Niekoniecznie o powiecie (30) – Czy dzięcioł może mieć wstrząs mózgu?

Niekoniecznie o powiecie (30) – Czy dzięcioł może mieć wstrząs mózgu?

Środa, 18 marca 2020 roku. Około godziny 13.00. Jest naprawdę piękna, wiosenna pogoda. 17 stopni, słoneczko, praktycznie bezwietrznie. A jednak, spacerując ulicami Olesna człowiek czuje się jakoś dziwnie. Jakby robił coś złego, nieprzyzwoitego. Każdy wodzi za sobą wzrokiem, nieliczni ludzie szybko przemykają uliczkami, trzymają od siebie bezpieczne odległości. Nikt ze sobą nie rozmawia.

Większość sklepów i lokali usługowych zamknięta. Te, które jeszcze są otwarte za chwilę zostaną zamknięte, bo pewnie i tak już nie mają kogo obsługiwać.

Jeszcze dwa tygodnie temu można było zażartować: w jaki sposób pokonać koronawirusa? Wystarczy wyłączyć telewizor. Teraz to nie przejdzie. Jeśli ktoś użyłby wehikułu czasu i przyleciał do nas choćby z roku 2019, od razu zauważyłby, że coś jest nie tak. Albo ci co zostali zamknięci w niemieckiej edycji Big Brother czy tam Groß Bruder, niczego jeszcze nieświadomi.

Świat się zatrzymał, ten lokalny oraz ten wielki i czeka na rozwój wypadków. Jak długo będziemy przebywać w domach, jak będzie wyglądało nasze życie, kiedy w końcu wyglądniemy zza winkla?

Nie wiem i tego na razie chyba nie wie nikt. Skutki gospodarcze zarazy są obecnie nie do ogarnięcia. Za jakiś czas okaże się, czy te wszystkie ograniczenia były potrzebne. Ktoś uzna się za mądrzejszego, a ktoś inny zostanie okrzyknięty głupkiem. Łatwo jednak będzie oceniać po fakcie, w bezpiecznych warunkach.

Co nam przyjdzie po tym siedzeniu w domach? Podobał mi się gdzieś zauważony wpis na Facebook-u, że wyjdziemy z tego albo w ciąży, albo z rozwodem.

Pojawiła się jednak świetna wiadomość. Jest recepta na przedłużające się domowe bunkrowanie! Można wyjść do lasu! Tam, gdzie nie ma ludzi (chociaż zauważyłem, że powoli łatwiej ich tam znaleźć niż na mieście). Przy okazji, można się sporo ciekawego dowiedzieć, między innymi o tym, czy dzięcioł może mieć wstrząs mózgu?


A teraz garść fachowych porad, ściągniętych z tej strony: https://zdrowie.radiozet.pl/Medycyna/Prawa-pacjenta/Koronawirus-czy-mozna-spacerowac-podczas-kwarantanny-spolecznej

Należy podczas spaceru przestrzegać odpowiednich zaleceń:

  • Przede wszystkim unikać dużych skupisk ludzkich, a więc zaleca się spacery po parku, lesie, a odradza po pasażach handlowych, placach zabaw.
  • Należy spacerować w miejscach znajdujących się nieopodal domu, aby nie korzystać z komunikacji publicznej.
  • Podczas spaceru nie należy gołymi rękoma dotykać powierzchni, których mogły dotykać osoby potencjalnie zarażone koronawirusem, np. klamek, poręczy.
  • Nie należy chodzić z dziećmi na place zabaw, ponieważ tam mogą mieć kontakt z innymi dziećmi, a także mogą dotykać powierzchni, na których mogą być niebezpieczne drobnoustroje. Dzieci lubią wszystkiego dotykać, a potem wkładać ręce do buzi. Należy więc często im dezynfekować dłonie, a po powrocie do domu dokładnie umyć ręce oraz twarz ciepłą wodą i mydłem.
  • Jeśli podczas spaceru spotkasz kogoś znajomego i zechcesz zamienić kilka zdań, zachowaj odpowiednią odległość przynajmniej jednego metra. Unikaj kontaktu z osobami, które mają objawy przeziębienia.

Damian Pietruska

PS: Podczas krótkiej przechadzki po mieście zrobiłem kilka zdjęć, możecie wykorzystać w razie czego, gdyby Wasze przyszłe wnuki nie chciały wierzyć w opowieść o epidemii, panującej w tych czasach. Wygląda przygnębiająco, prawda? Wolę poczytać w lesie o tym, kiedy jelenie mają swoje rykowisko.

 

Podziel się