Dyskusja na temat sytuacji uchodźców podczas obrad Rady Miejskiej w Oleśnie
Olescy radni podczas obrad Rady Miejskiej w Oleśnie we wtorek 15 marca dyskutowali na temat sytuacji uchodźców z Ukrainy w gminie Olesno. Poruszano tematy przyjęcia uchodźców, edukacji, spraw językowych czy sposobów udzielania pomocy wschodnim przybyszom.
Spisaliśmy najważniejsze fragmenty.
– Sytuacja jest dynamiczna, mamy zarejestrowanych u nas około 160 obywateli Ukrainy, przeważają mamy z dziećmi (stan na wtorek 15 marca – przyp. red.) Od kilku dni rozpoczął się proces zapisywania dzieci do przedszkoli i szkół. W przedszkolach jest piątka dzieci, a w szkołach jest zapisanych około 20 uczniów. W tej chwili przyjmujemy dzieci do funkcjonujących oddziałów i obecnie nie ma potrzeby tworzenia oddziałów przygotowawczych, ale będziemy reagować w zależności od sytuacji – referował Janusz Wojczyszyn, sekretarz gminy.
Radny Piotr Gręda pytał, czy jest możliwość zatrudnienia osoby, znającej język polski i ukraiński, która wspierałaby nauczycieli w nauce.
– Problemem naszych szkół jest to, że mamy w niej dużą barierę językową, bo dzieci, które przyjeżdżają do nas, w większości nie znają jednego słowa po polsku i prowadzenie zajęć jest sporym wyzwaniem dla nauczycieli. Może na jakiś czas, na dwa, trzy miesiące, przyjąć osobę dwujęzyczną, która wspierałaby nauczycieli w nauce? – dopytywał Piotr Gręda.
Odpowiedzi udzielał Sylwester Lewicki, burmistrz Olesna.
– Staramy się podejmować decyzje, które biorą pod uwagę stan faktyczny – mówił Sylwester Lewicki, burmistrz Olesna. – Zdajemy sobie sprawę, że braki językowe są oczywiste, chociaż wiemy, że małe dzieci się świetnie integrują. Osobiście uważam, że nauka języka to podstawa, szczególnie w starszych rocznikach. Nie dysponujemy nauczycielami, którzy biegle posługują się językiem polskim i ukraińskim. Na terenie naszej gminy jest taka jedna osoba, ale jest ona rozrywana do różnych zadań. To dopiero początek działań, nie jesteśmy jak niektóre kraje, które przyjęły w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat miliony uchodźców i mają do tego stworzony cały aparat urzędniczy. Obecnie działamy na daleko idącym poziomie improwizacji.
Urząd Pracy przyjmuje osoby, które znają dwa języki, ponieważ istnieje taka potrzeba. Jeśli będzie osoba z grupy uchodźców, zostanie przeprowadzona cała procedura nadania numeru PESEL i normalnie może podjąć pracę. To może być nauczyciel, pielęgniarka, lekarz i całą rzesza różnych zawodów. Taka osoba mogłaby zostać przyjęta, ale w tym przypadku najlepiej poza systemem szkolnym.
Umieszczamy tutaj konkretne odpowiedzi, dyskusja pomiędzy radnym, a burmistrzem trwała dłużej i nie obyło się bez emocjonalnych wypowiedzi.
Uchodźcy potrzebują opieki i spokoju
Podczas obrad wielokrotnie podkreślano świetne działania osób i instytucji w pomoc uchodźcom.
– Trzeba przy tej okazji powiedzieć o niesamowitej gościnności, bo to rzecz niespotykana na skalę światową, żeby bez obozów uchodźców, większość osób, które do nas przyjechało, znalazło schronienie w rodzinach. To cały szereg dobroczynnych działań. Są osoby, które poświęcają temu mnóstwo swojego czasu, angażując się na wielu poziomach. Niesamowite, co zrobili np. druhowie, którzy błyskawicznie przygotowali 90 miejsc dla uchodźców w salach w Borkach i Bodzanowicach. Pomieszczenia zostały świetnie przygotowane. To są czasem problemy dla niektórych nie do pokonania, a zostały załatwione w ciągu trzech dni. Dla nas to objaw dobrej woli i ogromnej chęci pomagania – mówi Sylwester Lewicki.
Radny Grzegorz Biernacki podkreślał, że przybywający do Olesna obywatele Ukrainy mają często za sobą bardzo trudne przeżycia.
– Osoby, które na początku do nas przyjeżdżały nie widziały wojny, ale następne już tak. Znam takie osoby, które podróżowały do Polski osiem dni! Przyjechały do nas z jednym bagażem i należy się nimi zaopiekować, żeby poczuli się bezpiecznie. Dzieci, które czują się bezpiecznie, bardzo szybko się integrują. W tej chwili najważniejsze jest zapewnienie spokoju tym ludziom – mówi Grzegorz Biernacki.
O sytuacji przyjęcia nowego ucznia do szkoły, opowiedział Marek Leśniak, który jest dyrektorem Zespołu Szkół w Oleśnie.
– Przyjęliśmy do naszej szkoły pierwszego ucznia, który mówi po rosyjsku. Mamy nauczycieli języka rosyjskiego, więc to nie jest kłopot. Ważne było wprowadzenie tego ucznia odpowiednio do szkoły, pokazanie mu obiektu i dobrze przeprowadzone wejście do klasy. Reakcja naszej młodzieży była świetna. Trudność językowa została przełamana za pomocą translatora w telefonie. Ten uczeń trafił do klasy, gdzie uczniowie uczą się rosyjskiego, a będzie miał u nas również dodatkowe zajęcia z języka polskiego – mówił Marek Leśniak.
Całą dyskusję można zobaczyć pod tym linkiem:
https://bip.olesno.pl/8046/archiwum-obrad-rady-miejskiej.html
Punkt sesji – “zapytania i wolne wnioski”, w którym odbywa się dyskusja, rozpoczyna się w 49 minucie nagrania.
Damian Pietruska