Zgodnie ze scenariuszem

Zgodnie ze scenariuszem

To nie mogło się zakończyć inaczej. W sobotę 21 lutego w hali w Gorzowie Śląskim spotkali się LMKS Piast Pimat Iskra Gorzów Śląski, zdecydowany lider opolskiej III ligi siatkówki z LKS Miraż Głubczyce, czerwoną latarnią rozgrywek. Po krótkim meczu gospodarze gładko wygrali 3:0.

Jak zwykle w takich spotkaniach trener Bogdan Pawlak dał szansę pokazania się wszystkim zawodnikom.

Iskra rozpoczęła w następującym składzie: Wesołowski, Kostrzewa, Noga, Bogacz, Huć, Kabała, Dąbrowny (libero). Cała pierwsza szóstka grała półtora seta, później na parkiecie pojawili się: Pinkosz (libero), Nowakowski, Garncarek, Gibek i ta ekipa grała już do końca meczu.

– Pierwsza partia spotkania to dobra gra całego zespołu – ocenia Bogdan Pawlak, trener gorzowian. – W przyjęciu dobrze spisywali się Kostrzewa z Nogą, a w ataku nieźle radził sobie Bogacz.

Po dobrej grze na początku seta gospodarze popełnili kilka błędów własnych, czego efektem było podgonieni wyniku ze strony gości.

Podobnie wyglądał set drugi. Pewne prowadzenie i duża przewaga na początku, a pod koniec małe rozluźnienie i Miraż odrobił swoje straty, jednak miejscowi zdołali wygrać odsłonę do 19.

Od połowy drugiego seta na boisku rządzili rezerwowi, którzy dobrze weszli w mecz i w pełni kontrolowali wynik spotkania.

– To była okazja do sprawdzenia całej “dwunastki” meczowej przed trudnymi spotkania, jakie nasz czekają, które zadecydują o pierwszym miejscu w lidze – mówi szkoleniowiec. – Mianowicie zagramy już za tydzień z SPS Głogówek na wyjeździe, za dwa tygodnie z Azymkiem Zdzieszowice również na wyjeździe, a za trzy tygodnie u siebie z Uniwerkiem Opole. Te mecze z pewnością zadecydują o mistrzostwie. Jeśli wygramy wszystkie te trzy mecze, wygrana będzie na wyciągnięcie ręki.

13 kolejka III ligi, 21.02.2015

LMKS Piast Iskra Pimat Gorzów Śląski – LKS Miraż Głubczyce 3:0

(25:21, 25:19, 25:19)

Iskra: Wesołowski, Kostrzewa, Noga, Bogacz, Huć, Kabała, Dąbrowny(l), oraz Pinkosz (l), Nowakowski, Garncarek, Gibek. Trener Bogdan Pawlak.

Podziel się