Chwała zwyciężonym

Chwała zwyciężonym

OKS przegrał u siebie po dobrym meczu z wiceliderem z Brzegu 1-2. Wiele nie brakowało, żeby zawodnicy Andrzeja Świerca zdobyli w tym meczu punkty.

W tym sezonie można odnieść wrażenie, że OKS-owi narastające problemy pomagają. Po odejściu trenera Łukasza Kabaszyna tę drużynę przyjemnie się ogląda, nie dlatego, że ładnie i dobrze gra, ale dlatego, że haruje aż miło od pierwszej do ostatniej minuty i nie zważa na kolejne kłopoty.

Obecnie trener Andrzej Świerc nie ma problemów z wystawieniem podstawowej jedenastki, bo po prostu desygnuje do gry tych najzdrowszych. Skład jest tak przetrzebiony kontuzjami, że w OKS-ie trzeba było wyprodukować kolejny odcinek serialu “Sebastian Kopel – reaktywacja”. Inna sprawa jest taka, że 38-letni zawodnik niezmiernie, wchodząc na boisko wnosi nową jakość i porządkuje grę zespołu.

Od początku sezonu wiatr OKS-owi nie sprzyja i tak było również w sobotnim meczu. Szybko stracona bramka, bo już w 9 minucie, mimo wyraźnej przewagi, a później kontrowersyjna decyzja sędziego, która poruszyła stadion przy ulicy Wachowskiej w Oleśnie. W 16 minucie Wojciech Popczyk wykorzystał błąd bramkarza, kiwnął go, miał przed sobą pustą bramkę, więc golkiper ratował sytuację wślizgiem. Wszyscy widzieli faul, tylko nie sędzia prowadzący zawody. Olescy piłkarze doskoczyli do sędziego z pretensjami, ale udało się jedynie ugrać żółtą kartkę dla najgłośniejszego Tomasza Kubackiego, który akurat miał prawo jako kapitan, zgłosić swoje uwagi.

IMG_1095

Oleśnianie dążyli do wyrównania, mieli optyczną przewagę, ale nie potrafili tego przekuć na bramki. W 40 minucie Kamil Jasina posłał “wypieszczoną” piłkę w polu karnym Sebastianowi Jaincie, ale ten nie zdołał pokonać bramkarza i skończyło się jedynie na rzucie rożnym. W 44 minucie Jasina miał dobrą okazję do zdobycia bramki głową po rzucie wolnym wykonanym przez Grzegorza Pietrzaka. Ten drugi w ostatniej minucie pierwszej połowy posłał soczyste uderzenie z 40 metrów na bramkę gości, ale pocisk minimalnie chybił celu.

Druga połowa zaczęła się dla oleskiej drużyny tak samo źle, jak pierwsza, bo od straconej bramki w 52 minucie. OKS próbował odrobić straty i z minuty na minutę coraz mocniej naciskał defensywę Brzegu, ale na wyrównanie nie starczyło już czasu. W 85 minucie idealną okazję do zdobycia bramki miał Łukasz Romanowski, a minutę później Szymon Niejadlik zdobył swoją pierwszą bramkę w IV lidze, odnajdując się w zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym.

Goście również mieli swoje sytuacje, bowiem cała oleska drużyna poszła do przodu odrabiać straty, ale Jarosław Kościelny niczym Manuel Neuer grał ostatniego stopera i gasił wszystkie pożary w zarodku.

OKS nie zasłużył w tym meczu na porażkę, zasłużył jednak na rzut karny i być może wykluczenie bramkarza gości w pierwszej połowie. To z pewnością odmieniłoby obraz tego meczu.

Damian Pietruska

OKS Olesno – Stal Brzeg 1-2 (0-1)

0-1 Lipiński – 11., 0-2 Schwarz – 52., 1-2 Niejadlik 86.

Jarosław Kościelny – Witold Bejm (68. Szymon Niejadlik), Łukasz Romanowski, Tomasz Czechowicz (żk), Tomasz Kubacki (żk) – Tomasz Kożuchowski (58. Wojciech Górski), Jakub Górka, Grzegorz Pietrzak (63. Sebastian Kopel), Sebastian Jainta (żk), Wojciech Popczyk – Kamil Jasina. Trener Andrzej Świerc.

Podziel się