Genialna jesień siatkarzy Iskry

Genialna jesień siatkarzy Iskry

Passa gorzowian trwa! W 9 kolejce opolskiej III ligi Iskra Pimat Gorzów Śląski zanotowała 9 zwycięstwo za trzy punkty, tym razem z SPPS Ro-Nat GSM Prudnik. To był ostatni mecz siatkarzy w tym roku i ostatni pierwszej rundy III ligi.

Pierwotnie mecz powinien odbyć się tydzień temu, ale na prośbę gospodarzy mecz został przełożony na 20 grudnia.

– Pierwsza odsłona to prowadzenie naszej drużyny od początku seta -mówi Bogdan Pawlak, trener Iskry. – Kilkupunktowa przewaga pozwalała na spokojne granie, ale gdy w drużynie gospodarzy na zagrywkę wchodził leworęczny atakujący nasza przewaga topniała. Bardzo silna kierunkowa zagrywka sprawiała nam dużo problemów w przyjęciu. Jednak udało się wyjść z opresji i wygrać pewnie pierwszą partie do 21.

Druga odsłona rozpoczęła się od walki punkt za punkt do czasu, kiedy na zagrywce pojawił się wspomniany atakujący, który zdobył 7 punktów z rzędu. Zagrał 4 asy serwisowe, dwie piłki spadły po zahaczeniu siatki tuż za nią.

– Mieliśmy ogromny problem w przyjęciu bardzo mocnej zagrywki – komentuje Bogdan Pawlak. – Nie pomagały czasy dla naszej drużyny na wybicie z rytmu serwującego. W tym secie przegrywaliśmy już 12:4.

I wtedy Patryk Wesołowski wszedł za Marcina Nowakowskiego i Przemysław Gibek za Damiana Nogę. Od tego momentu zaczęła się pogoń Iskry za drużyną z Prudnika.

– Nasza gra zaskoczyła, bardzo dobrze zaczęliśmy grać zagrywką oraz blokiem – mówi szkoleniowiec. – W ataku swoje robił Łukasz Bogacz, a dobrze przyjmował Przemysław Gibek i Tomasz Kostrzewa i libero Michał Dąbrowny. Odrabialiśmy po 3 punkty przy naszej zagrywce. Dobrze w bloku grali Roland Huć i Konrad Kopytnik i zaczęliśsmy lepiej grać w obronie. Efektem tego było dogonienie Prudnika przy stanie 16:16. Od tego momentu rozpoczęła się walka punkt za punkt, ale w końcówce nie pozwoliliśmy się rozwinąć gospodarzom i wygraliśmy seta do 24.

W trzecim secie goście kontrowali wydarzenia boiskowe. Szybko osiągnęli przewagę, dzięki bardzo dobrej zagrywce Łukasza Bogacza. W połowie seta na boisku pojawił się drugi libero Marcin Pinkosz, który dobrze przyjmował i bronił.

– Rywal postawił na trudne warunki w tym meczu – ocenia trener. –  Dysponowali bardzo dobrą zagrywką, ale potrafiliśmy wyjść z opresji i zanotować kolejne trzy punkty na koncie.

Zespół z Gorzowa Śląskiego jest niekwestionowanym liderem opolskiej III ligi. Drugi SPS Głogówek traci do niego aż osiem punktów.

 SPPS Ro-Nat GSM Prudnik – LMKS Piast Iskra Pimat Gorzów Śląski 0:3

(21:25, 24:26, 20:25)

Iskra: Noga, Kostrzewa, Nowakowski, Huć , Kopytnik, Bogacz, Dąbrowny(L), oraz Wesołowski, Gibek, Pinkosz, Garncarek, Trener Bogdan Pawlak

Podziel się