Derbowy hit dla piłkarzy z Ligoty Oleskiej

Derbowy hit dla piłkarzy z Ligoty Oleskiej

To był mecz godny piłkarskiego hitu A klasy. LZS Ligota Oleska, zespół lepiej dysponowany, wygrał z LZS-em Rudniki i zajmuje pozycję wicelidera.

Drużyny, które grały ze sobą w niedzielę 14 sierpnia w Ligocie Oleskiej to trzecia i czwarta piłkarska siła powiatu oleskiego, zaraz po OKS-ie Olesno i Starcie Dobrodzień. Szczególnie imponuje praca, która została wykonana w Ligocie Oleskiej.

– W podobnym składzie gramy ze sobą mniej więcej od czterech sezonów – mówi Jerzy Rabiński, trener LZS-u Ligota Oleska. – Widać było u nas większe zrozumienie.

Tego samego nie można powiedzieć o zespole z Rudnik, który przed sezonem przeszedł małą rewolucję. Do kadry dołączyło kilku znaczących zawodników, głównie z Motoru Praszka, ale nie wszystkie tryby w tym mechanizmie jeszcze dobrze funkcjonują.

Goście kłopoty zaczęli mieć jeszcze przed meczem, kiedy to z powodu kontuzji pleców rozgrzewkę przerwał Tomasz Woźny, jeden z liderów zespołu, były piłkarz OKS-u Olesno. Na jego miejscu, czyli na środku obrony, zagrał Kamil Więdłocha, a przy nieobecności również Łukasza Cieśli, rudnicka defensywa nie grała wielkich zawodów.

To jednak rudniczanie lepiej zaczęli mecz, ostrzeliwując bramkę Markusa Walota, ale większość strzałów była niecelna. Kilka razy kotłowało się również w polu karnym gospodarzy, po dobrze wykonywanych rzutach rożnych przyjezdnych.

LZS Rudniki miał lekką przewagę, ale gola zdobyli gracze z Ligoty Oleskiej. W 18 minucie bezpośrednio z rzutu wolnego w krótki róg uderzył Paweł Wajsprych, czym zaskoczył bramkarza Mateusza Jurczyka.

Bramka dodała animuszu zawodnikom Jerzego Rabińskiego. W pierwszej połowie dwukrotnie strzelali Tomasz Pakuła oraz aktywny Dawid Klonowski, jednak nieskutecznie.

W 35 minucie w okno bramki strzelił Tomasz Dorota, ale Markus Walot piękną robinsonadą obronił swój zespół.

Drugą połowę lepiej zaczęli miejscowi, a dokładniej Dawid Klonowski, który w 55 minucie strzelał głową, ale niecelnie. Trzy minuty później zamiast strzelać, postanowił podać, co przyniosło skutek. Po jego dośrodkowaniu z najbliższej odległości na 2-0 podwyższył brat Daniel Klonowski.

Jedyną bramkę goście zdobyli w 63 minucie po błędzie bramkarza z Ligoty Oleskiej, który w niegroźnej sytuacji wypuścił piłkę z rąk, Tomasz Dorota “poszedł do końca” i wykorzystał okazję (na zdjęciu poniżej opisana sytuacja).

IMG_7962

Zespół Marcina Brysia był lepiej przygotowany kondycyjnie, dlatego końcówka należała do niego. Rudniczanie trafiali w słupek i w boczną siatkę, ale bramki nie padły.

Gol padł za to dla gospodarzy, za sprawą Rafała Wiktora w 70 minucie.

– Trudno mówić, co będzie działo się w dalszej części sezonu, ale tym zwycięstwem zdobyliśmy przewagę psychologiczną nad zespołem z Rudnik – mówi Jerzy Rabiński, szkoleniowiec LZS-u Ligota Oleska. – Chcieliśmy podejść spokojnie do tego meczu, bo stres często bywa naszym przeciwnikiem. Mecz mógł się podobać. Jestem zadowolony z chłopaków, że potrafili wykorzystać słabszą dyspozycję w obronie rywali. Brakowało nam Bartka Brysia, gdyby był z nami, moglibyśmy wygrać wyżej. Nie chcę powiedzieć, że będziemy walczyć o awans, bo do tego daleka droga, a takie deklaracje bywają zdradzieckie. 

W nieco gorszym humorze po meczu był Marcin Bryś, trener LZS-u Rudniki.

 – Źle zaczęliśmy mecz, na co wpływ z pewnością miało osłabienie zespołu tuż przed meczem, bo nie mógł zagrać Tomek Woźny – ocenia Marcin Bryś. – Gra w obronie nie wyglądała najlepiej, ale zestawienie również było eksperymentalne. Wiedziałem, że rywale są mocni w ataku i to się potwierdziło. Nie chcę usprawiedliwiać jednak mojego zespołu, gdyż mieliśmy okazje, ale znowu zawiodła skuteczność.  Lepiej wyglądaliśmy pod względem kondycyjnym, ale brakuje nam jeszcze zgrania. Czasem gramy zbyt indywidualnie. 

A klasa, 4 kolejka, 14.09.2014

LZS Ligota Oleska – LZS Rudniki 3-1 (1-0)

1-0 Paweł Wajsprych – 18., 2-0 Daniel Klonowski – 58., 2-1 Tomasz Dorota – 63., 3-1 Rafał Wiktor – 70.

LZS Ligota Oleska: Markus Walot – Paweł Klonowski (żk), Mateusz Skowronek (60. Krystian Skowronek), Paweł Wajsprych (zk, 89. Adam Ośródka), Łukasz Rozik (żk), Mateusz Skibiński (żk), Rafał Wiktor, Tomasz Pakuła (70. Adrian Kus), Daniel Klonowski (żk, 80. Mateusz Kus), Marcin Chuć, Dawid Klonowski. Trener Jerzy Rabiński.

LZS Rudniki: Mateusz Jurczyk – Mateusz Kwas (żk), Przemysław Pawelec, Kamil Więdłocha, Dawid Kasprzyczak, Grzegorz Zaręba (63. Jarosław Góra), Tomasz Dorota, Tomasz Kubat (86. Szymon Bakalarczyk), Tomasz Jasiński, Arkadiusz Przybyła (55. Przemysław Toborek), Marcel Kierzek (żk). Trener Marcin Bryś, kierownik Janusz Staniszewski.

Sędziował: Wojciech Tobiś.

Podziel się