Upał doskwiera? Nie chłodź się w fontannie ani w deszczu

Upał doskwiera? Nie chłodź się w fontannie ani w deszczu

Widok pluskających się w miejskich fontannach dzieci jest powszechny w upalne dni. Choć bez wątpienia to dla nich przyjemne, ale również niezmiernie niebezpieczne. Także wystawianie się na krople długo oczekiwanego deszczu nie jest wskazane. Woda w fontannach i ta deszczowa jest szkodliwa dla zdrowia.

W przypadku, gdy fontanna jest wykorzystywana jako brodzik (co nie powinno mieć miejsca) do wody mogą przenikać bakterie i grzyby będące składnikami mikroflory powłok ciała, w tym S. aureus i dermatofity – ostrzega Główny Inspektor Sanitarny w informacji dotyczącej jakości wody w fontannach publicznych opracowanej na podstawie stanowiska Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny.

– Woda w fontannach nie jest przeznaczona do kąpieli, dlatego nie jest uzdatniana tak, jak woda w basenach otwartych i jej jakość nie jest regularnie monitorowana – wyjaśnia Grzegorz Cyba z firmy Infraster, która specjalizuje się w oczyszczaniu wód opadowych. – Najczęściej też w fontannach jest zamknięty obieg wody, dzięki czemu bakterie i grzyby mają czas, aby się rozwinąć.

Sanepid ostrzega, że woda pozostając w otwartym zbiorniku może podlegać skażeniu odchodami zwierząt i występować w niej mogą bakterie E. coli, eterokoki jak również mogą być obecne wirusy (enterowirusy, norowirusy) oraz pierwotniaki pasożytnicze (Giardia, Cryptosporidium).

– Nie każdy zdaje sobie sprawę, że w skrajnych przypadkach nawet przebywanie w mgiełce wody z fontanny może zaszkodzić zdrowiu. Wdychając kropelki wody możemy wchłonąć groźne bakterie – ostrzega Grzegorz Cyba.

Zdaniem Sanepidu „istotnym zagrożeniem może być występowanie bakterii z rodzaju Legionella, które w przypadku inhalacji mogą prowadzić do zachorowań na legionelozę (przebiegającej jako zapalenie płuc lub gorączka Pontiac). Zakażenie następuje drogą wziewną, zagrożenie stwarza więc samo przebywanie w pobliżu źródła aerozolu.”

– W błędzie tkwią również ci, którzy uważają, że woda deszczowa jest czysta. Gdy zaczyna padać – szczególnie w mieście – zdecydowanie zalecam schowanie się w budynku, jeśli mamy taką możliwość, zamiast inhalować się orzeźwiającym powietrzem z deszczem stojąc pod daszkiem. Wypuszczanie rozebranych dzieci w deszcz, aby się schłodziły po upale, jest już szczególnie niewskazane – mówi ekspert z firmy Infraster, która jest wyłącznym dystrybutorem filtrów do wód opadowych Swedrop.

Dlaczego straszy? W wodzie deszczowej jest wszystko to, co unosiło się w powietrzu. Zatem deszcz w mieście zawiera rakotwórczy benzo(a)piren, metale ciężkie i wiele innych szkodliwych związków. Skład chemiczny deszczu w mieście, szczególnie w pierwszych minutach opadów, eksperci porównują do składu ścieków komunalnych.

– Dlatego oczyszczanie wód opadowych jest niezbędne. Nie możemy pozwalać takim ściekom na spływanie do rzek i jezior oraz na zasilanie wód gruntowych – mówi Grzegorz Cyba i radzi, jak bezpiecznie można się schłodzić. – Niektóre miasta „litują” się nad mieszkańcami i uruchamiają tak zwane kurtyny wodne. Woda pochodzi z miejskich wodociągów. Jest zatem uzdatniona i bezpieczna. Właściciele ogródków mogą dzieciom również urządzić bezpieczną fontannę – uruchomić ogrodową podlewaczkę.

Powinna jednak być podłączona do miejskiej wody, a nie do zbiornika ze zgromadzoną deszczówką – jaki jest skład deszczu już wiemy. Gromadzenie deszczówki jest jak najbardziej właściwe, jednak powinna być ona oczyszczana przy użyciu specjalnego filtru, który absorbuje metale ciężkie i większość innych niebezpiecznych substancji.

Fot. Kazimierz S. Ożóg/Wikipedia (CC)

*- Materiał partnera.

Podziel się