Uratowali człowieka z płonącego samochodu
Sierżant Szymon Szafran oraz właściciel posesji uratowali zakleszczonego w płonącym samochodzie mieszkańca gminy Rudniki. Akcja wymagała sporej odwagi i przytomnej reakcji.
Do zdarzenia doszło w sobotę 31 maja, kilkanaście minut po godzinie dziesiątej w Rudnikach przy ul. Częstochowskiej.
– Najpierw zauważyłem uszkodzony słup energetyczny, a później obok niego zakleszczony pomiędzy drzewami płonący samochód – mówi Szymon Szafran, policjant, będący po służbie. – Długo się nie zastanawiając, zatrzymałem się na poboczu i pobiegłem w stronę samochodu.
Spod maski daewoo tico wydobywał się dym. Za kierownicą siedział mężczyzna, z którym nie dało się nawiązać kontaktu. Prawdopodobnie był w szoku. Zaczęły buchać płomienie ognia. Paliła się komora silnika.
Policjant próbował gasić pożar gaśnicą, a właściciel posesji, w której stało tico, próbował włamać się do samochodu. Udało się jedynie odgiąć ramkę drzwi od strony pasażera.
– Gaśnicą wybiłem tylną szybę w samochodzie, dzięki czemu udało się nawiązać kontakt z kierowcą – mówi Szymon Szafran. – Przez w pół otwarte drzwi od strony pasażera wyciągnęliśmy kierowcę i odciągnęliśmy od płonącego samochodu.
Po chwili przyjechała policja i straż, która ugasiła pożar.
– To był już drugi przypadek, w którym mogłem wykorzystać wiedzę teoretyczną zdobytą na szkoleniach w praktyce – mówi sierżant z ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie. – Muszę jednak przyznać, że działanie w akcji to potężna adrenalina, przy której trzeba zachować trzeźwy umysł, co nie jest wcale proste.
Postawę funkcjonariusza docenili olescy komendanci, którzy złożyli wniosek o nagrodę dla sierżanta do komendy wojewódzkiej w Opolu.