownika z tym, co oferują duże miasta, z możliwościami naszych zakładów, które niejednokrotnie funkcjonują w nieco innych warunkach. Myślę, że pracodawcy, którzy lepiej potrafią odczytać oczekiwania potencjalnych pracowników, mają mniejszy problem ze znalezieniem tych osób.
Lokalni pracodawcy coraz częściej dostrzegają, że oprócz ofert pracy muszą często zaoferować potencjalnym pracownikom coś więcej.
– Zachodni pracodawcy nauczyli się tego dużo wcześniej od nas, bo tam problem niskiego bezrobocia przerabiali kilkukrotnie. U nas po zmianach strukturalnych mieliśmy nadwyżkę pracowników i na naszym rynku pracownik nie był do końca szanowany. Teraz to uległo zmianie, z korzyścią dla wszystkich.
Podczas targów szkoły starały się zachęcić potencjalnych uczniów do swoich ofert edukacyjnych. Starosta zwrócił uwagę na fakt, że wielu młodych ludzi czasem niepotrzebnie wybiera się na studia, kiedy na rynku pracy potrzebne są osoby z fachem w ręku.
– Jeszcze troszeczkę pokutuje wśród młodych ludzi to, że trzeba skończyć studia, żeby dobrze zarabiać. Czasem jest jednak wręcz odwrotnie, bo dobry fachowiec w swojej dziedzinie nie ma płacone za wykształcenie, tylko za wykonaną pracę. Podobnie ze szkołami. Dyplom dyplomowi jest nierówny. Można przyjść z dyplomem ukończenia jakiejkolwiek szkoły wyższej, a większe firmy swój proces rekrutacyjny opierają na tym, że kwalifikacje są oceniane na podstawie testów wiedzy czy umiejętności konkretnych działań. Trzeba wybrać taką szkołę, która daję gwarancję pozyskania dużego stopnia wiedzy, a nie łatwości zdobywania ocen – kończy Roland Fabianek.
W tym roku po raz pierwszy zorganizowano prelekcje pracodawców skierowane do młodzieży.
Damian Pietruska