• Home »
  • Informacje »
  • Jak Armia Czerwona zajmowała Ziemię Oleską. Historia mrożąca krew w żyłach

Jak Armia Czerwona zajmowała Ziemię Oleską. Historia mrożąca krew w żyłach

Jak Armia Czerwona zajmowała Ziemię Oleską. Historia mrożąca krew w żyłach

Olesno i Gorzów Śląski były pierwszymi miastami górnośląskimi zdobytymi przez Armię Czerwoną. W styczniu 1945 r. oddziały 5 Armii Pancernej Gwardii wojsk I Frontu Ukraińskiego zajęły ziemię oleską.

W nocy z 20 na 21 stycznia Armia Czerwona wkroczyła do Olesna, Żołnierze radzieccy, często pijani, zdemoralizowani długoletnią wojną, zajęli miasto, w zasadzie bez walki o godz. 17:55. Ostrzeliwując opustoszały rynek, zabili dwóch spośród siebie. Około 18:30 rozpoczęły się rabunki sklepów, wchodzenie do nich przez okna wystawowe. Dochodziło do walk pomiędzy “wyzwolicielami”, których efektem byli kolejni trzej zabici Rosjanie.

Palono domy, przy akompaniamencie akordeonów, harmoszek i wystrzałów. Jeden z czerwonoarmistów odstrzelił głowę i ręce Matce Boskiej z figury na rynku. Inni plądrowali mieszkania, szukając łupów. Ofiarami czerwonoarmistów stawała się miejscowa ludność – zabijano cywilów, kobiety gwałcono, palono ludzi w domach, mordowano strzałem w tył głowy. Nikt z zamordowanych nie należał do NSDAP, jego członkowie pierwsi uciekli z miasta.

Ale najgorsze dopiero nadeszło. 22 stycznia oddziały tzw. armii czyszczącej –szumowiny, recydywiści, męty społeczne wypuszczone z więzień stalinowskich zdemolowały oleski ratusz i rozpoczęły rządy terroru, nie przepuszczono żadnej kobiecie – młodej czy starej. Spalono ratusz, plebanię, spłonęły archiwa miejskie i parafialne, ocalały na szczęście kościoły. Poddano “dzikiej weryfikacji narodowościowej” ludność, Niemców zabijano lub więziono, a Polakom nakazywano w ciągu 6 dni wynieść się do Polski. Zniszczone miasto było wyludnione, z 7 200 mieszkańców zostało tylko ok. 700 osób, w tym kobiety, starcy i dzieci.

Od 27 stycznia bandy szabrowników zza przedwojennej granicy grasowały po mieście, wchodzili do domów, kradnąc co się dało, następnie oblewali je benzyną i podpalali. Na wsiach zabierali cały żywy inwentarz. Miejscowa ludność zwracała się nawet o pomoc do Armii Czerwonej w walce z nimi.

Są rozbieżności co do stopnia zniszczenia miasta, podaje się 35% , a nawet 70%, różnią się także liczby zniszczonych zabudowań w Oleśnie – 254, 264, 277, 317

Ewa Cichoń

Oleskie Muzeum Regionalne

Podziel się