Ukraińcy strzelali OKS-owi
OKS Olesno po raz siódmy z rzędu musiał pogodzić się z porażką. Tym razem przegrał 1-4 z GKS-em Głuchołazy.
W pięciu ostatnich meczach OKS już po dwudziestu minutach przegrywał co najmniej jedną bramką. Tę passę udało się przełamać, bowiem oleska drużyna w Głuchołazach do przerwy prowadziła 1-0 po bramce Tomasz Kubackiego zdobytej w 40. minucie.
Problemy zaczęły się w drugiej połowie.
– Do przerwy kontrowaliśmy mecz. Później z boiska musiał zejść nasz obrońca Kevin Ficek i zaczęła się niepotrzebna nerwówka. Straciliśmy bramkę, a na domiar złego sędzia nie podyktował ewidentnego rzutu karnego dla nas po zagraniu ręką przeciwnika w polu karnym – relacjonuje Krzysztof Meryk, trener OKS-u.
Stuprocentową sytuację bramkową zmarnował również Kamil Jasina, a miejscowi nie mieli problemów ze skutecznością. Wyszli na prowadzenie, więc OKS musiał gonić wynik, otworzył się i nadział na dwie kontry. Trzy z czterech bramek dla gospodarzy zdobyli zawodnicy pochodzący z Ukrainy – dwie Dmytro Kryvoruchyshak oraz jedną Andriy Malyk.
OKS znów nie zdobył punktu, ale kolejny raz dał szanse młodym piłkarzom. W tym spotkaniu zadebiutował 16-letni Tobiasz Flak, który zmienił 17-letniego Adama Hucia. Na placu gry pojawił się również inny 16-latek – Jakub Skonieczny, który występował już w lidze w tym sezonie. Niestety, za grę młodym składem punktów w tabeli nie przyznają. Oleski zespół tylko dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu nie zajmuje jeszcze ostatniego miejsca. Gorszy jest tylko MKS Pogoń Prudnik.
Damian Pietruska
IV liga, 12 kolejka
(tabela- pilkaopolska.pl)
GKS Głuchołazy – OKS Olesno 4-1 (0-1)
0-1 Tomasz Kubacki – 40., 1-1 Andriy Malyk – 59., 2-1 Szymon Drogosz – 78., 3-1 Dmytro Kryvoruchyshak – 81., 4-1 Dmytro Kryvoruchyshak 85.
Chyba pora zmienić trenejro
Chyba tak