OKS wygrał bitwę w Gronowicach. Coraz bliżej utrzymania

OKS wygrał bitwę w Gronowicach. Coraz bliżej utrzymania

OKS Olesno wygrał na wyjeździe 2-0 z LZS-em Gronowice w zaległym meczu 19. kolejki opolskiej IV ligi. To zwycięstwo waży więcej niż trzy punkty!

Mecz był bardzo ważny, bo LZS Gronowice walczy z OKS-em o bezpieczne miejsce w tabeli. OKS musiał wygrać, bo oprócz tego meczu, gra jeszcze również z dołującym KS-em Krasiejów i w ostatnich meczach z liderem i trzecią drużyną w tabeli. To była więc okazja na teoretycznie łatwiejsze punkty, bo z czołowymi zespołami może być trudniej.

Poza tym, to mecz derbowy, który zawsze ma swoją temperaturę.

– To był ostatni gwizdek, gdybyśmy tutaj przegrali, to (nie oszukujmy się) bylibyśmy jedną nogą w okręgówce – mówi Grzegorz Świtała, trener OKS-u. – Mieliśmy plan, żeby w dwóch kolejnych meczach zdobyć sześć punktów. Przed meczem mówiłem, że jeśli my tych dwóch meczów nie wygramy, to widocznie nie będziemy zasługiwali na IV ligę.

Rozumieli to też zawodnicy, którzy na boisko wyszli naładowani wysokim napięciem, poruszając się, jakby ktoś podmienił im baterie. Było sporo pokrzykiwań, życia i walki. Gdyby oleśnianie mieli wojenne barwy namalowane na twarzy, w ogóle by to nas nie zdziwiło.

Tak samo jednak wyszli piłkarze z Gronowic. Mecz był więc toczony na dużej intensywności i poziomie walki, ale co warte podkreślić – walki fair, bez złośliwości i chamstwa. Drużyny darzyły się bowiem sporym szacunkiem.

W 27. minucie szczęście uśmiechnęło się do OKS-u, kiedy to po rzucie rożnym Roland Lasik (były zawodnik OKS-u) wpakował piłkę do własnej bramki.

Kilka minut później wynik podwyższył Arkadiusz Świerc pięknym strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. OKS miał więc świetną pozycję wyjściową.

“2-0 to bardzo niebezpieczny wynik” – mówi jeden ze znanych polskich trenerów. Na szczęście tym razem ta piłkarska prawda się nie potwierdziła, bowiem OKS miał w swoich szeregach Dawida Sładka. Bramkarz OKS-u to jedna z najjaśniejszych postaci oleskiej drużyny w tym sezonie.

W drugiej połowie OKS cofnął się na własną połowę i bardzo rzadko atakował, a w tym czasie zawodnicy z Gronowic co rusz bombardowali oleską bramkę. Tylko dzięki ich nieskuteczności i imponującej postawie bramkarza, udało się nie stracić gola.

Swojego bramkarza chwalił po meczu trener Grzegorz Świtała, który sam był uzdolnionym golkiperem, wie więc co mówi.

– Dawid Sładek od dłuższego czasu jest naszym mocnym punktem i spisuje się znakomicie – mówi szkoleniowiec. -Na linii jest rewelacyjny, ale żeby pójść wyżej, musi poprawić wprowadzenie piłki do gry nogą.

Trener chwalił po meczu całą drużynę.

– Nie było to piękne widowisko, aczkolwiek nie spodziewałem się, że będzie inaczej. To był mecz walki, w którym zadecydowały stałe fragmenty, które mocno ćwiczyliśmy. Każdy walczył najlepiej jak potrafił i zostawił serducho na boisku, nam dopisało szczęście przy stałych fragmentach. Jestem bardzo zadowolony z mojego zespołu. W sobotę mamy kolejny arcyważny mecz z KS Krasiejów, dlatego jesteśmy w połowie drogi do celu.

Damian Pietruska

19. kolejka IV ligi, 29.05.2018

LZS Gronowice – OKS Olesno 0-2 (0-2)

0-1 Roland Lasik – 27., 0-2 Arkadiusz Świerc – 31.

OKS: Dawid Sładek – Dominik Flak (żk), Andrzej Krzyminski, Kevin Ficek, Krzysztof Meryk – Wojciech Hober (91. Thomas Skowronek), Mateusz Jeziorowski, Maciej Węglarz (83. Michał Wasser), Arkadiusz Świerc, Stanisław Dębski (90. Adam Piontek) – Bartosz Kowalczyk (79. Mateusz Klinger). Trener Grzegorz Świtała, kierownik Adam Kutynia.

Podziel się