Górnik Zabrze, Śląsk Wrocław, MKS Kluczbork, Odra Opole – transfery oleskich piłkarzy
To było owocne transferowe lato w Oleskim Klubie Sportowym. Młodzi piłkarze OKS-u Olesno byli rozchwytywani przez większe kluby piłkarskie. Czy oleski klub doczeka się kolejnego wychowanka w ekstraklasie?
Do Adama Dei mają szansę w dalszej przyszłości dołączyć najbardziej utalentowani młodzi piłkarze OKS-u Olesno. Takiej wyprzedaży w Oleśnie jeszcze nie było.
- Do Górnika Zabrze odeszli 16-letni Marko Zawada oraz 15-letni Jan Flak.
- Do Śląska Wrocław przeszedł 13-letni Konrad Janicki.
- Do MKS-u Kluczbork kolejny raz wypożyczony został 17-letni Oliver Kalus.
- Do Odry Opole przeszedł 12-letni Maksymilian Prochota, a do MOSiR-u Opole 13-letni Aleksander Prochota.
Oczywiście w każdym z tych przypadków mówimy o młodzieżowych zespołach wspomnianych klubów.
- Do LZS-u Kościeliska, który występuje w klasie okręgowej, odszedł na roczne wypożyczenie 17-letni bramkarz Sebastian Zawada.
Młodzieżowe zespoły OKS-u z pewnością zostały mocno osłabione, ale transfery do większych klubów bardzo dobrze świadczą o wykonanej pracy przez oleskich trenerów.
– Liczę, że uda się tym chłopakom coś w piłce osiągnąć – mówi Andrzej Wiecha, prezes OKS-u Olesno. – Jeśli będą mieli poukładane w głowach, będzie dobrze, bo talent do piłki mają na pewno. Te transfery to również zachęta dla tych, którzy zostali w naszych drużynach, że warto się starać i mocno trenować, aby zostać zauważonym.
W oleskim klubie zawodnikom nie robiono żadnych problemów z odejściem.
– Nigdy nie będziemy blokować piłkarzom możliwości rozwoju – mówi prezes. – Wychodzimy z założenia, że taka jest rola naszego klubu, aby wychowywać jak najlepszych zawodników.
W przyszłości, jeśli wspomnianym zawodnikom, uda się zrobić piłkarską karierę, finansowo może na tym zyskać również oleski klub.
– Zawodnicy przeszli na zasadzie transferu definitywnego, ale zapewniliśmy sobie w umowach procent zysku od następnego transferu – mówi Andrzej Wiecha.
OKS Olesno od lat słynie z dobrej pracy z młodzieżą. Dość powiedzieć, że obecnie w samych grupach młodzieżowych sekcji piłki nożnej trenuje około 200 zawodników już od najmłodszych lat.
Damian Pietruska
Na zdjęciu grupa, którą prowadzi Sebastian Kopel na turnieju siedmiolatków. Praca już od najmłodszych lat przynosi owoce. (Zdjęcie z 2016 roku).