Lwy, 35°C i obóz w RPA – Anna Wloka

Lwy, 35°C i obóz w RPA – Anna Wloka

Anna Wloka 30 marca wyleciała do Republiki Południowej Afryki, ale nie na urlop, a obóz klimatyczny. To kolejny etap w przygotowaniach kulomiotki do sezonu.

Wraz z Anną Wloka (na zdjęciu pierwsza z prawej strony) na obóz pojechali (na zdjęciu od lewej) trener Henryk Olszewski, Maja Ślepowrońska, fizjoterapeuta Tomasz Wiliński i Tomasz Majewski. Pochodząca z Brońca sportsmenka przebywała w Potchefstroom Town ponad dwa tygodnie. Miejscowości, ze względu na swoje położenie, jest idealnym miejsce na odbycie obozu klimatycznego.

– Jesteśmy wyżej nad poziomem morza niż w Zakopanem – relacjonuje Wloka, młodzieżowa mistrzyni Polski. – Wysokość sprawia, że organizm szybciej się męczy. Wręcz tlenu brakuje. Z czasem jednak da się przyzwyczaić, a ze względu na klimat, możemy trenować na otwartym stadionie.

12992801_1065654180139668_201181733_nDziennie podopieczni trenera Olszewskiego mieli dwa wyczerpujące treningi połączone z siłownią. Był jednak czas na regenerację, między innymi w Park Lion w RPA, gdzie Anna Wloka stanęła vis a vis z lwami.

– Są słodkie – mówi Ania. – Lwy są przyzwyczajone do ludzi i nie atakują nas. Mają nas wręcz w nosie.

Temperatura w Republice Południowej Afryki sięgała nawet 35°C.

– Nie narzekaliśmy na brak słońca, ale rodacy nie mają się czym przejmować. Do Polski już też niebawem zawita lato – kończy z żartem Anna Wloka.

 

W sobotę, 16 kwietnia kulomioci wracają do Polski. To już trzeci obóz klimatyczny Anny Wloka. Wcześniej była w USA (Floryda) i w Portugalii (Albufeira).

Michał Krzyminski

Podziel się