• Home »
  • Sport »
  • Grali w osłabieniu, wygrali z liderem po golu w doliczonym czasie!

Grali w osłabieniu, wygrali z liderem po golu w doliczonym czasie!

Grali w osłabieniu, wygrali z liderem po golu w doliczonym czasie!

Budowlani Strojec wygrali na wyjeździe 2-1 z liderującym w A klasie LZS-em Rudniki. Nagi wynik, nie oddaje jednak wagi tego zwycięstwa.

Scenariusz tego meczu pisał z pewnością jakiś amerykański scenarzysta. Wiecie, od tych filmów, gdzie na początku jest mały sukces, potem są przeciwności losu, a na końcu, w ostatnich sekundach, pada gol w nieoczekiwanych okolicznościach i wszyscy się cieszą. No, prawie wszyscy.

dsc07073Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że już w 7. minucie Kacper Olejnik strzela gola przewrotką! Po czym, w 16. minucie wylatuje z boiska z czerwoną kartką za brutalny wślizg na Mateuszu Pawelcu? Budowlani niespodziewanie prowadzą 1-0 na boisku lidera, ale do końca pozostaje aż 75 minut do rozegrania w osłabieniu.

– Nie mogliśmy po czerwonej kartce zwiesić głów. Prowadziliśmy 1-0 i chcieliśmy jak najdłużej dowieźć ten wynik – mówi Łukasz Cieśla, grający trener Budowlanych.

Budowlani cofnęli się na własną połowę, budując szczelny, defensywny zamek. W pierwszej połowie zespół z Rudnik nie miał zbyt wielu dogodnych okazji, oprócz ładnego strzału z 17. metra Tomasza Czechowicza, po którym piłka obiła poprzeczkę.

dsc07109Miejscowym udało się wyrównać w 53. minucie po strzale Dawida Kierzka z najbliższej odległości, a drużyna ze Strojca odpowiedziała strzałem w poprzeczkę w wykonaniu Grzegorza Rękowicza. Kibice oglądali wyrównani mecz, gdzie przede wszystkim obie drużyny neutralizowały poczynania ofensywne.

Piłkę meczową w 89. minucie mieli gospodarze, ale Patryk Domagała z bliskiej odległości oddał strzał nad bramką. Wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, jednak w doliczonym czasie gry, Budowlani mieli rzut rożny, mocno bitą piłkę posłał Kamil Więdłocha, ta dotarła na dalszy słupek, gdzie z najbliższej odległości wpakował ją do bramki rezerwowy – Mateusz Żarnowski.

Pod względem okoliczności tego meczu, zwycięzca wydaje się sensacyjny.

– Z pewnością szczęście nam sprzyjało, chociaż mieliśmy też swoje okazje. Trzeba podkreślić, że cały zespół od początku do końca był skoncentrowany, wszyscy wypełniali swoje zadania. Już przed meczem nie nastawialiśmy się na piękne rozgrywanie piłki, bo warunki atmosferyczne na to nie pozwalały, skupiliśmy się na twardej i defensywnej grze. Z poprzednich meczów mieliśmy nauczkę, że staraliśmy się prowadzić grę, grać ładnie dla oka, przegrywać przez środek, po czym nadziewaliśmy się na kontry. W tym sezonie walczymy o miejsce w pierwszej piątce i dobrą grę – komentuje Łukasz Cieśla.

Piłkarze z Rudnik schodzili z boiska podłamani, a trener Grzegorz Krawczyk odmówił pomeczowej wypowiedzi. To dopiero ich druga porażka w tym sezonie.

Damian Pietruska

A klasa, 12 kolejka, 07.11.2021

a-122

(tabela: pilkaopolska.pl)

LZS Rudniki – LKS Budowlani Strojec 1-2 (0-1)

0-1 Kacper Olejnik – 7., 1-1 Dawid Kierzek – 53., 1-2 Mateusz Żarnowski – 90.

LZS Rudniki: Jarosław Kościelny – Karol Włóka, Mateusz Pawelec, Mariusz Trawiński (żk), Przemysław Furmański (żk, 46. Jakub Ignasiak), Patryk Domagała, Dawid Kierzek, Marcel Kierzek (10. Patryk Gielo), Tomasz Czechowicz (żk), Alex Brama, Wojciech Popczyk (żk). Trener Grzegorz Krawczyk.

LKS Budowlani Strojec: Maciej Krupa (żk) – Marcin Surowiec (żk, 75. Mateusz Żarnowski), Łukasz Cieśla, Tomasz Cieśla, Kamil Więdłocha (90. Kamil Pawelczak), Piotr Werner, Kacper Olejnik (czk), Mateusz Pokorski (37. Grzegorz Rękowicz), Tomasz Knaga, Artur Góra, Mariusz Czernek. Trener Łukasz Cieśla.

Podziel się