Trzy lata odmieniły polityczną scenę w Gorzowie Śląskim. Zażarta walka pięciu kandydatów i samotny pojedynek o poparcie
Jeszcze w 2021 roku w Gorzowie Śląskim o stanowisko burmistrza ubiegało się aż pięciu kandydatów. Po niecałych trzech latach, urzędujący burmistrz – Rafał Kotarski o fotel włodarza gminy powalczy… sam.
Czarny koń
Ciekawa polityczna historia pisze się w Gorzowie Śląskim. Po śmierci burmistrza Artura Tomali w 2021 r. w Gorzowie Śląskim musiały się odbyć przedterminowe wybory. Do walki o fotel włodarza gminy stanęło aż pięciu kandydatów: Agnieszka Bachowska, Rafał Kotarski, Tomasz Olejnik, Tomasz Stefan i Kamil Surowiec. Po pierwszej turze faworytem był Tomasz Olejnik, który mocno zdystansował konkurencję. Wydawał się też naturalnym następca śp. Artura Tomali, ponieważ był wiceburmistrzem gminy.
Tak wyglądały wyniki po pierwszej turze wyborów:
- Tomasz Olejnik– 1 175 głosów.
- Rafał Kotarski – 659 głosów.
- Tomasz Stefan – 396 głosów.
- Kamil Surowiec – 221 głosów.
- Agnieszka Bachowska – 170 głosów.
Do rozstrzygnięcia potrzebna była druga tura, a w rywalizacji pozostało dwóch kandydatów: Tomasz Olejnik i Rafał Kotarski. Po nieprawdopodobnie wyrównanej walce zwyciężył Rafał Kotarski, który miał przewagę zaledwie… 6 głosów!
Uzupełniająca kadencja
38-letni wówczas Rafał Kotarski miał przed sobą jedynie kadencję uzupełniającą. Obejmował urząd w wakacje 2021 r., a pierwotnie już jesienią 2023 r. miały się odbyć wybory samorządowe. Te ostatnie zostały przesunięte na wiosnę 2024 r. by rozdzielić głosowania do parlamentu i samorządów, w ten sposób wydłużając kadencję burmistrzów o kolejne pół roku.
Jak to się stało, że rozbudzony politycznie Gorzów Śląski, w którym o najważniejsze stanowisko walczyło pięciu kandydatów, niecałe trzy lata później pozostawia w walce samego Rafała Kotarskiego? To pytanie zadaliśmy urzędującemu burmistrzowi.
– Szczerze mówiąc, do samego końca liczyłem, że co najmniej jedna lub dwie osoby zgłoszą swoją kandydaturę. Chciałbym bowiem świadomie wygrać, ze sporym poparciem mieszkańców, na przykład 70-procentowym, w walce z innym kandydatem lub kandydatami, a czując to poparcie, dałoby mi to jeszcze większą motywację do pracy – mówi Rafał Kotarski. – Byłaby wtedy też prawdopodobnie wyższa frekwencja, chociaż mam nadzieję, że mieszkańcy podejdą do tych wyborów, tak jak powinni podejść, czyli będą w nich uczestniczyć i oddadzą głos pozytywny lub negatywny. Trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć, dlaczego tak się stało. Są różne skrajne teorie, ale trudno się do nich odnieść. Może powodem jest to, że miałem jedynie kadencję uzupełniającą i mieszkańcy chcą dać mi czas, żebym się wykazał przez kolejne pięć lat?
Walka o poparcie
Samotna kandydatura urzędującego burmistrza nie oznacza, że wybory o fotel burmistrza Gorzowa Śląskiego zostały już rozstrzygnięte i się nie odbędą. Żeby wygrać, samotny kandydat musi uzyskać więcej niż połowę ważnie oddanych głosów. W wyborach nie jest brana pod uwagę frekwencja.
W przypadku, gdy kandydat, nie uzyska więcej niż połowy ważnie oddanych głosów, wyboru burmistrza dokonuje rada gminy w tajnym głosowaniu bezwzględną większością głosów ustawowego składu rady.
Mocna pozycja?
2021 rok – zażarta walka polityczna pięciu kandydatów i minimalne zwycięstwo. 2024 rok – samotny pojedynek urzędującego burmistrza o poparcie mieszkańców.
Co się stało w ciągu tych niecałych trzech lat? Być może Rafał Kotarski w tak krótkim czasie wypracował tak mocną pozycję, że nie znalazł się godny rywal, który miałby szansę na zwycięstwo? Częściową odpowiedź na to pytanie poznamy po wynikach z 7 kwietnia, kiedy mieszkańcy Gorzowa Śląskiego dadzą odpowiedź, czy popierają obecnego burmistrza.
Damian Pietruska
Oto kandydaci na burmistrzów i wójtów w pozostałych gminach powiatu oleskiego:
Oto kandydaci na wójtów i burmistrzów w wyborach samorządowych 2024