Rosenberg – czeski epizod w historii Olesna
W czwartek 22 stycznia w Miejskim Domu Kultury w Oleśnie, w ramach XXVI Czwartkowe Spotkania Muzealnego Waldemar Szydło wygłosił prelekcję na temat “Rosenberg – czeski epizod w historii Olesna”, poświęcony czeskiemu rodowi rycerskiemu Rosenbergów.
Publikujemy streszczenie wykładu, który przedstawił i przygotował Waldemar Szydło.
Najnowsze badania nad początkami Olesna wskazują, że staroniemiecka nazwa Rosenberg nie wywodzi się ani od “Góry Róż”, ani kultu maryjnego, czy motywu Rosa Mystica (Róża Mistyczna), ale od magnackiego rodu czeskiego Rosenbergów, a właściwie Rožmberków.
“Legenda o Róży i Bergu” z XVIII wieku wyjaśniająca nazwę Rosenberg na miasto Olesno zawiera cząstkę prawdy, otóż Woko z rodu Bergów to postać pojawiająca się w historii jako Woko z Rosenbergu (cz. Vok I. z Rožmberka, niem. Wok von Rosenberg), który żył ok. 1210 do 4 czerwca 1262r., był zaufanym rycerzem, dyplomatą króla czeskiego Przemysła Ottokara II, był również najwyższym marszałkiem Królestwa Czeskiego, najwyższym hetmanem w Austrii, Styrii i Karyntii – a zatem politykiem europejskiego formatu.
Rycerz Zawisza z “legendy o Róży i Bergu” to najprawdopodobniej Zawisza z Falkenštejnu, (cz. Záviš z Falkenštejna, niem. Zawisch von Falkenstein), który żył ok. 1250 do 24 sierpnia 1290r., był spokrewniony z Wokiem z Rosenbergu – wywodzili się wspólnie z potężnego czeskiego rodu Witkowiców. Zawisza był postacią bardzo tragiczną, po śmierci króla czeskiego Przemysła Ottokara II w bitwie pod Suchymi Krutami 1278r., stał się kochankiem wdowy po królu czeskim – Kunegundy Halickiej i na czas małoletniości następcy tronu czeskiego Wacława, Zawisza stał się regentem Królestwa Czech, które piastował od 1279r. do 1285r.
Po śmierci królowej Kunegundy władze w Czechach objął Wacław, który za namową swej małżonki Guty Habsburżanki oraz przyrodniego brata Mikołaja opawskiego postanowił uwięzić Zawiszę w 1289r. Zawisza został stracony przez Mikołaja opawskiego w miejscowości Hluboka nad Wełtawą, egzekucja została wykonana poprzez ścięcie zaostrzoną deską 24 sierpnia 1290r.
Cała legenda o Róży i Bergu odnosi się do wydarzeń w Księstwie Opolskim oraz Królestwie Czeskim, do ścisłego sojuszu książąt opolskich Władysława I opolskiego i jego syna Bolesława I opolskiego z królami Czech Przemysławem Ottokarem II oraz jego synem królem Czech i Polski Wacławem II.
Woko z Rosenbergu oraz jego syn Henryk z Rosenbergu założyli miasto Prudnik, do dzisiaj można podziwiać tam Wieżę Woka. Najprawdopodobniej nazwa Rosenberg (dokładnie Rosenberk), która pojawia się po raz pierwszy w historii w odniesieniu do miasta Olesna w dokumencie księcia Bolesława I opolskiego z 1 września 1310r. wywodzi się od rodu Rosenbergów – Rožmberków podobnie jak herb miasta Olesna, co zawdzięczamy rycerzowi Henrykowi z Rosenbergu (cz. Jindřich I. z Rožmberka, niem. Heinrich I. von Rosenberg).
Co ciekawe ród Rožmberków sygnował się czerwoną różą na białym tle nawiązującą do staroczeskiej legendy “dzielenie róży” związanej z założycielem rodu Witkowiców – Witkiem z Prčic (zm. 1194r.). Skąd wziął się herb Olesna i kiedy się pojawił można będzie wyczytać w nadchodzącym numerze Rocznika Powiatu Oleskiego na 2015 r.
i kij w nos Mniejszości – to nie niemiecka nazwa i tu nie były zawsze Niemcy ;p Śląsk tu jest! 😀
Historia panów z Rożmberka sięga głębokiego średniowiecza. Była to rodzina bardzo ,płodna i dzieliła się na różne klany. Jedni Rożmberkowie służyli wiernie królowi czeskiemu, inni, ci z zamku Skała parali się raubritterstwem, znani byli z rozbojów i rabunków na drogach, nie tylko czeskich. Te harce owych złych Rożmberków skończyły się dla nich żle. Banda złożona z trzydziestu zbójców pod przewodem jednego z Rożmberków ze Skały napadła na królewski tabor. W odwecie, król zorganizował obławę na tę zgraję, ujął trzydziestu łupieżców i kazał ich powiesić na praskim rynku. Jednak ujęty też przywódca tej bandy, Rożmberk ukorzył się przed królem i polecono mu pilnować zamków granicznych Czech. Rożmberkowie, wierni czeskiej monarchii pełnili na królewskim dworze ważne posady. Jednak król nie zapomniał o Rożmberkach ze Skali. Ich potomkowie nie zaznali spokoju, byli prześladowani. Jedynym sposobem unikniecia gniewu królewskiego było oddać się pod opiekę kościoła. Tu ręka króla nie sięgała. Racek, którego ród przyjął już nazwisko Rozenberg objął posadę opata w randze biskupa w klasztorze Tepl (Tepla). Nie wyzbył się jednak wielkopańskich manier i skłonność do białogłów. Ponoć w klasztorze stacjonował jego liczny “fraucymer”, którego liczne potomstwo, a było podobno tego sztuk dwanaście, rozbiegło się po całym świecie. Jedna pociecha pełniła nawet stanowisko ksieni w podkrakowskim klasztorze Norbertanek. Ci “dobrzy” , też już Rozembergowie, pretendowali do tronu polskiego. Mało brakował a mielibyśmy króla z Czech!
Rozenbergów spotykamy na całym świecie; w USA , Kanadzie, Mołdawii, na Węgrzech, na ziemiach Rosji, w Australii. Dużo można by o tym pisać! Ja też wywodzę się z tego rodu, zupełnie już zpauperyzowany, mieszkający, tak jak moi rodzice w Polsce. Wcześniej dziadkowie rezydowali we Lwowie. Dziadek był wiceprzewodniczącym partii PPS gdy kierował nią Ignacy Daszyński. Mój dziadek, Władysław był współwłaścicielem drukarni UDZIAŁOWA we Lwowie,był zecerem. Przyjażnił się z kornelem Makuszyńskim. Osobiście, składał jego artykuły do Udziałowej..
Ale się rozpisałem! Napisałem o Rożmberkach- Rozembergach książkę. Byłem przez wiele lat dziennikarzem, około 50-ciu, dziennikarzem śledczym. Ta moja książka zawiera również wspomnienia o mojej wieloletniej pracy w tym zawodzie. Trudno ją wydać bo nie zajmowałem się menelami kradnącymi puszki z piwem. I tyle!
ciekawe, a co Pan wie o prozumieniu bez przemocy które tez się wiąże z tym nazwiskiem?
pozdrawiam