Po dwóch wygranych nadeszła porażka tenisistów
Olescy tenisiści stołowi w tym sezonie grają w kratkę. Po wygranych z MKS-em Sokół Niemodlin (8:2) i SKS-em LUKS Nysa (8:3), OKS uległ MKS-owi Wołczyn 3:8. Spory wpływ na to miało osłabienie gospodarzy. Ci nie mogli skorzystać z gry Patryka Piecki (kontzuja) i Damiana Kaczmarzyka, którego wykluczyła praca zawodowa.
– Graliśmy bez dwóch zawodników i wiedzieliśmy, że będzie ciężko o dobry wynik – mówi Zdzisław Kleszcz, trener OKS-u. – Patryk grał z kontuzją ręki, ale było widać, że jest na tyle poważna, że nie był w stanie grać na swoim poziomie i dałem mu odpocząć. Damian z kolei był w pracy. Niestety ten sezon będzie tak wyglądać. Nie chcieliśmy jednak przekładać spotkania.
Dobre spotkanie rozegrał Remigiusz Wachowski, który wywalczył dwa punkty. Punkt dołożył debel Piecka/Badura. MKS Wołczyn jednak wystąpił w najmocniejszym składzie i wypunktował OKS, który miał swoje szanse na lepszy końcowy rezultat.
– Wiadomo, że mecz inaczej by wyglądał, gdybym mógł skorzystać z wszystkich zawodników, ale nie ma co gdybać – kontynuuje trener. – Przed nami kolejne ważne spotkanie z LZS-em Victoria Chróścice i na nim się już koncentrujemy.
OKS Olesno z sześcioma punktami zajmuje piąte miejsce w III Lidze. Już w środę 2 grudnia oleśnianie jako gospodarze podejmą LZS Victorię Chróścice.
Tenis stołowy
III Liga, 7 kolejka
OKS Olesno – MKS Wołczyn 3:8
OKS: Remigiusz Wachowski (2), Artur Badura (0,5), Patryk Piecka (0,5), Jakub Cyndera. Trener Zdzisław Kleszcz